Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Utrecht

Kto jest za aborcja?

Polecane posty

Gość gość
aborcja to po prostu masowy wielobój i to ludzi którzy nie mają praw ani mocy aby się bronić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez jestem za aborcja . Zreszta jeszcze 30 lat temu kobiety w Polsce skrobały sie na potęgę i było ok a teraz wielkie halooo jak ktos usunie ciąże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
NIE USUNIE CIĄŻE TYLKO ZAMORDUJE DZIECKO człowiek widzi tylko to co chce widzieć a tylko niepełnosprytny umysłowo nie potrafi się zabezpieczyć taka prawda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie powiem że jestem za albo przeciw ,sama nie wiem co bym zrobiła gdybym miała bardzo trudne warunki albo ich brak czy bym usunęła czy urodziła i oddała do adopcji .Ale nie potępiam wyboru kobiet jeżeli dokonują aborcji to ich sprawa . A ten film oglądaliśmy kupę lat temu na religii ,po za tym pracowałam w szpitalu ,nie działa na mnie ten widok .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a na kogo działa widok główki małej jak orzech miażdżonej kleszczami no co wy ;) do tego trzeba mieć sumienie być człowiekiem rozumieć życie i je kochać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przeraza mnie ogrom kobiet które uwazajá ze dziecko w ich brzuchu to nie czlowiek i ze mogá decydowac o jego zyciu.... uwazam ze jak sie rozklada nogi to trzeba sie liczyc z dzieckiem a nie usuwac:/ kompletne wygodnictwo, brak odpowiedzialnosci, dla mnie kobieta która usuwa ciáze albo jest okrutna albo na tyle glupia ze nie dociera do niej ze dziecko to nie koniec tylko poczatek... ale teraz kasa, kariera, wolnosc w kazdej dziedzinie... a zresztá... brak mi slow do kogos kto popiera aborcje i nie widzi w niej nic zlego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mordujcie ile chcecie, ale błagam Was nie usprawiedliwiajcie sie ze to nie jest człowiek. Jest. Skoro jesteście takie odważne na aborcje, to powiedzcie sobie w twarz " Mam zamiar zabic czlowieka" i to zrobcie, a nie wmawiacie sobie wszystko tylko zeby uspic sumienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dla mnie jedynym w miarę sensownym usprawiedliwieniem aborcji jest g***** tu jeszcze jestem w stanie zrozumieć taką kobietę ale w innych przypadkach??? seks zawsze wiąże sie z poczęciem dziecka i trzeba brać to pod uwagę, a jak się wpadnie to trzeba ponieść konsekwencje a nie wyskrobać i po sprawie:/ jakbym miała córkę w życiu bym jej nie pozwoliła, zresztą mam synów i jakby mi nie daj Boże który powiedział że bierze to pod uwagę to by w łeb dostał... skoro był taki dorosły na seks to niech teraz będzie tak samo dorosły na dziecko... w ludziach brak szacunku do życia:( pewnie że każda kobieta ma prawo decydować o sobie i swoim ciele ale tylko ograniczone kretynki uważają że poczęte dziecko to ich ciało i ich życie... gdyby każda aborcja wiazała się ze śmiercią matki to żadna by nie zrobiła bo chciała by żyć... taka hipokryzja... ja chcę żyć, ale życie mojego poczętego dziecka jest dla mnie nieważne i mogę je przerwać bo tak mi sie podoba:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem bo zabiegu aborcji. Zniszczylam sobie zycie, tegi nie da sie opisac jak sttasznie sie zaluje i co dzieje sie w glowie bo takim strasznym czynie. Wp******ilabym tam bombe zeby nikt wiecej nie usunal niewinnego dziecka. Poeklo na ziemi jednnak instnieje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam to w d***e czy ktos usuwa czy nie . Nie moje życie i nie moje ciało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamasamba
