Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość autorka tematu qw22

nie starcza mi kasy na dziecko

Polecane posty

Gość gość
Napisała, że ma ograniczone wydatki i wpłaca kasę na oszczędnościowe, a dziecko nie potrzebuje nowych rzeczy. No sorry, ale ja wolę kupić coś dziecku niż przepić, ale co kto lubi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przepic? Ponieważ uważam ze moj maz cieżko pracuje i zasługuje na to jedno piwo to znaczy Przepic? A pozniej piszecie ze maz jest dla was tak samo ważny jak i dziecko itd itd. A tak naprawdę to gowno prawda. Mężowi z gardła byście wyrwaly zeby dzieku dać. A tak!!! Ja odkładam pieniądze na oszczędnościowe, moje dziecko chodzi zarówno w nowych jak i używanych rzeczach, moj maz kiedy na ochotę napije sie piwa po pracy i nikomu nic do tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uderz w stol... Mój też wypije, ale ja nie twierdzę, że moje dziecko wielu rzeczy nie potrzebuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A i nie muszę niczego mężowi z gardła wyrywać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mój też cieżko pracuje i piwko lubi wypic ale nie kosztem dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ojciec piwo wypije ale dziecko nie wie jak prawdziwy ser smakuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wy naprawdę jesteście nienormalne i nie potraficie czytać a przynajmniej ze zrozumieniem. Oczywiście ze uważam ze 2 latek potrzebuje wiele i ja mu to zapewniam. Nie chodzi brudny głodny zaniedbany, ale to ze na podwórko czy do przedszkola założy używane ubrania w niczym nie umniejsza ani mojemu dziecku ani mi. Mam panią która przyjeżdża z Anglii i czesto przywozi mi po swoim dziecko używane ubrania firm takich jak next, cherookee, gap etc. I co mam nie kupic ponieważ sa używane? Ale za to sa dobre gatunkowo i nie zniszczone. Moje dziecko posiada również nowe ubranka bo jako matka czasem nie potrafię sie opanować jak widzę jakis piękny ciuszek na wystawie. Ale to wcale nie znaczy ze ładuje w dziecko wszystkie swoje pieniądze. To co mogłabym stracić na nowe ciuchy nie kupując ich od babki z uk wplacam na konto oszczędnościowe dziecku. Nie jest to dużo. Ok 100 zł miesięcznie i tymczasem uzbierało sie kilka ładnych stówek. A to ze maz sobie to piwo wypije to nadal uważam ze należy mu sie jak psu buda. Kocham go za to ze tak cieżko pracuje i jest wspaniałym mężem. Rozumiecie kobiety???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak rozumiemy ze on zapierdziela a ty siedzisz w domu i przymykasz oczy na picie bo jeszcze cie do roboty posle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wyobrazam sobie aby moje dziecko nosiło używane ubrania,jeszcze po kims obcym,wole kupic juz nowe z lidla niż uzywanego versace

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak rozumiemy. Tylko, że my też pracujemy i nie musimy męża wielbić, za to, że nas utrzymuje. Razem zarabiamy na rodzinę i jesteśmy partnerami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Swego meza zawsze bede wielbić. W koncu jest moim mężem. W domu nie siedzę bo jak juz napisałam dziecko chodzi do przedszkola wiec to byłoby bezsensowne wywalanie pieniędzy. Wy to wszędzie widzicie alkoholizm. Pewnie to mialyscie w domach. A ja? A ja po prostu nauczyłam sie cenić pieniądz którego w domu rodzinnym zawsze brakowało. Wiem ze raz pieniądze sa raz nie ma. Tego samego nauczę mojego dziecka. Oraz tego ze ludzie sa równi. Bez znaczenia czy chodzą w ciuchach z croppa czy z nieznanych firm. Przynajmniej nie bedzie takim pustakiem którym wy drogie mamusie wmawiacie ze noszenie używanych ciuchów jest be i ze ludzie którzy to robia tez sa be!!! A co do pani która kupuje w łódki ciuchy. Bo widzisz ja wole super gatunkowo dobre niż te ochłapy z Lidla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nie kupuje ubrań z lidla napisałam że wolałabym kupić a to różnica,po co ci dziecko skoro cie na nie nie stac,dla mnie to niewyobrazalne chodzić w uzywanych ubraniach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I to Ty nie wartościujesz