uzależnienie od hazardu

problem rodzinny. mama mojego męża nałogowo gra w lotto. traci mnóstwo kasy, zapożycza się na duży procent w providencie i gra. jak jej przemówić do rozsądku? prośby i groźby nic nie dają. jak nie puści kuponu bo np. kolektura jest nieczynna to jest wściekła. ja już nie mam do niej siły. nawet jak jest chora to i tak idzie do lotka. żeby jeszcze tam coś wygrywała, ale nic. do tego kupuje mnóstwo zdrapek.

póki nie znajdzie się w sytuacji że nie ma za co zyć bo lotto to nie zauwazy problemu - wyjście tak samo jak z uzależnieniem od narkotyków - nie pomagać. Przegrała pieniądze i nie ma na chleb i masło? Trudno mamusiu, musisz sobie poradzić, skoro kupon był ważniejszy. Puka do ciebie komornik? No tak to jest jak się pożycza i nie oddaje, my mamy swoje wydatki i nie będziemy spłacac twoich długów hazardowych. Problem jest w tym że ludzie nie mają w świadomości że lotto to też hazard, dla większości hazard jest tam gdzie są stoły do gry, karty, ruletka i automaty... a nie tam gdzie kupując ciastka do kawy wysyłasz kupon;/