Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

czy odpoczęłyście sobie po powrocie z macierzyńskiego do pracy

Polecane posty

Gość gość

gdy zaczęłyście mieć około 8 -9 godzin odpoczynku od dziecka ? Można było w końcu na spokojnie zjeść w pracy śniadanie, odpocząć sobie przez pół dnia od zmieniania pieluch itp itd. ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w pracy sie pracuje a nie odpoczywa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale podczas tego pracowania można sobie odpocząć od półrocznego albo rocznego przebywania non stop z dzieckiem prawda ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak. pamietam jak po 2,5 roku wrocilam do pracy. bylam wtedy bardzo szczesliwa ;-) dziecko bylo pod opieka niani, ja zarabialam pieniadze i odpoczywalam psychicznie. teraz wlasnie zaczelam macierzynski po raz drugi ale tym razem bede musiala po 9mies. wrocic do pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
masz racje autorko odpoczełam ale trwało to bardzo krótko - w pracy zarąb - po pracy do ogarnięcia dom, dziecko i wszystko - chętnie bym znów posiedziała w domu - jestem zmęczona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak. Pierwszy miesiąc w pracy był jak wakacje. Potem euforia oPadla, a ja byłam bardziej zmęczona. Chociaż hardcore tO zaczął się jak zaszlam w kolejna ciążę i pracowałam dalej. Po pracy zamiast odpocząć w domu, to do rOzbrykanego 1.5roczniaka wracalam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dla mnie urlop macierzyński to był naprawdę URLOP. ale ja wczesniej rozkręcałam firmę i pracowałam nawet po 18 h/dobę, w ogóle prowadzenie biznesu to hardkor, opieka nad synkiem to był relaks....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak,ja odpoczęłam,odżyłam :) wychodzę godzinę wcześniej bo przysługuje godzinna przerwa na karmienie do dwóch lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, poszłam na pół etatu, praca bardzo lekka i nie tyle odpoczynek, bo sam dom plus dziecko i do tego rozgarnięty mąż to nie jest jakaś harówka, ale oderwanie od domowych obowiązków, pieluch, zupek, mleka itd. Mogłam wyjść "do ludzi" i nawet jak bardzo mi się nie chciało to była motywacja żeby zrobić makijaż, ułożyć włosy, ładnie się ubrać... dobrze mi to zrobiło. Teraz pracuję jeszcze więcej, i w domu mam więcej entuzjazmu, łatwiej bawić się z zaangażowaniem 2-3 godziny i na luzie ugotować obiad, niż zmobilizować się do tego samego od rana do wieczora...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dzięki Dziewczyny za odpowiedzi :) ja za chwilę też wracam do pracy bo kończy mi się macierzyński i mam nadzieję, że będę mogła w końcu spokojnie zjeść sobie śniadanko i przez te 8 godzin po prostu psychicznie odpocząć sobie od dzieciątka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cieszyłam się , ze wracam do pracy, mimo , że kocham syna nad zycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja mialam moment,ze chcialam wracac do roboty,tak ok.pol roku. A teraz ciesze sie,ze sie przeprowadzilam i ze nie mam pracy i noe spieszno mi jej szukac:P ciesze sie,ze moge sobie pospac z synkiem do 8-9, bawic sie z nim, chodzic na spacery. Przynajmniej odsypiam nocne wstawanie a jak wroce do pracy,to pobudka o 5-6 a wnocy kilka razy na nogach,w prawdzie tylko podac smoka lub dac pic,ale jednak to wciaz sa pobudki,mimo ze moje dziecie nawet oczu nie otworzy,tylko kwili przez sen. Doceniam macierzynski i zastanawiam sie czy nie zostac kura domowa:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w końcu jakaś kasa wpadnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no niby pozornie tak - wreszcie jakies tworcze zajecia. ale..... po powrocie dwa razy wiekszy zapieprz. takze nie byl to odpoczynek a najgorszy czas. na macierzynskim jak dziecko nie spalo w nocy to ja moglam pospac z nim do 8. a jak praca to nie ma zmiluj o 5 pobudka codziennie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powrot do pracy sprawil ze nie wpadlam w depresje poporodowa,mozna sobie odpoczac psychicznie,a po pracy z mezem dzielimy sie obowiazkami wiec nie wiem o jakiej harowce mowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przebywam na rodzicielskim i wierzę (i chcę) bym odpoczęła nieco w pracy;) W sumie tam mogłam zebrać myśli;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale na kase lub spozywczaka wracac???nieeeee lepiej dom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×