Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

chorobliwa zazdrość o przeszłość mojego chłopaka

Polecane posty

Gość gość

Witam. Na początku chciałabym napisać, że mam 18 lat, mój chłopak 21. Mam problem, z którym nie potrafię sobie sama poradzić, a dokładniej problem związany z przeszłością mojego chłopaka. A więc - mój chłopak ma dość ''bujną'' przeszłość, jeśli chodzi o dziewczyny. Miał ich około 10, związki rozpadały się głównie z winy dziewczyn. Oprócz ''oficjalnych'' dziewczyn miał on również różne epizody z innymi - ok 15/20 dziewczynami. Epizody nie dotyczyły seksu, lecz były dość intymne. Chociaż nie znam tych dziewczyn osobiście, wiem jak się nazywają, gdzie mieszkają. Z tej całej mojej ''rozpaczy'' wyszukuje w internecie informacji o nich, dowiaduje się co obecnie robią, czy są w związkach. Wiem że to jest chore, ale nie mogę przestać. Ciągle myślę o tym, co mój R. robił z nimi, co im mówił, czy je kochał - jak to wszystko ogólnie wyglądało. Nienawidzę miejsc, gdzie on z nimi często przebywał, nienawidzę filmów, które razem oglądali. Moim błędem było to, że wypytywała jego o wszystko z najmniejszymi szczegółami. Zadawałam mu pytania typu "na której Ci najbardziej zależało?","kochałeś ją?","co ze sobą robiliście","czujesz coś do niej nadal?". Gdy on odpowiadał to, co bym chciała usłyszeć, to podświadomie nie wierze mu, chociaż wiem, że mówi prawdę. I tak dalej drążę temat aż do zmęczenia. Podkreślę, iż jest to mój pierwszy, poważny związek, dlatego pewnie stąd ta złość,smutek i rozczarowanie. Strasznie żałuję, że kiedykolwiek zaczęliśmy temat związany z ex partnerami. R. powtarza mi ciągle, że tego żałuje, że kocha tylko mnie, że jestem dla niego najpiękniejsza i że tylko na mnie mu zależy, że nie przeżyłby beze mnie, że chciałby cofnąć czas, że każdy jego były związek był katastrofą. Nie mogę sobie poradzić jednak z tym, że nie byłam tą pierwszą, tak jak on jest dla mnie tym pierwszym i jedynym. Ciągle myślę o tym, że dla niego to nie jest takie ekscytujące jak dla niego, dla mnie wszystko co się teraz dzieje to jest nowość, on już to przerabiał kilka/kilkadziesiąt razy. Podnosi mnie na duc****edynie to, iż byłam dla niego pierwszą partnerką łóżkową. Proszę o rady, jak można z tym sobie poradzić. Podkreślam, że wiem, iż jest to chore zachowanie z mojej strony. Zachęcam do wpisów dziewczyn, które miały podobne odczucia do moich. Bardzo dziękuję z góry za wszystkie komentarze, pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
że to nie jest dla niego takie ekscytujące jak dla mnie* przepraszam za błąd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wierze w to ze majac tyle dziewczyn facet nadal jest prawiczkiem. Sorry maleńka ale on Cie wkręca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w to akurat mu wierzę, zawsze powie mi prawdę nawet najgorszą, dało się to poznać po totalnym niedoświadczeniu jego w tych sprawach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez jestem zazdrosna o przeszlosc mojego faceta. Dla mojego nie jestem tez pierwsza w lozku. Przerabiam to jakieś 1,5 roku, dużo o tym myślę i wiem juz ze problem może tkwic w dwóch kwestiach:1) związku - tzn ze czegoś Ci w nim brakuje, czujesz się niedoceniana, albo jakas inna potrzeba jest niezaspokojona 2) Tobie - tzn ze masz niskie poczucie wlasnej wartości, czujesz się gorsza itd. Ogólnie myślę, ze ten problem jest przykrywka czegoś innego. Ale wiem dobrze co czujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosciuwka taka