Dokladnie , jak ktos wpadnie to trzeba poniesc konsekwencje tylko dlaczego zawsze jest to kobieta ?? Facet umywa raczki i sie rozplywa jak mydelko . Och jak by to mezczyzni zachodzili w ciaze :) aborcja bylaby ogolnie disteona i to za przyslowiowe friko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
też jestem za aborcją ale tylko we wczesnych etapach rozwoju zarodka a nie jak to jest np. w Angli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama_Leti
Ja jestem za prawem do aborcji, może nie za samą aborcją, ale za prawem wyboru. Świat byłby piękny jakby kobieta mogła urodzić i wychować każde poczęte dziecko, ale niestety tak nie jest. A prawo do aborcji eugenicznej czy wynikającej z g****u to już jest podstawa dla mnie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bonnnn
gość: “a na kogo działa widok główki małej jak orzech miażdżonej kleszczami no co wy oczko.gif do tego trzeba mieć sumienie być człowiekiem rozumieć życie i je kochać.” Ja właśnie rozumiem życie i je kocham i nie mam zamiaru spędzić go w pieluchach. Życie jest zbyt piękne a ja zbyt wygodna. gość: “seks zawsze wiąże się z poczęciem dziecka” Tak było 50 lat temu. W 1966 roku Amerykanie wynaleźli tabletki antykoncepcyjne. W Polsce pigułka została wprowadzona do sprzedaży w 1966. Nie wiedziałaś? ona27londyn: "Ja miałam przeprowadzaną aborcję ok. roku temu w klinice w Londynie http://www.polski-lekarz.co.uk/polski-ginekol og-w-londynie-ginekolog-polozna/legalna-aborcja-w-anglii/leg alna-aborcja-w-anglii/ mają świetnych lekarzy i psychologów, którzy pomogli mi sie otrząsnać z tego wszystkiego." Miałam aborcję wiele lat temu. Z niczego się nie musiałam otrząsać i nikt mi nie musiał pomagać (oczywiście oprócz lekarza i anestezjologa). Od razu po zabiegu czułam się jak nowonarodzona, wszystkie moje problemy i obawy związane z ciążą, porodem i wychowaniem prysły jak bańka mydlana. Poczułam się tysiąc kilo lżejsza, 1000 razy piękniejsza i 1000 razy bardziej szczęśliwa, świat wydał mi się nagle piękny, i uczucie to miałam już godzinę po aborcji. Nie żałuję do dzisiaj i nie żałowałam nawet przez jedną sekundę. Wyrzuty sumienia o których tu niektórzy piszą lub czasem mówią w tv to bzdury wyssane z palca najczęściej wymyślone przez mężczyzn. Ja nic takiego nigdy nie czułam, wprost przeciwnie, wielka, wielka ulga. Nie jestem za aborcją, jestem za rozpowszechnieniem środków antykoncepcyjnych, finansowaniem ich przez państwo (tak jak w Anglii), ich dostępnością dla wszystkich kobiet, a jeśli zdarzy się ciąża jestem za WOLNYM WYBOREM KOBIETY. W moim przypadku katolicki lekarz odmówił mi z powodu swoich przekonań religijnych przepisania tabletek antykoncepcyjnych co krótko potem skończyło się aborcją poza granicami kraju (pękła prezerwatywa). Film “Niemy krzyk” widziałam jako nastolatka, pokazywali nam go w szkole ale nie zrobił na mnie większego wrażenia. Gołym okiem było widać że to jakaś mierna propaganda obliczona na to że postawię życie dziecka ponad swoje godząc się na to że jestem puszką. Nie bardzo wiedziałam i nie wiem nadal co jest jego celem. Przecież wiadomo że jak kobieta chce dokonać aborcji to jej dokona a jak nie chce to jej nie dokona. Każda musi sama wybrać. Znam kobiety które są stworzone do macierzyństwa. Każdy musi sam wybrać styl życia jaki mu odpowiada i żaden film nie będzie mi robił prania mózgu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bonnnn
