Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość missiumamma08

Synek idzie do szkoły a nigdy nie spędził nawet dnia tylko z obcymi

Polecane posty

Gość missiumamma08

Strasznie się o niego martwię, pomocy :( Mój synek od września idzie do 1 klasy. Od najmłodszych lat jest z nami baaardzo związany. Nie ukrywam, że moje dziecko to dla mnie centrum świata i poświęciłam mu każda wolną chwilę. Nie pracuję, więc synek cały czas był ze mną. Jedyne chwile, kiedy się ze mną rozstawał to te, kiedy zostawał z dziadkami. Jak rozwiązać teraz problem szkoły? Ja już wiem, że on się boi, dużo pyta czy zostawimy go samego :( Myślałam o tym, żeby np. przez pierwszy tydzień czekać na niego na korytarzu, tak żeby wiedział, że jestem blisko i chociaz na przerwach mógł się przytulić. Drogie mamy, pomóżcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie chodzil do przedszkola albo zerowki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
weź się zastanów nad sobą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dla mnie takie zachowanie to krzywdzenie dziecka. dla jego dobra trzeba troche rozłąki. nie chodzil nigdy do jakiegos kolegi sie pobawic? nigdy bez was albo dziadkow?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość missiumamma08
Nie, nie chodził do przedszkola. Jak się bawił z kolegami to tylko w mojej obecności na podwórku albo u nas w domu. Kilka razy byłam z synkiem u mojej kolezanki, która ma córkę w podobnym wieku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość missiumamma08
Nie uważam, że krzywdzę dziecko, poświęcam mu każda chwile i chcę, aby miał szczęsliwe dzieciństwo. Jak każda matka chcę dla niego jak najlepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pewnie to prowo ale jeśli nie to szczęśliwy dzieciak z tego chłopaka, wreszcie odpocznie od zidiociałej matki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to będziesz miała jazdę jak przez te kilka miesięcy nie zmienisz swojego postępowania.Kobieto,dziecko ma 7 lat,a ty piszesz jakby miał 7 dni:( Zacznij go uspołeczniać bo będziecie mieli cyrk.... Ty go krzywdzisz i to strasznie,ale jest jeszcze czas na opamiętanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, Twoje postepowanie jest naprawde krzywdzace. Chcesz dobrze jako matka, ale musisz wiedziec, ze w pewnym momencie dziecko musi nauczyc sie samodzielnosci, aby moglo poradzic sobie w zyciu doroslym. Mozesz zapewnic dziecku szczesliwe dziecinstwo i niekoniecznie droga przebywania z dzieckiem 24h na dobe. Wystarczy troche kreatywnosci:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do września jest jeszcze trochę czasu, dlatego warto żebyś małymi krokami starała się nadrobić "zaległości". Uważaj, żeby z tej swojej miłości nie skrzywdzić dziecka bo inne dzieciaczki będą się z niego naśmiewać a chyba nie tego chciałaś dla swojego syna. Więc działaj, najlepiej wybierz się z nim do małpiego gaju albo zapisz go na zajęcia sportowe lub naukę języka żeby miał namiastkę przebywania z innymi bez mamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lepiej na korytarzu nie zostawiaj, bo jeszcze gorzej będzie - narobisz mu siary przy kolegach i potem oni będą się nad nim znęcali psychicznie. Przez te miesiące zanim pójdzie powoli go odzwyczajaj a potem trudno, niech wypłynie na szeroką wodę, pewnie będzie trochę płaczu i histerii, ale wkrótce przejdzie jak tylko się zakumpluje itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Od kiedy zerówka nie jest obowiązkowa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak to nie chodzil???przeciez zerowka jest obowiazkowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zapytaj sie nauczycielki czy nie moglabys z nim w lawce siedziec... ja p*****le, ale sieroty z tych dzieci robicie, do liceum tez za raczke pojdzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zrobiłaś krzywdę i sobie i synowi- Twoje centrum świata kiedyś odetnie pępowinę i się załamiesz, a teraz musi iść do szkoły nieprzystosowany społecznie- kontakty z rowieśnikami są bardzo ważne dla dzieci... jesteś toksyczną matką, teraz wygląda to niewinnie, ale później żyć dziecku nie dasz, albo nie będzie umiał egzystować bez Ciebie, szkoda was...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przecież zerówka jest obowiązkowa a wy łykacie wszystko co tu napiszą :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość missiumamma08
Nie chodził do zerówki, normalnie- ja też nie chodziłam, poszłam od razu do 1 klasy. W związku z tym, że synek już płynnie czyta i pisze, dyrektor szkoły po konsultacji z psychologiem podjęła decyzję, że synek może iść od razu do 1 klasy. Nie zrozumcie mnie źle, ale czy zdajecie sobie sprawę, że mówicie o 6letnim dziecku? Jest mi tak bardzo go szkoda, kiedy prosi "mamusiu, nie zostawiaj mnie nigdy" :( Nie umiem być chłodna matką i go zostawić samego. Czemu uważacie, że narobię mu wstydu zostając na korytarzu? Przecież takie dzieci jeszcze nie odbierają tego w ten sposób, każdego dziecko tęskni za mamą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, 6 letnie dzieci nie tęsknią za mamą bo wolą bawić się z rówieśnikami :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Będziesz miała prze***ne jak nic z tym nie zrobisz. Moze się skończyć na symulowaniu chorób, zeby tylko nie isc do skzoły a potem wędrówki od jednego psychologa do drugiego psychiatry. W pierwszej klasie dzieci faktycznie nie bedą się z niego wyśmiewały, ale potem będzie już coraz gorzej. Zapisz go na jakieś zajęcia, choćby piłkę czy plastyczne co mu się tam podoba i zostawiaj go tam samego na godzinę a potem dłużej, moze masz jakas koleżankę, któej on nie zna a ona ma dziecko? zostaw go z nią i powiedz za ile przyjdziesz. To co tutaj wypisujesz wydaje mi się z lekka chore. takie jazdy z dzieckiem, które trzyma się maminej sukienki i krzyczy "nie zostawiaj mnie" to się przerabia u 3-4-5 latka a 7 latek to już duży chłopak! wychowasz go na mazgaja i maminsynka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość missiumamma08