Ja mam podobnie. Mnie np wkurza delikatnie mówiąc fakt, że mój facet uprawiał seks ze swoją koleżanką z liceum. Oczywiście jak oboje byli singlami. Nie powinno być problemu, prawda? A jednak jest i ja np też mam tak, że drążę, przywołuję... Oliwy dolewa to, że on ma ją w znajomych na fb, ona się czasami odzywa a dla niego to jest nic. A dla mnie... cóż... Tam, gdzie było pożadanie i pociąg tam już zawsze będzie. Macie jakieś rady, jak z tym sobie poradzić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdybym jakąś miala to chętnie bym zastosowala i podzielila się ze swiatem:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tez mialam taka mega obsesje na poczatku zwiazku, bylam zazdrosna o jego byle. ze sie z nimi kochal. dopadaly mnie mysli ze jestem slabsza od nich w lozku, ale czas rozwial moje watpliwosci, teraz jestesmy od 1,5 roku malzenstwem i wiem ze dla niego jestem ta NAJ. pozatym wiele statystyk ukazuje ze jesli facet byl prwiczkiem przed powaznym zwiazkiem czy malzenstwem to przychodzi taki moment w jego zyciu ze chcialby sprobowac z inna. i dochodzi do zdrad. dlatego jesli twoj facet mial przed toba jakies "seksy" to sie tym tak nie przejmuj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też tak miałam ale mi przeszło
...bo się rozstałam z tym facetem :p teraz jestem z kimś, kto raz że ma dużo skromniejszą przeszłość, a dwa - naprawdę mnie kocha. a mój eks - wrócił do bzykania czego się da i twierdzi, ze w końcu jest szczęśliwy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosciuwka taka
To tak łatwo mówić. Nie przejmuj się. Ja autorkę dobrze rozumiem, choć jestem troszeczkę starsza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dodam ze ma z jedna kontakt na fb i jak ona dodaje jakies nowe zdjecia to maz mi mowi ze jakie to szczescie ze mnie ma bo jestem sto razy ladniejsza, zgrabniejsza itp i milo tak uslyszec:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tez ja rozumiem , ale z biegiem czasu jak poczuje , ze jest pewna swojego faceta to jej to poprostu minie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Głupia jesteś! Powinnaś się cieszyć, że twój chłopak ma bujną przeszłość seksualną! Masz ogromne szczęście jesteś szczęściarą!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i od autorki jestem starsza o 10 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też tak miałam ale mi przeszło
mi tam nigdy nie minęło, to moja intuicja mnie ostrzegała przed tym facetem - i słusznie, bo jak ktoś się rozmienia na drobne i ma za dużo "związków", dziwnych znajomości na koncie to potem już nie potrafi kochać :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jesli facet byl prwiczkiem przed powaznym zwiazkiem czy malzenstwem to przychodzi taki moment w jego zyciu ze chcialby sprobowac z inna. i dochodzi do zdrad. x Większej bzdury nie słyszałem :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosciuwka taka
Prawda jest taka... że żadnego faceta nie można być pewną. Czemu? A no dlatego, że skoro raz potraktował seks jak zabawę, to czemu by nie później bo np ma 100% pewność, że autorka, dziewczyna, żona itp się nie dowie. No i im to wystarczy że kawałek ładnej d**y się pokręci trochę i już lecą jak psy. Nieważne, że brzydka z ryja, ważne że nie jest szkaradą, ma ładne ciało i to wystarczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też tak miałam ale mi przeszło
faceci by się nie zastanawiali, jak im nie odpowiada przeszłość dziewczyny to mówią jej do widzenia i tyle - a my głupie próbujemy same siebie przekonywać :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja dla mojego faceta nie czuje się atrakcyjna, seksowna ani godna pożądania. Wiem, ze mnie kocha, w lozku uklada nam się świetnie, ale nigdy nie czuje ze naprawdę na mnie "leci". Mam wrażenie, ze po prostu oczy go nie bola jak na mnie patrzy, jestem rozsądną, wierna, będę dobra zona i matka i za to mnie kocha, a tamta wyobrazam sobie ze byla dla niego seks bomba. Chociaż obiektywnie nie byla ladniejsza ode mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosciuwka taka
zgadzam się. Może nie warto się męczyć?? Choroba wie :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też tak miałam ale mi przeszło
