Wywiadówka

Naiwna jesteś autorko, matka prędzej czy później dowiedziałaby się jakiego bigosu sobie narobiłaś, szkola po dłuższym czasie i braku obecności rodzica na zebraniach odpowiednio by zareagowała a wtedy dziecko... ja osobiście swoje za taki numer bym roztelepala :D

Dobra możeby i się dowiedziała, ale szczerze miałabym to gdzieś. Przynajmniej nie musiałabym udawać. Mama i tak by z tym nic nie zrobiła. Dlatego wszystko olewałam bo i tak... zresztą nieważne, a szkoła myśli, że ma kontakt z mamą poprzez pisanie badziewnych karteczek które ma podpisać. Oczywiście mama ich nie podpisuje tylko ja. I o to sie boje, że to wyjdzie dziś. Dlatego wyjde zanim mama wróci. a w redy ochłonie i jej wytłumacze wszystko.

Dobra możeby i się dowiedziała, ale szczerze miałabym to gdzieś. Przynajmniej nie musiałabym udawać. Mama i tak by z tym nic nie zrobiła. Dlatego wszystko olewałam bo i tak... zresztą nieważne, a szkoła myśli, że ma kontakt z mamą poprzez pisanie badziewnych karteczek które ma podpisać. Oczywiście mama ich nie podpisuje tylko ja. I o to sie boje, że to wyjdzie dziś. Dlatego wyjde zanim mama wróci. a w redy ochłonie i jej wytłumacze wszystko.

Jak dla mnie przesadziłaś z tym podrabianiem podpisu , o to na miejscu twojej mamy byłabym bardzo rozżalona i wściekła na ciebie do czego ty się posunęłaś. Na dobrą sprawę jest to karalne surowo .Dziiwe się ,że mama tyle czasu nie kontaktowała się z szkolą pomimo niby braku zebrań. Ja do swoich chodzę z mężem regularnie , nie tylko zebrania sa od spotkań z nauczycielem . Twoja mama uwierzyła ci na slowo, po dzisiejszym wyjściu prawdy na jaw myślę ,ze dużo stracisz zaufania w jej oczach. Nie zazdroszczę

Moja mama myśli, że dobrze sie ucze itp. Tak jak pisałam dobrze sie uczyłam miałam same 4 itp, ale przez ostatni czas się opuściłam i pomagałam przyjaciółce. Mama bedzie wściekła pewnie, ale jeśli sie dowie, że to podpisywałam. Może nauczycielka nie bedzie sie pytać itp o to. Więc jest nadzieja, ale jeśli sie dowie to przeprosze ją.