Tu kilka cytatów z wikipedii, hasło “aborcja”, dla tych którzy twierdzą że poród jest bezpieczniejszy od aborcji: “Aborcja w krajach rozwiniętych jest uznawana za procedurę stosunkowo bezpieczną dla kobiety. Ryzyko śmierci z powodu aborcji w USA jest 12,5 razy mniejsze niż w przypadku urodzenia żywego.” “...w sprawie sądowej Roe v. Wade, która doprowadziła do legalizacji aborcji ze względów społecznych w USA jednym z głównych argumentów było to, że aborcja we wczesnej fazie ciąży stwarza kilkunastokrotnie mniejsze ryzyko dla zdrowia i życia kobiety niż jej donoszenie.”. “W 2012 roku największe stowarzyszenie lekarzy w Kanadzie - Canadian Medical Association - uznało, że życie ludzkie zaczyna się od momentu urodzin, a nie poczęcia.” oraz hasło “poród”: “Przeważnie wraz ze wzrostem liczby urodzonych dzieci skraca się długość życia matki, a w wielu społeczeństwach istnieje dodatnia korelacja pomiędzy liczbą urodzonych dzieci a masą ciała matki. Skutkuje to chorobami układu krążenia, cukrzycą, zaburzeniami metabolicznymi (m.in. zaburzenia tolerancji glukozy), rakiem endometrium, pęcherzyka żółciowego, jelita grubego, trzustki i nerek oraz pogorszeniem jakości życia poprzez np. spadek zadowolenia z własnego wyglądu.” “Poród czasami wiąże się z problemami psychiatrycznymi (np. depresja, demecja, psychoza, zabójstwo noworodka, tokofobia, PTSD). Po rozwiązaniu depresja trwająca od kilku miesięcy do roku występuje u 5-25% kobiet i 1-26% mężczyzn. Obniżenia nastroju po porodzie znanego jako baby blues doświadcza ponad 80% nowych matek”. Osobiście przeszłam jedno i drugie (poród i aborcję) i najgorszym przeżyciem w moim życiu była ciąża, poród i połóg oraz fakt że musiałam chodzić z wózkiem po mieście zamiast żyć i korzystać z życia, a nie aborcja. Mogę śmiało powiedzieć że poród odbił się na mojej psychice do dziś (nie wspominając już o ciele). Zarówno na poród jak i na aborcję zdecydowałam się świadomie i nikt mi nie doradzał ani nie odradzał, zresztą nic by to nie dało bo ja mam swój własny rozum. Nawet się nikogo nie pytałam bo nie muszę, sama wiem najlepiej co mam robić. Mój facet powiedział tak: rób co chcesz, chcesz usunąć to usuwaj ale sama załatwiaj bo ja cię nie będę nigdzie woził ani odbierał, chcesz rodzić to rodź, jakoś wychowamy, damy radę. Gdyby mi wtedy co rodziłam powiedział “usuń” to bym i tak urodziła bo tak postanowiłam. A gdyby mi wtedy co usuwałam powiedział “urodź” i nie dał pieniędzy to pewnie bym urodziła, ale gdyby mi powiedział “urodź” i dał pieniądze na wyjazd to bym na pewno usunęła. Suma sumarum moja własna decyzja była zawsze na pierwszym miejscu, zachwiać ją mógł tylko brak pieniędzy (na szczęście nie zachwiał). Tak naprawdę co daje wsparcie faceta skoro urodzić musimy same, szyją nas a nie jego, potem karmić też musimy same albo ściągać pokarm, i chodzić z wózkiem po mieście, wstawać w nocy też musimy same. I to my żyjemy krócej z każdym porodem - co piszą nawet w wikipedii. Ja nie widzę żadnych pozytywnych stron we wsparciu partnera. Albo się kobieta czuje w macierzyństwie i akceptuje wszystkie jego cienie i blaski, albo powinna stosować antykoncepcję. Potem brałam już zawsze tabletki antykoncepcyjne i robiłam co chciałam. I to jest tak naprawdę wyjście z sytuacji a nie aborcja która powinna być ostatecznością, ale legalną w każdych okolicznościach ostatecznością. Podobne zdanie co ja mają piosenkarka Doda, pisarka Maria Czubaszek oraz tancerka