Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

poplakalam sie przy nim juz drugi raz bo on nie chce slubu

Polecane posty

Gość gość
Zadałam kilka pytań. Co robisz żeby poprawić perspektywy na dobrą przyszłość dla swojego dziecka. Czy możesz odpowiedzieć na te pytania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to znowu ty wariatko
na jednym nawet pisalas (nie wiem czy nie na tym co wyzej podalam) ze masz plan by na internecie poznac faceta ktory was bedzie utrzymywal:D a tak w ogole to do agencji towarzyskiej sie juz nie wybierasz? Bo ostatni twoj temat byl o tym, ze jestes d****a:D http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=5524602

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdybyś miała resztki rozumu to siedziałabyś cicho będąc posłuszną kurą domową w zamian za wikt i opierunek dla siebie i dla córki. Twój facet prawdopodobnie nie darzy cię szczególnym uczuciem, skoro nie chce wziąć zwykłego ślubu w USC dla świętego spokoju, a ty nie masz pracy ani dokąd wracać, za to masz dzieciaka na utrzymaniu. Więc jeśli nie chcesz wylądować na bruku to przestań sobie za dużo wyobrażać o tym związku i o sobie i zacznij postępować pragmatycznie. Sama piszesz, że on i jego starzy chwalą ciebie za to, że im kuchcisz i lecisz na szmacie. A ty cieszysz się jak piesek zamiast zauważyć, że gość cię przygarnął nie dla twojej wygody tylko głównie dla swojej. Poza tym staracie się o dziecko i 'nawet jak bliźniaki się pojawią to też może być', ale nie macie kasy na ślub, tylko wzięlibyście od jego starych? Dno i kilometr mułu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lemosia0999
Trzeba było myślec wcześniej, najpierw wychodzi się za mąz a potem ma dzieci. Teraz to nie dziwie sie, że on nie chce ślubu, bo po co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Już do końca życia będziesz jego konkubiną, partnerką, czyli taką koleżanką jego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to znowu ty wariatko
przeciez to prowo, poczytajcie jej poprzednie tematy:O To jakas idiotka ktora zaklada prowokacje albo naprawde laska jest taka glupia. Jesli to prawda to przeciez leniwa z niej d****** Wolala fiuty obciagac niz isc do pracy, a teraz dorwala jakiegos jelenia. A powiedzialas mu chociaz o swoim ogloszeniu i dawaniu d**y w samochodach za 100zl?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niw zniknelam z forum. pojde do psychologa i tyle bo tu tylko same Wyzwiska i tyle nikt z was napewbo niw byl nigdy na bruku i nikt z was napewno niw przwzyl tyle co ja..macie nornalne domy ewent oparcie w matce lub ojcu albo w rodzenstwie a ja nie mam nikogo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pasierb wcale mna nie pomiata slucha sie mnie mowi mamo i przytula sie o moja corke jest zazdrosny ale juz coraz mniej... zdenerwowalo mnie to ze od kilku dni partner nie chce ze mna gadac zasypia o 21-22!! jesze niedawno szedl spac o 23-24 wstaje o 5. pracuje od 6-18 wraca o 18.30 je obiad gra na kompoe i idzie spac. olewa mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak zaczela mowic jemu wprost ze uwazam ze jwstem tylko jego sluzaca i niabka i darmowym sexem to poszedl spac****owiedzial ze tak nie uwaza ale ma dosc tyh domyslow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak cie slucha, ze calymi dniami siedzi i gra, a ty mu mozesz guzik zabronic. Caly czas sie nasmiewa u wyzywa na twojej corce, ze sama pisalas, ze musisz mala zabierac do innego pokoju, zeby grubasa nie denerwowac. Partner tez nie pozwala tobie sie wtracac w wychowanie dzieciaki i ci juz to mowil. poza tym jak mozesz pozwalac, zeby on ja bil???? Jak sie krzywda malej stanie, to moze sie obudzisz, albo i nie, no bo gdzie pojdziesz....dawaj dalej soba pomiatac, ale ty uwazasz ze pana boga za nogi zlapalas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pytam po raz trzeci: co zrobiłaś żeby poprawić perspektywy swojemu dziecku? Dobrze wiesz, że małżeństwo niczego nie gwarantuje. Jak się doszkalasz i jak szukasz pracy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja tam cie nie rozumiem gdybym mogla cofnac czas to w zyciu nie wyszlaby za maz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On Cię nie chce bo nic nie masz; miałabyś kasę to by leciał do ślubu aż by się kurzyło. Tylko obcego dzieciaka do domu wniosłaś. On nie chce, bo jak facet chce to na głowie stanie żeby do ślubu doprowadzić i nie ma focha żeby go zmusić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no ale on wiedzial ze bierze mnie biedna. znam wiele przypadkow. a pozatym jego byla zona byla z gorszej rodziby niz ja i jakos z nia byl tylw czasu a byla doslownie z meliny matka alkoholiczka i cala jej rodzominka a u mnie nikt nie pije

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u ciebie nikt nie pije, ale za to partner twoje dziecko bije.... do rymu dzis gadam, jak Mickiewicz Adam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dffdfr
Ale on może się dowiedział że jesteś prostytutka i dlatego nie chce się ożenić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
[zgłoś do usunięcia] gość Pytam po raz trzeci: co zrobiłaś żeby poprawić perspektywy swojemu dziecku? Dobrze wiesz, że małżeństwo niczego nie gwarantuje. Jak się doszkalasz i jak szukasz pracy? x Odpowiesz na to pytanie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie odpowie, no bo co ma odpowiedziec, ze jej sie doopy nie chce do pracy czy szkoly ruszyc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli tak jest to jest to prawdziwy dramat dla dziecka. Matka nie tylko jest kompletnie niezaradna życiowo, ale także nie uczy się na własnych błędach. Nie ma pracy, wykształcenia ani zawodu, nie ma już wymówek, zeby nie robić nic w tym kierunku. Nie ma mieszkania, ani rodziny, która pomoże. A jej podstawowy życiowy problem to jak spłodzic kolejne dziecko i jak zmusić faceta do ślubu. Moim zdaniem dziec***owinno odbierać się rodzicom jedynie w ekstremalnych sytuacjach, ale tu jest chyba taka sytuacja. Autorko, jeśli się nie otrząśniesz, nie zabierzesz za własne życie i nie przestaniesz tworzyć problemów kompletnie z d**y wziętych to za jakiś czas (i to chyba niedługi) obudzisz się z ręką w nocniku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×