Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość taki jeden gosc111

Czy ktos z Was tez tak ma, ze czuje sie bardzo samotny?

Polecane posty

Gość taki jeden gosc111
Dzieki gosciu powyzej. Jest dokladnie tak jak napisalas/napisales. Juz 1,5 roku jestem sam i raczej dziwne by bylo gdybym rzeczywiscie szukal kogos na sile. Nie wiem, czy to tak ciezko pojac, ze niektorym po prostu dokucza samotnosci i tak jak piszesz rozne zajecia pomagaja na chwile, ale nie da sie z tego od tak wyleczyc. Oczywiscie nie chce nikogo tutaj urazic z osob wczesniej piszacych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taki jeden gosc111
@gosc z 15.53 No wlasnie, troche to zycie niesprawiedliwe jest jednak. Ja sobie ciagle mowie, ze nei ma nierealnych marzen, sa tylko te odlozone w czasie, ale czasami zaczyna brakowac po prostu sil.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taki jeden gosc111
.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja to wiem, bo poprostu mam to samo, w dodatku mieszkam sama i ostatnio zostaam zupelnie sama, bo moj chlopak mnie zostawil i zadne spotkania z ludzmi mi nie pomagaja, kiedy jestem z nimi jest ok, ale potem wracam do domu, jeszcze jakis czas jest dobrze, a potem to samo, czuje sie beznadziejnie i nie moge pojac tego, ze mijam na codzien tylu ludzi, a czuje jakbym byla sama na tym swiecie. Czasem mam lepsze dni i jest dobrze, ale to tylko chwilowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam wrazenie, ze kazdy ma juz swoje zycie i jest za bardzo zajety soba, nie moge trafic na kogos kto akurat bylby w takiej samej sytuacji co ja i mial te same potrzeby, nawet jak poznaje wolnych to albo sa to tacy, ktorzy nie szukaja nikogo na stale i prowadza imprezowy styl zycia, co mnie raczej nie pociaga, albo wszystko jest z nimi ok, no ale nie ma miedzy nami tego czegos

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taki jeden gosc111
@gosciu z 16.00 Mozesz meic nawet 100 tysiecy osob wokol siebie i odczuwac samotnosc. Mozesz miec obok siebie ta jedna ukochana osobe i wiedziec, ze juz nic wiecej do szczescia Ci nie potrzeba... Dziekuje, ze napisalas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ekscentryczna
Dlatego napisałam też, że być może jest to napór z otoczenia. Chyba wzięłam to z własnej autopsji gdzie otoczenie w którym się obracam w 98% jest sparowane w związkach, większość z nich ciśnie mnie na partnera, męża, niemniej jednak nikt nie ma prawa decydować o moim życiu i o tym co powinnam a czego nie, na wszystko jest czas : ) Przyjdzie czas i dzień, kiedy spotkasz tą wybrankę i w Twoich oczach będzie Twoją księżniczką: ) Wszystko w życiu ma swoje miejsce i czas, po prostu im bardziej tego chcesz tym optycznie wydłuża Ci się czas oczekiwania na Twoje własne szczęście. Nic nie dzieje się bez przyczyny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taki jeden gosc111
Ja mam tak, ze od czasu kiedy zerwalismy kompletnie nikogo nei chcialo mi sie poznawac. Tak jak niektorzy tutaj pisali, dalem sobie czas. Teraz kiedy czuje, ze moglbym juz z kims byc, to raczej ciagna do mnie osoby, do ktorych nie czuje tego czegos, o czym piszesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
taki jeden gosc, dokladnie tak jest jak piszesz, kiedy jeszcze bylam w szczesliwym zwiazku wierz mi, ze nie potrzebowalam kompletnie nikogo innego, przy nim czulam, ze mam wszystko, kazda rzecz ktora robilam, byla napedzana ta sila, ktora ja czerpalam z tego zwiazku, czulam, ze moglam gory przenosic. Nie od dzis wiem, ze "przyjaciele" czy znajomi, sa tylko tlem w zyciu, z przyjacielem rodziny nie zaloze, ani zyc nie bede, wiec jest to tylko dorazny lek. Na znajomych skupiamy sie bardziej kiedy nikogo przy nas nie ma, a kiedy jest to nikt inny nie jest do szczescia juz potrzebny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taki jeden gosc111
@Ekscentryczna Dzieki z dobre slowo. Mnei wlasnie nikt nie stara sie naciskac i wlasnie mowia w ten sposob, ze "przyjdzie czas i dzień, kiedy spotkasz tą wybrankę i w Twoich oczach będzie Twoją księżniczką: )". Wierze, ze tak bedzie, ale latwiej jest ufac, ze tak wlasnei w zyciu bywa jesli juz nadejdzie ten moment, niz teraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ekscentryczna
