Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Dziecko sąsiadki...

Polecane posty

Gość gość

Dobry wieczór, nie uwieżycie co dziś zrobiła córka sąsiadki. Fakt ma 14 lat, ale jej zachowanie jest po prostu karygodne. Może zaczne od początku. Sąsiadla zaprosiła mnie na kawe i ciastko. Poszłam. Jak zwykle troche pogadaliśmy i w ogóle. Nagle przychodzi jej córka i mówi "Ide" a sąsiadka się jej pyta "gdzie i o której będzie" a ona "a co Cię to obchodzi, wróce to wróce" zatkało mnie, że nawet przy mnie się nie pohamowała. Ona ogólnie jest pyskata itp. Skończyły tą "rozmowe" i poszła trzaskając drzwiami. Dziwie się mojej koleżance, że nie podeszła i jej nie udeżyła. Ja bym nie wytrzymała. Ona robi co chce. Często słysze kłótnie z jej powodu między rodzicami, bo jej tato chciałby załatwić po swojemu, a mama woli z nią porozmawiać. Raz chyba z 2-3 miesiące temu dotała od taty za wagary, palenie papierosów i ucieczke na impreze. To do tej pory nie ucieka, nie pali i nie chodzi na imprezy, ale zaczeła bardziej pyskować do mamy itp. Anka (tak się nazywa się jej mama) zapytała się co ma z nią zrobić. Ja nie wiem co jej poradzić. Powiedziałam jej, żeby powiedziała swojemu mężowi to powiedziała nie, bo znowu dostanie. Nie jestem za biciem dzieci, ale ona tak wywija, że porażka. Jej tato pracuje i przy nim jest grzeczna i uczynna, ale gdy pójdzie do pracy to znowu od nowa. Co ja mam jej poradzić? Czy może sama mam iść do jej taty? doradźcie prosze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
najlepsza rada-nie wtracać się w wychowabnie cudzych dzieci, choćby nie wiem jak korciło!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko, że ona mnie poprosiła o rade. Tak to bym się w to nie wtrącała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to daj najlepszą radę taką żeby robiła co uważa za stosowne. Uwierz ,nic tak nie psuje stosunków jak wtracanie się w wychowywanie nie swoich dzieci. Niech sąsiadka -jesli sobie nie radzi-szuka pomocy np u pedagoga w szkole córki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobra to jej powiem jutro, żeby zrobiła to co uważa za słuszne, bo ja wtrącać się do nich nie będe. Dzięki i miłego wieczoru

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To kwestia wychowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie kwestia wychowania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość julka19xx
Dobrze odpowiedziała. No bo co ją to obchodzi gdzie idzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiedz niech spyta wuja google nie da zrec nie d hajsu nie ozywac sie dopoki nie przeprosi gimbusie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość99
Do gościa wyrzej: Hahaha błąd haha to nie jest prowo!!! Dobra troche dziwne, ale to napisałam w imieniu sąsiadki xD Nudziło mi się i chciałam sprawdzić co ludzie czyli wy o takiej sytuacji myślicie... ta sytuacja miała miejce tylko, że nie napisała tego sąsiadka tylko ta córka czyli ja Hahaha a to co podałaś/eś tego linka to pierwsze raz na oczy widze xD Jestem na tym forum od wczoraj Hahaha żal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i z czego się cieszysz prymitywna córko prymitywnych rodziców. Wyrośniesz na takiego samego jełopa. Już widać, że przez te manta od tatuśka i bierność mamuśki nie osiągniesz nawet szczytu swoich własnych miernych możliwości intelektualnych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziecko mojej siostry było lepsze ...dziewczyna 12 lat wraca o 22 30 mama ją pyta gdzie ty byłaś? a ona " gdzie byłam to byłam..."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sama mam taką córkę u i nic nie mogę zrobić. to walka z wiatrakami. wszystkiego już próbowaliśmy, psycholog , psychiatra który stwierdzić że się nieda pomóc i się nie zmieni. taka już zostanie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×