Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

hahaha zara sie poszczam ze smiechu !!! !!!

Polecane posty

Gość gość

przeczytajcie to, historia z paranormalne : Parę miesięcy temu zmarła moja ciocia (siostra dziadka). Od tamtego czasu mój dziadek zachowuje się bardzo dziwnie. Kiedy wszedłem do jego pokoju, w środku było pusto, nie było żadnych mebli (nawet wizjer wymontował) kiedy zapytałem go co robi, to powiedział że szykuje miejsce dla Świderskiej (tak ma na nazwisko moja ciocia, nie wiem czemu dziadek zaczął ją nazywać po nazwisku). Przy obiedzie parę razy zdarzyło mu się roztrzaskać talerz z zupą pomidorową a przy kolacji rzucał kanapkami w kota, wiem że wydaje się to dla was śmieszne, ale dla nas jest to raczej tragiczne. Któregoś wieczoru kiedy chciałem sobie zrobić kolację to zobaczyłem, że dziadek nastawia piecyk a kiedy odrobinę się przesunął zobaczyłem że w środku siedzi kot. Od tego czasu nad dziadkiem ciągle ktoś czuwa. Pewnej nocy obudziło mnie jakieś drapanie, szybko wybiegłem na korytarz i zobaczyłem że dziadek opiera się plecami o szafę, kiedy położyłem go do łóżka i wróciłem zobaczyć co jest w szafie, wyskoczył z niej przerażony kot (zdarzyło się też, że mama znalazła kota zamkniętego w pralce). Na imieninach mojej mamy w którymś momencie dziadek zaczął krzyczeć na całe gardło: "NIC SIĘ NIE STAŁO! ŚWIDERSKA NIC SIĘ NIE STAŁO! NIC SIĘ NIE STAŁO!" mamie zrobiło się okropnie wstyd i zaprowadziła dziadka na górę, a kiedy zapytała dlaczego to zrobił to powiedział że Świderska zaraz będzie i poprosił mamę żeby przekazała jej żeby do niego przyszła. Kiedy impreza dobiegła końca dziadek zbiegł na dół i powiedział że Świderska u niego była. Kiedy przyszedł listonosz z emeryturą dziadek rzucił w niego kotem z góry i zaczął krzyczeć: "ŚWIDERSKA WYP***ALAJ". Parę dni temu mój dziadek rzucił garnkiem z balkonu w mojego kumpla Adriana, a kiedy ten chciał wejść do domu, dziadek zaczął blokować drzwi rowerem. Zdarzyło mu się też ostatnio przywiązać krzesło do żyrandola a kiedy zapytaliśmy go o to, to powiedział że Świderska mu kazała. Ostatnio kiedy się kąpałem ktoś (dziadek jak się później okazało) zgasił mi światło w łazience, zobaczyłem cień przy kratkach na dole drzwi i domyśliłem się, że dziadek kuca, w jedynym momencie piernął na cały regulator i krzyknął "Duś się skur**synu!" Wielokrotnie byliśmy z dziadkiem u psychiatry, ale wizyty nic nie pomagają a lekarz mówi że wszystko jest w porządku. Czy dziadek może być opętany?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hue hue hue z******ty dziadek :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość driaaadaaaa
i z czego się śmiejecie, dziadek widocznie jest chory psychicznie ! :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Usmialam sie,ale..Sluchaj,moja babcia tez tak swirowala.Chowala jedzenie po szufladach,galoty do lodowki,na synowa mowila mamo,biegala nago po klatce schodowej,itd,itp.To byl efekt daleko posunietej miazdzycy.Lekarz zaaplikowal jej lek o nazwie Nootropil i babcia byla jak nowa.Kazdy przypadek jest inny,ale np.moj tato ma klopoty z pamiecia od cukrzycy i tez dostal te tablety.Moze idz do innego lekarza z dziadkiem..Na pewno jest jakis lek,ktory dziadka troche utemperuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to nie moj dziadek, znalazlam temat na forum paranormalne. Wiem ze dziadek pewnie jest chory, co nie zmienia faktu ze sytuacje tu opisane rozbawily mnie do lez :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
not funny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój wujek jest bardzo wierzący, nie przeklikna i ogólnie jest bardzo porządny. Co niedziele chodzi do kościoła i modli się nawet przed posiłkiem. Od jakiegoś czasu wujek strasznie dziwnie się zachowuje. Podarł obrazki święte i pozdejmował wszystkie krzyże w domu, chodzi po nocach i wygaduje do siebie dziwne rzeczy, zaczął strasznie przeklinać, a ostatnio po 2 w nocy wyszedł na klatkę, zadzwonił do sąsiadki i krzyknął jej w twarz, że: "To nie on się z**bał więc o co jej chodzi" sąsiadka nie wiedziała w ogóle co się dzieje, a nam później było okropnie głupio. Ostatnio też jak moja siostra spała, to wszedł do jej pokoju i rzucił w nią kamieniem po czym krzyknął: "Co to za K**wa w naszym burdelu?"... Przy obiedzie zachowuje się bardzo nieprzyzwoicie. Najgorsze jest to, że jak mama zapytała go czy idzie do kościoła to on zaczął się jej śmiać w twarz takim "nieludzkim" śmiechem i popchnął ją tak, że upadła. Niedawno też, jak tata odpoczywał na kanapie, to wujek podszedł do niego po cichu, zdjął swoje spodnie i powiedział żeby się nawąchał. Zdarza się, że wujek mówi nie podobnym głosem do swojego. Dowiedzieliśmy się też, że wujek modlił się o to, aby złe dusze "przeszły" na niego. Mama rozmawiała ostatnio z proboszczem, i on powiedział że może się spotkać z wujkiem i ocenić jego stan. Jak myślicie, co może być wujkowi? P.S wujek ma 46 lat. masakra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to już pare razy było na kafe....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najbardziej szkoda tego biednego kota.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×