Krystyna Mazurówna. Panie Czubaszek i Mazurówna otwarcie przyznają się do swoich aborcji a Doda jest za legalizacją aborcji w Polsce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Akurat Doda nie jest dla mnie autorytetem w zadnej dziedzinie. Mierzi mnie rowniez podejscie pani Czubaszek, ktora plecie, ze jest dumna ze swoich aborcji. Dumnym to mozna byc z zyciowych osiagniec, a ja aborcji do nich nie zaliczam. Co do tabletek, to tez bralam, a w dodatku za kazdym razem uzywalam prezerwatywy I w ciaze zaszlam. Jestem za tym, zeby kazda kobieta miala prawo wyboru I mogla decydowac o wlasnym ciele, bo tak to juz natura wymyslila, ze na nas spoczywa ten obowiazek. Ale nie zmienia to faktu, ze moim zdaniem kobiety, ktore opowiadaja o zabiegu jak o usunieciu pryszcza, maja cosnie tak z glowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jestem za we wczesnym stadium rozwoju plodu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bonnnn
Jeszcze jest taka krytyczka literacka Katarzyna Bratkowska. W 2013 podczas debaty telewizyjnej na temat projektu zaostrzenia kar za przerwanie ciąży, opracowanego przez Komisję Kodyfikacyjną przy Ministerstwie Sprawiedliwości, ogłosiła, że w Wigilię Bożego Narodzenia dokona aborcji, co stało się obiektem licznych kontrowersji i komentarzy. Jej działalność społeczna i polityczna skupia się przede wszystkim na walce o przywrócenie prawa kobiet do legalnej aborcji w Polsce. Ja tam je wszystkie lubię i popieram. Żeby coś się w naszym kraju zmieniło, osoby publiczne muszą o tym mówić nawet w sposób kontrowersyjny. A tak w ogóle: 2 tygodnie temu we Wrocławiu dziecko z zespołem Downa przeżyło legalną aborcję. Aborcja była przeprowadzona w 6 miesiącu ciąży (jak wiadomo zasadą jest do 3 miesiąca). Dziecko wyjątkowo zostało poddane reanimacji. To rzadkość, bo w większości przypadków takie dzieci zostawia się na powolną śmierć. Szpitale przyznają, że w razie urodzenia żywego obowiązuje u nich procedura "odstąpienia od reanimacji". Jakkolwiek jestem za legalizacją aborcji i wolnym wyborem kobiety, ale to już uważam za przesadę. Po pierwsze aborcja w 6 miesiącu, po drugie piszą wyraźnie że mają wytyczne żeby nie ratować jak dziecko urodzi się żywe. Podobno zespół Downa można wykryć już między 10 a 12 tygodniem ciąży za pomocą prostego testu z krwi matki (we Wrocławiu lekarze dokonali legalnej aborcji w 24 tygodniu). Jeden z komentarzy: "W Polsce również w wielu ośrodkach można pobrać krew na to badanie, następnie wysyłająją ją np do Hong Kongu. Na wyniki czekałam troche ponad 2 tygodnie. Jedyny minus to koszt ok. 2,5 tys." Koszt niestety duży ale moim zdaniem tu ojciec dziecka powinien wspomóc, a nie że dochodzi do sytuacji że w wyniku przestarzałych metod badań prenatalnych wykonywanych w polskich szpitalach przeprowadzane są aborcje w szóstym miesiącu ciąży i rodzą się żywe dzieci które z reguły nie są ratowane. Oczywiście najlepiej by było żeby do takiego badania krwi w 10 tygodniu ciąży miała prawo każda kobieta i aby te badania były finansowane przez państwo (w którego interesie również leży to aby społeczeństwo było zdrowe i sprawne), ale to pewnie marzenie ściętej głowy. Ja jako kobieta wolałabym wiedzieć jak najszybciej czy dziecko ma wadę genetyczną. Wiadomo, nikt nie jest wiecznie młody i czasu na urodzenie zdrowego dziecka też nie ma nieskończenie wiele.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bkt