ludzi? Szmaty z Lidla? Moje chodzi w różnych-nowych, często firmowych, ale nie przyszłoby mi do głowy wyśmiewanie kogoś w bezfirmowych czy używanych. Co innego, jeżeli kogoś stać, a twierdzi, że nie kupi bo dla dziecka szkoda. Wtedy nie wyśmieję, ale skrytykuję, bo nie rozumiem takiego podejścia. Ja szanuję pieniądze, był czas, że mąż stracił pracę i nie było lekko, ale wtedy on sam rezygnował np. z piwa, bo jest dojrzały i rozumiał, że trzeba zacisnąć pasa. Na wycieczkę też dziecka nie puścisz bo po co trzylatkowi wyjazd do Dinoparku czy gdzieś indziej, przecież i tak zapomni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A dla mnie tak. Nie widzę w tym nic złego. W koncu to dwulatek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niektórzy piszą że nie będą chodzić w uzywanych ciuchach no smieszne a jak do hotelu jedziecie to spicie w pościeli po kimś? a w tej pościeli to chyba różne rzeczy sioę dzieją :p ale bluzki używanej nei założą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To kiedy Twoim zdaniem dziecko "stanie się godne" nowych ubrań?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ta pościel to raczej prana i maglowana jest? Chyba, że Ty jeździsz do hotelu na godziny to rozumiem, że masz, wątpliwości do jej czystosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uciekam :) Śmieszne dla mnie jest to ze tutaj same takie bogaczki siedzą, ktore maja wszystko itd a tak naprawdę to tak samo jak ja zrobicie zakupy w supermarkecie, kupicie tam marchewkę i kurczaka a nie tak jak piszecie od znajomego rolnika czy rzeźnika. A ci do wycieczek to moj dwuletnie dziecko było dwa razy na gran Canarii i raz na Fuertaventura. Czasem gdzieś wyskoczymy w Polsce, bo widzisz jak uważam ze dwulatek nie potrzebuje nie wiadomo czego jeśli chodzi o potrzeby materialne to jak najbardziej potrzebuje wycieczek ażeby rozwijać swój poglad na świat. Papa babeczki. Wracam do swojej "nudnej" pracy :) A wy sobie siedźcie w domciu i sie zryjcie na kafe jakie to nie jesteście idealnie bogate :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uciekam :) Śmieszne dla mnie jest to ze tutaj same takie bogaczki siedzą, ktore maja wszystko itd a tak naprawdę to tak samo jak ja zrobicie zakupy w supermarkecie, kupicie tam marchewkę i kurczaka a nie tak jak piszecie od znajomego rolnika czy rzeźnika. A ci do wycieczek to moj dwuletnie dziecko było dwa razy na gran Canarii i raz na Fuertaventura. Czasem gdzieś wyskoczymy w Polsce, bo widzisz jak uważam ze dwulatek nie potrzebuje nie wiadomo czego jeśli chodzi o potrzeby materialne to jak najbardziej potrzebuje wycieczek ażeby rozwijać swój poglad na świat. Papa babeczki. Wracam do swojej "nudnej" pracy :) A wy sobie siedźcie w domciu i sie zryjcie na kafe jakie to nie jesteście idealnie bogate :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uciekam :) Śmieszne dla mnie jest to ze tutaj same takie bogaczki siedzą, ktore maja wszystko itd a tak naprawdę to tak samo jak ja zrobicie zakupy w supermarkecie, kupicie tam marchewkę i kurczaka a nie tak jak piszecie od znajomego rolnika czy rzeźnika. A ci do wycieczek to moj dwuletnie dziecko było dwa razy na gran Canarii i raz na Fuertaventura. Czasem gdzieś wyskoczymy w Polsce, bo widzisz jak uważam ze dwulatek nie potrzebuje nie wiadomo czego jeśli chodzi o potrzeby materialne to jak najbardziej potrzebuje wycieczek ażeby rozwijać swój poglad na świat. Papa babeczki. Wracam do swojej "nudnej" pracy :) A wy sobie siedźcie w domciu i sie zryjcie na kafe jakie to nie jesteście idealnie bogate :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niektore matki sa naprawde pop***dolone. Inaczej nazwac tego nie mozna. Co was tak boli to piwo ktore maz wypije? Ja swoje ciuchy zawsze dawalam kuzynkom i wcale nie byly ode mnie biedniejsze, a chetnie je przyjmowaly. Moja mam jak bylam mala dawala kolezankom ciuchy po mnie i czaem sama od kogos cos dostala. przestancie sie osmieszac. Co was tak oburza w uzywanych ubraniach. I za to piwko ktore ojciec sobie wypije to raczej dzieciaka w versace nie ubierzecie. Alkoholizm