Dlatego, kwestia walki własnych myśli i przyjęcia do wiadomości, że oczekiwanie, które tak naprawdę nas męczy psychicznie to tylko czas, a on biegnie do przodu : ) Zostaw, o ile uda Ci się zostawić myśli gdzieś z boku i zająć się przyziemnymi sprawami, które wykonujesz na codzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u mnie jest napor z otoczenia, ale nie taki, ze ludzie mi mowia "dlaczego jestes sama" albo "w tym wieku i jeszcze nikogo nie masz, ty juz meza powinnas miec..", dzieki bogu nie, ale czuje napor pod tym wzgledem, ze faktycznie 99% wokol mnie ma juz ustabilizowane zycie, mieszkaja razem, albo sa juz dawno po slubie, a ja czuje ze wrocilam do punktu wyjscia, dziela mnie kilometry od tych ludzi, bo gdzie mi tu do mysli o np wspolnym mieszkaniu z kims i dzieleniu obowiazkow, jezeli ja nawet nikogo na glupia randke nie poznalam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taki jeden gosc111
@gosc No to mamy zupelnie tak samo. Wiesz co? Ciezko jest takim osobom jak my, w tego typu sytuacjach. Bardzo ciezko. Ja tez czerpalem ogromne szczescie i energie do zycia kiedy kochalem. To byla najwazniejsza osoba w moim zyciu, moglbym za nia w ogien wejsc. No coz, ale to nie film "Powrot do przeszlosci" i nie da sie zmienic tego, co sie wydarzylo. trzeba miec tylko nadzieje, ze pewnego dnia wszystko sie odmieni i az sami bedziemy zadziwnieni, ze ktos taki pojawil sie w naszym zyciu i mozemy byc tak szczesliwi jeszcze. Nie czuc sie wreszcie tak bardzo samotnymi ludzmi. W jednym z utworow Dzemu jest taki tekst "Samotnosc to taka straszna trwoga. Ogarnia mnie, ptrzenika mnie". Albo cos jeszzce bardziej trafnego. Utwor Lady Pank "Samotność to pies. Co kąsa tak bez uprzedzenia. Ja wiem jak to jest... Znam to przecież, znam, aż do znudzenia.". To bardzo prawdziwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tylko u mnie to chyba jest tak, ze z wiekiem jest mi coraz ciezej z tym zyc, kiedys jak bylam sama to i owszem, nie bylo mi milo, ale jakos nie byl to moj najwiekszy problem, potem w koncu sie zakochalam, minely lata, a teraz znow zostalam z niczym, a otoczenie w tym czasie zmienilo sie na takie, gdzie juz kazdy z kims jest na powaznie. Moze nie zabrzmi to dobrze, ale czasami jak siedze i slucham opowiesci szczesliwych malzenstw, co planuja albo co robili w zeszly weekend, to juz nawet w glebi duszy nie potrafie cieszyc sie z nimi, wrecz przeciwnie, sluchanie tego dobija mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak jakbym zostala wylkuczona z gry, czas biegnie, zycie przemija, ludzie ida do przodu, a mnie nie ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
@Ekscentryczna Stram sie zajmowac roznymi codziennymi sprawami, spotykac ze znajomymi. To nei jest tak, ze siedze, patrze w sciane i mysle. Nie da sie jednak tak na okraglo robic jak napisalas. @gosc No wlasnie mnie tez jest zal, ze inni sa w zwiazkach i czuja sie spelnieni w milosci, a ja jestem taki sam jak palec. Podkreslam jednak, ze nie jest to powod, ze czuje sie samotny. Wiem po prostu, ze brakuje mi tego ciepla zwiazanego z tym uczuciem, szczescia, kogos u boku. Nie szukam przygod, nie chce byc z obojetnie kim, byle tylko byla jakas osoba. Chce prawdziwej milosci. Takiej dajacej nadzieje, ze mogloby juz byc tak na zawsze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
@gosc A jestes osoba wierzaca? Mnie wiara trzyma na duchu. Mysle sobie wtedy, ze jest jakis tam plan dla mnie i w gruncie rzeczy wszystko wreszcie sie ulozy i zmieni na lepsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co z portalami randkowymi? mi swego zasu pomogy, rozproszyly smutek i samotnosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czasu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem na jednym z nich, no ale jeszcze niestaty bez konkretnych rezultatow. Wiele czasu sie wahalem, bo wiadomo... Mysli sie, ze tam to tylko seksu szukaja i w ogole nei ma nikogo wartosciowego, ale na szczescie tak nie jest. Tylko, ze niestety jeszcze nikogo tam nie znalazlem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
