mój mąż powiedział że jestem zerem,jestem brzydka i stara

znalazł sobie kochankę młodszą ode mnie i dostałam od jego kancelarii prawniczej zaproszenie na spotkanie w sprawie ugodowego rozwodu czy mam tam iść jestem załamana.

No i dobrze zrobił ty brzydka starucho będąca zerem! Po co normalnemu facetowi taka rozklapiocha i rozgwiazda?

ty się nie załamuj, tylko tam idź i na spokojnie wyrwij od chwasta w drodze grzecznej rozmowy, ile się da i chodu. a później zastanów się, czy mąż nie miał odrobiny racji. może zmień coś w swoim życiu, poszukaj pracy, zmień pracę, zadbaj o siebie, weź się za sport, choćby jazdę na rowerze. żeby dobrze się czuć i wyglądać trzeba coś robić. a jak nie chcesz tego robić, to idź do kościoła, tam są jakieś oazy albo do schroniska dla zwierząt. tam nie trzeba wyglądać, ani być kimś, wystarczy chęć niesienia pomocy.

ale ja nie chcę brać rozwodu bo go kocham i mamy dziecko,po co tam pójdę skoro nie chcę rozwodu

no to ch*j mu w d**e ta? zobaczymy po jakim czasie jego nowa cizia go kopnie w d**e! A Ty wyciagnij ile sie da od niego plus alimenty obojetnie czy na dziecko czy na siebie! I glowa do gory!

on mi zniszczył życie

tylko płaczę nic mi się nie chce

no to nie placz bo na takiego chama i k********a szkoda Twoich lez. On zniszczyl Twoje zycie to Ty postaraj sie zniszczyc jego!

nie mam już sił na nic

jak tam nie pójdę to złoży wniosek do sądu

jak myślicie czy wtedy złoży do sądu?

Oczywiście, że złoży. Do rozwodu nie jest potrzebna Twoja zgoda. To zaproszenie na spotkanie jest tylko po to, aby spróbować zakończyć to w cywilizowany sposób.

to ile masz lat?

jak długo mogę w sądzie nie zgadzać się na rozwód

pamietaj ze rozwod ma byc z jego winy.... wtedy masz wieksze szanse na wyciagniecie alimentow nie tylko na dziecko ale i na siebie... skoro zrujnowal ci zycie to mu sie nalezy...

jak masz 30parę to jakiś porabany

Jak będzie miał dobrych prawników (a jakiś już widać ma) to załatwią to bardzo szybko.

jak to nie zgadzać się? On chce, nie ma pożycia, więc będzie rozwód. Dla Ciebie lepiej by był, gdyby odbyła się sprawa w sądzie i z jego winy, bo tak jak piszą, masz szanse na alimenty dla dziecka i SIEBIE.

Jak Cie nie chce to nic na siłe. Nie jest Ciebie wart. Debil. Budować związek, brać ślub, mieć dziecko i zostawić to wszystko dla jakiejś pustej c**y? Bo normalna laska nie chciałaby zajętego faceta z dzieckiem. Zajmij się dzieckiem a jego niech diabli wezmą. Idź na rozprawę i walcz, żeby była z jego winy bo poszedł do innej i postaraj sie o jakies dowody!

Nie zgadzaj się na żdną ugodę. Znajdź dowód, że dla kochanki porzuca Ciebie i dziecko, a sąd podczas rozwodu orzeknie jego winę i materialnie zostanie z niczym.