bonnn... ale ty głupia jesteś:P nie wiesz że tabl anty nie dają 100% bezpieczeństwa??? żałosna jesteś... a jak się rozkłada nogi to trzeba liczyć się z poczęciem dziecka!!!!!! a zarodek to nie życie i ciało kobiety tylko nowe życie.... ale to trzeba mieć jakieś szare komórki żeby to zrozumieć:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jestem za prawem do aborcji - zwłaszcza płodów ciężko chorych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ktoś mądry kiedyś słusznie zauważył, że wszyscy Ci, którzy są za aborcją zdążyli się już urodzić.. Decydując się na seks, trzeba wziąć pod uwagę możliwe konsekwencje, a nie dobrze sie bawić, a jak po takiej zabawie pojawi się nowe życie to usunąć je jak niepotrzebny przedmiot. Jestem w stanie zaakceptować aborcję w przypadku kobiety zapłodnionej przez g***** Nigdy natomiast nie będę popierać traktowania zarodka/płodu jako czegoś, czego można się ot tak pozbyć. Musimy być odpowiedzialni za nasze czyny ! Ja także jestem w ciąży, której nie planowałam, a która bardzo pokrzyżowała mi moje plany na przyszłość, ale przez myśl nie przeszło mi pozbyć się dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama2dzieciiiiiiiiiiiiiiiiiiii
Ja tez jestem za aborcja . To jest ciało kobiety i to ona ma prawo decydować czy ciąże donosić czy nie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciało kobiety, owszem.. ale jakie prawo ma ta kobieta decydować o życiu innych ? w dodatku własnych dzieci..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama2dzieciiiiiiiiiiiiiiiiiiii
Takie prawo ze to jest jej ciało i to ona musi znosić ciąże , poród , połóg i inne "atrakcje " z tym związane . Ja ciazy nigdy nie usunęłam ale uważam ze każda kobieta powinna mieć prawo do aborcji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bkt
nie jej ciało i nie jej życie...zarodek nie jest częścią ciała jak nerka czy płuca:/ a jak nie ma siły na ciążę to trzeba było nóżki razem trzymać:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jestem za aborcją.. uważam, że kobiety, które mają zamiar być dobrymi matkami i poświęcić się dla dziecka nie usuną go.. Za to może mniej było by historii o mordowaniu noworodków gdyby im pozwolić podjąć bezkarnie decyzję o donoszeniu ciąży bądź jej przerwaniu. Btw aborcja płodu z ciężkimi wadami jest jak najbardziej w PL legalna, to samo tyczy się poczęcia w wyniku g****u - więc nie wiem po co takowe rozgraniczenie było poruszane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do momentu, w ktorym zarodek jest na tyle rozwiniety, zeby przezyc poza organizmem matki, jest on, w pewnym sensie, integralna czescia ciala kobiety. Tak wiec owszem, decyzja o donoszeniu ciazy zawsze pozostawala I pozostaje w gestii kobiety. A argument typu, ze ja nie planowalam ciazy, ale dziecka nie usunelam, jest idiotyczny. Ja tez nie planowalam, za 3 miesiace urodze, ale to nie znaczy, ze wszystkie kobiety maja postapic tak samo. Kazda ma rozum I wolna wole.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sama nie poddałabym się aborcji, ale nie mam prawa oceniać i zarządzać macicą innych kobiet!!!!! Jeżeli, ktoś po aborcji potrafi żyć jak gdyby nic i spojrzeć sobie w twarz proszę bardzo. Uważam, że aborcja powinna być legalna, co z tego, że ,,niby'' w polce ten zabieg jest nielegalny, jak podziemie aborcyjne ma się bardzo dobrze. Jutro bez problemu o ile miałaby 1000 zł mogłabym zrobić skrobankę. Ludzie opanujcie się, co was to obchodzi każdy ma własne sumienie. Aborcja powinna być legalna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×