Jakieś 3 miesiące temu musiałam pilnie zostawić synka z sąsiadką, dosłownie na 40 minut- sytuacja tego wymagała. Najgorsze, że wyszło to dosyć nagle i nie mogłam synka w żaden sposób do tego przygotować :( Sąsiadka oczywiście zaufana i synek zna ją od małego. Jak wróciłam to prawie dusił się z płaczu, czułam się jak wyrodna matka, nie chcę go więcej zostawiać bo nie zapomnę tych jego łez i smutku :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W związku z tym, że synek już płynnie czyta i pisze, dyrektor szkoły po konsultacji z psychologiem podjęła decyzję, że synek może iść od razu do 1 klasy. Nie dość,że prowo, to jeszcze z głupotami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość missiumamma08
Nie rozśmieszaj mnie :) Jeśli bardziej pasuje Ci wersja, że daliśmy dyrektorowi w łapę, to proszę bardzo ;) Sama znam kilka osób, które nie chodziły do zerówki, jak już pisałam też do nich należę. W rodzinie męża jest dziewczyna, która w podstawówce "przeskoczyła" o dwie klasy ze względu na nadprogramową wiedzę. Dziwię się, że nigdy nie zetknęłyście się z takimi przypadkami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość la momonka
z tą zerówką to jak najbardziej możliwe. Mam córcie 10letnią, też nie poszła do zerówki tylko od razu do 1 klasy. Jak nie wiecie to sie nie wymądrzajcie. Co do tematu, to brak mi słów autorko. Nie zdajesz sobie sprawy, ze Twój syn z każdym rokiem jest starszy i jesli nie nauczysz go samodzielnosci i spędzania czasu bez rodziny to jak przyjdzie czas na obozy szkolne, kolonie itp to będzie bał się jechać bo przecież to rozkłąka... Nie wspomne jaki to może miec wpływ na niego jako nastolatka, nie będzie miał życia w towarzystwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
haha, ale głupoty piszesz. zerówka jest obowiązkowa i żaden psycholog z niej nie zwolni :D mogłaś napisać, że boisz się dać do zerówki to twoje głupie prowo chociaż miałoby sens ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziecko jeśli ma iść o rok wcześniej do szkoły to musi przejść przede wszystkim testy psychologiczne majace na celu sprawdzić gotowość psychiczną dziecka do podjecia nauki w szkole i wiedza jaka posiada nie ma tu nic do rzeczy. A inna sprawa, że zapisy do szkoły są dopiero w marcu i chyba dla Twojego geniusza nie zrobili ich o miesiąc wcześniej :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
głupie prowo. Odkąd weszła reforma szkolnictwa dziecko musi przed I klasą mieć przygotowanie realizujące program szkolny w klasie zero jako 5 lub 6 latek Tak wiec autorko nie bujaj, bo po tej reformie jest nierealne aby dziecko od razu poszło do I klasy bez uczęszczania do zerówki szkolnej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale dlaczego nie poszedł do zerówki? przecież to jest właśnie idealne miejsce na uspołecznianie!. Urodzona w latach 90tych znalałam od cholery osób, które nie chodziły do przedszkola, ale do zerówki chodził niemal każdy (moze bym znalazła jakiś wyjątek). Zaniedbałąś to po prostu! Moze uważasz, ze twoje dziecko jest ponadprzeciętnie inteligentne i nie dla niego "zabawa w przedszkole" ale zerówka to nie tylko nauka to też przygotowanie psychiczne a ty to olałaś a teraz się dziwisz. W zwiazku z tym polecałabym c**przedszkole integracyjne albo dla dzieci z dysfunkcjami (których jest mało w grupie, ale są) klasy są małe i dziecko nie będzie czuło się przytłoczone a nauczyciele bardziej tolerancyjni. jak go wypuścisz do jakiegoś molochu to dziecko moze się załamać. Tylko się spiesz bo może nie być miejsc. Niestety to twoja wina, że tak dziecko rozpuściłaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taa niech cała szkoła się z niego śmieje że mamusia czeka na korytarzu. Powiem ci ja mam 20 lat jak byłam w pierwszej klasie to dzieci się śmiały z koleżanki bo ją mama tylko przyprowadzała pod klasę. A jak ty jeszcze na korytarzu będziesz czatować to dzieci go zamęczą będzie popychadłem i sierotą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do tego wcześniej testy musi zdać potwierdzające jego gotowość szkolna bez chodzenia do klasy zero .Miałabyś już dawno wezwanie ,ze jako 5 latek do przedszkola nie chodzi ani do zerówki Prowokacja nie wypal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ToksycznaKobita - nie wiem o której reformie mówisz, nie orientuję się, ale chodziłam do zerówki pod koniec lat 90tych i wtedy było możliwe nieposłanie dziecka do zerówki a od razu do szkoły z tego co wiem, ale większość ludzi jednak nie popełniała tego błędu i posyłali dziecko do zerówki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×