kuzwa.... ta bo wy nie chodzicie na imprezy czy do znajomych i nie wypijecie sobie piwa czy drinka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziękuje Vannilaaa :) o to mi własne chodziło cały czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też oddaję ubrania po dziecku, ale swojemu nie kupuję używanych. Nikt nie napisał, że nie można piwa wypić, byle nie kosztem dziecka. Jeżeli ktoś kupuje używane bo pieniądze chce przeznaczyć na picie czy palenie to według mnie nie jest ok. Ta dziewczyna napisała najpierw, że kupuje większość używanych bo ją na inne nie stać, a mężowi piwko się należy. Na końcu napisała, że lata na Kanary, albo to były dwie osoby, albo dziewczyna ma niezłą fantazję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka tematu qw22
To nie jest tak,że te 500 zł to są alimenty.. :) jestem na wychowawczym 2 rok i mam 400 zł + zasiłek rodzinny 77zł. Już niebawem wracam do pracy bo dzięki Bogu żłobek u nas w mieście otworzyli :) Te pieniądze które wydaje idą tylko i wyłącznie na dziecko! Naprawdę! Codziennie gotuję inną zupe więc zupy dziecko je takie jak my, ale na drugie danie przecież nie zje żeberek czy gulaszu więc robię jej naleśniki, kopytka, placki ziemniaczane, rybę pieczoną z brokułami ... itd. Pieluc***już kupuję najteńsze, bo wiadomo że i tak lądują w koszu, ciuchy co prawda kupuję używane ale nie co miesiąc tylko raz na kwartał całą pakę, córa bardzo lubi jogurty i rózne serki więc je je codziennie, mleko też pije codziennie rano i wieczorem,wszelkiego rodzaju owoce i warzywa jabłka, mandarynki, banany pomidory, papryka to są jej ulubine produkty. Oprócz tego kosmetyki.. :o ma bardzo suchą skórę i najlepiej sprawdza się seria emolium... za kazdym razem jak jestem w przychodni zapominam spytac pani doktor czy ma jeszcze dostawac cebion multi (20 zł!!) starcza to na 2 miesiące. Na czym powinnam oszczędzic bo napewno nie na jedzeniu?... :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To chyba nie da rady oszczędzić. Powiedz mi czemu uważasz, że dwulatek nie zje żeberek. Jeżeli kupisz chude i za mocno nie przyprawisz to przecież może zjeść, a Ty będziesz miała mniej pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie napisałam ze mnie nie stać tylko ze mam ograniczone wydatki a to jest różnica. Czyli np nie zarabiamy z mężem 10000 zł miesięcznie tylko dużo dużo mniej. Jestem oszczędną wiec jak najbardziej raz w roku stać nas na wyjazd na wakacje. Tyle w temacie. Ja nie rozwalam kasy na to czy na tamto. Szczerze to nawet jeszcze niedawno paliłam fajki ale jak sie okazało ze wydaje na nie 300 zł miesięcznie to stwierdziłam se czas z tym skończyć. Teraz te pieniążki ladują na koncie oszczędnościowym. No umiem oszczędzać ze tak powiem. Ale muszę Rez powiedzieć ze zajęło mi to trochę czasu po tym jak sie wyprowadziłam z mojego domu i zaczęłam zarabiać własne pieniądze i mogłam sobe wtedy pozwolić na wszystko o czym do tej pory marzyłam. No prawie wszystko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to jeżeli masz konkretny cel oszczędzania to zwracam honor, też pewnie wolałabym super wakacje, gdybym miała używane ubrania z pewnego źródła. Twoje pierwsze posty sugerowały inną sytuację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka tematu qw22
moja dwulatka nie zje żeberek wieprzowych nie wiem dlaczego może jej to mięso nie smakuje ale za to wcina zrazy wolowe.Naprawdę staram się żeby zjadła wszystko pierwszej jakości i dwa razy czytam etykietę zanim coś kupie co ma byc tylko dla niej: np nie kupuję jej zwykłych jogurtów tylko takie z owocami bez barwników i cukru... :o Herbatki owocowe słodzę jej miodem którego nie kupuję w sklepie tylku u pszczelarza..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka tematu qw22
przepraszam mialo byc bez konsterwantow, nie cukru :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka tematu qw22
Ja na nadmiar pracy nie narzekam wręcz przeciwnie, uwielbiam dla niej gotowac****atrzec (wiedziec), że wszystko co zje jest zdrowe i pełnowartościowe. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×