ja jak się przestałam męczyć (czyt. rozstałam się z eksem) to czułam ogroomną ulgę... a najlepsze było to, że on próbował do mnie wrócić - i gadał, że mnie kocha a w międzyczasie bzykał już inną :D po czym zaliczył jeszcze kilka - w tym moją dobrą koleżankę - a finalnie związał się z moją "przyjaciółką" :D :D szmata męska pozostanie szmatą, taka prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gosciuwka taka Prawda jest taka... że żadnego faceta nie można być pewną. Czemu? A no dlatego, że skoro raz potraktował seks jak zabawę, to czemu by nie później bo np ma 100% pewność, że autorka, dziewczyna, żona itp się nie dowie. No i im to wystarczy że kawałek ładnej d**y się pokręci trochę i już lecą jak psy. Nieważne, że brzydka z ryja, ważne że nie jest szkaradą, ma ładne ciało i to wystarczy. x A jeśli mężczyzna uznaje seks tylko w związku i tylko z miłości i z tego powodu jest prawiczkiem to i tak zostanie wyśmiany i nazwany niemęskim przez kobiety :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrozpaczonna19
Dodam jeszcze, że on tłumaczy się tym, że szukał prawdziwej miłości. Ale powiedział też, że gdybym ja miała taką przeszłość to by go szlag trafił. Najbardziej rozczarowuje mnie to, iż traktował sprawy seksualne z taką "lekkością" (nie chodzi tu o seks). Nie mogę tego zrozumieć, że on cały czas mi mówi że nie kochał żadnej z tych dziewczyn. A jednak coś z nimi robił, a mi się zdaje że takie rzeczy powinno się zostawiać dla osoby, którą się kocha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też tak miałam ale mi przeszło
" A jeśli mężczyzna uznaje seks tylko w związku i tylko z miłości i z tego powodu jest prawiczkiem to i tak zostanie wyśmiany i nazwany niemęskim przez kobiety usmiech.gif" x bez przesady... ale nie wiem, czy bym chciała być z prawiczkiem skoro sama mam jakąś przeszłość - bałabym się, że jemu mogłoby to przeszkadzać. jeśli by naprawdę nie przeszkadzało nic a nic to chciałabym mieć takiego faceta tylko dla siebie :D no, a tymczasem jestem w związku z facetem który spał tylko z jedną dziewczyną z którą był w związku i nie jestem o to W OGÓLE zazdrosna, bo nie mam wątpliwości co do tego, jak ważna dla niego jestem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosciuwka taka
A jeśli mężczyzna uznaje seks tylko w związku i tylko z miłości i z tego powodu jest prawiczkiem to i tak zostanie wyśmiany i nazwany niemęskim przez kobiety' To zależy dla kogo. Są ludzie, którzy to docenią, a są tacy, którzy to obśmieją. Miałam doczynienia z takim prawiczkiem i dla niego np istniały tylko jego potrzeby jak już doszło do uprawiania seksu. Ja byłam tylko dziurą. A tak to najważniejsze były koleżanki, koledzy, generalnie lludzie. Więc to zależy jakim jest się typem człowieka. Ja osądzam takich, co odpierdzielają jazdy typu właśnie seks bez zobowiązań.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"jak już doszło do uprawiania seksu. Ja byłam tylko dziurą." x Przecież tylko tym jesteście :D Co to za próby uzurpacji człowieczeństwa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosciuwka taka
Jeśli dla ciebie tylko tym jesteśmy, to ok. Ale to twoje zdanie. A ja mam o tu ( | ) twoje zdanie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tylko dla mnie? Ja się z tym w odróżnieniu od waszych misiaczków nie kryję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też tak miałam ale mi przeszło
no właśnie, dla niektórych facetów kobiety to tylko dziury - ja mam takiego, dla którego jestem przyjaciółką, partnerką, inspiracją i kimś ważnym... ahh kocham go :) i polecam wam, dziewczyny, szukać takich :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj znałem taką która była mi inspiracją i przyjaciółką. Najlepszy okres w moim życiu. Tak mi potem nóż w plecy wbiła, że już czwarty rok się pozbierać nie mogę. Nigdy więcej głupich eksperymentów. Kobieta = wór na spermę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×