polecam polishdating.pl (lub zaleznie gdzie mieszkasz .uk , .us itd)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jestem wierzaca, tylko, ze zaczelam sie bac. Ja bardzo dlugi czas szukalam tego jedynego, nie raz watpilam, ale w koncu trafilam na niego, pozniej los nas rozdzielil, ale ja wciaz myslalam, ze to musi byc ten plan i skoro go wtedy w poznalam, to nie moze sie tak zakonczyc. W koncu po roku znow los nas polaczyl, wtedy wiedzialam juz, ze mialam racje i tak musialo byc, ale teraz to sie znowu skonczylo, tyle ze nie przez sytuacje zyciowa, ale przez niego. Ja zostawilam wszystko co mialam, wyprowadzilam sie 1000km od mojego domu, a teraz zostalam zupelnie sama i wciaz nie moge sie z tym pogodzic. Tyle czasu bylam przekonana o jakims planie z gory co do tego konkretnego zwiazku, niczego na swiecie nie bylam tak pewna jak wlasnie tej jednej rzeczy, a tu nagle koniec? I teraz co, znowu mam wierzyc w jakis inny plan? To po co bylo to wszysto przez co przechodzilam ostatnie lata, cala ta walka, wyrzeczenia. A jaki byl ten plan w takim razie, cierpiec, potem dostac to na co sie czekalo, a na koniec stracic jeszcze wiecej? Jaki bedzie nastepny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
daj sobie czas, wysylaj wiadomosci do wielu dziewczyn, nie nastawiaj sie tylko na jedna osobe,. Uwazaj tez na falszywe profile ( ruskie , ukrainki) Po pewnym czasie, zapytaja o pieniazki lub kupno biletu, a potem ich juz nie ujrzysz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem co czujesz. Zaraz po rozpadzie mojego zwiazku tez tak myslalem. Ja nigdy nie przestalem wierzyc, ale czulem ogromna zlosc i zal. Nigdy nei przestalem wierzyc, ale pomyslalem sobei ze mam gleboko gdzies takie plany Boga wobec mnie, ktore sprawiaja, ze tak bardzo cierpie. Teraz to sie w duzej mierze odmienilo. Wszystko po cos jest... Wyciagnalem duzo wnioskow z przeszlosci, duzo sie nauczylem, nei zepchnalem calej winy na ta druga osobe i dzieki temu stalem sie jeszcze lepszym czlowiekiem. Moze taki byl wlasnie ten plan? Chyba tak...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeszzce do poprzedniej wypowiedzi... Czasami jestes w stanie ocenic cos prawidlowo dopiero po czasie, juz z innej perspektywy. Raczej rzadko sie dzieje tak, ze cos co sie wydarzylo nei ma zadnego glebszego sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
@gosc z 16.46 Dzieki za rady. Staram sie analizowac to co taka osoba napisala o sobie i wtedy pisac do niej. Ja mam na szczescie niesamowicie dobra intuicje co do ludzi i jakos mnei jeszcze nie zawiodla raczej. Wyczuwam dobrych ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość o portalach to ja
tak, ale wlasnie te falszywe profile ( dotyczy to kobiet i mezczyzn) maja wrecz idealna swoja strone. Piekne zdjecia , swietne zawody i wyksztalcenie itp Wymagan wcale, albo typu , ze szukaja osoby punktualnej.Te kobiety pierwsze napisza do Ciebie... Nawet dziewczyna o sredniej urodzie, nie potrzebuje pierwsza wyszukiwac mezczyzn, bo i tak dostanie wiele wiadomosci .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Również polecam internet - do tej pory zarzekałam się że wolę być sama niż szukać kogoś na portalach randkowych. I już nie zgodzę się że nie ma tam wartościowych ludzi... jest wiele ciekawych osób. Ale nic na siłę :) trzeba być szczęśliwym z samym sobą, zająć się czymś co sprawia c**przyjemność, być pozytywnym. I nigdy nie wiesz kto może zakochać się w twoim uśmiechu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość o portalach to ja
poznalam tam mojego meza, jestem obecnie w separacji z nim. Jednak dalej bede twierdzic, ze warto bylo tam mi sie zapisac. Od kilku tygodni jestem w takim stanie, ze bardzo dobrze mi samej. Nie chce nawet spotyka sie z kolezankami. Moze za rok znowu dopadnie mnie ta samotnosc, wiec wtedy tam wroce, by zaczynac kolejny raz od nowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×