Ból jajników owulacja czy co

Witam wszystkich. 21.01.2014 dostałam okres i trwał do 25.01. Mam cykle 26 dniowe. 27.01 kochałam sie z mężem i wieczorem zacząl mnie boleć jajnik raz prawy raz lewy i boli do dziś czyli 4.02. Nie jest to jakiś mocny ból. Potem kochaliśmy się 29.01 i 30.01. Według kalendarza dni płodnych dni płodne miałam od 27.01(tego dnia w którym sie kochaliśmy), tylko czy tak dlugo moze boleć na owulacje? Dziś 4.02. miałam śluz ale biały, chyba nie płodny chociaż nie wiem.Chcielibyśmy dziecko i ciekawi mnie, czy mogę być w ciąży i, czy ten ból trwający tydzień to ból owulacyjny czy co...? Na test jeszcze pewnie za szybko. Co o tym myślicie?

owulacja nie boli. Możesz odczuwać kłucie jak kolka, wtedy to jest oznaka owulacji, ale trwa to góra parę godzin. Sam ból jajników oznacza ich pracę, rosnące pęcherzyki.

owulacja występuje przy regularnych cyklach ok. 14 dni przed spodziewaną miesiączką, czyli u Ciebie powinna wystąpić koło 1-2 lutego. Śluz płodny to taki przejrzysty, rozciągliwy, jak białko jajka... w trakcie owulacji może pobolewać jajnik, mnie boli tak ze 2 dni przed, w trakcie i jeden dzień po. Ale to indywidualna sprawa. Można się jednak tego wszystkiego nauczyć obserwując organizm

osoba wyżej dobrze napisała, że to właśnie rosnący pęcherzyk może kłuć w jajniku :)

A jak myślicie moge być w ciązy? Bo bardzo bym chciała.

To było właśnie takie kłucie, jak koleżanka wspomniala, tylko nie trwało kilka godzin, tylko tydzień.

hehe, jeśli owulację miałaś 1-2 lutego, to zagnieżdżenie ewentualnego zarodka nastąpi dopiero za kilka dni... Ok. 6-10 dni po owulacji. Więc najwcześniej o tym czy jesteś w ciąży dowiesz się w dniu spodziewanej miesiączki jeśli np. zrobisz test beta hcg z krwi

najwcześniej test powinno się wykonać 10 dnia po owulacji (beta hcg, choć lepiej zaczekać do dnia spodziewanej @) testy z moczu to już w ogóle najwcześniej w dniu spodziewanej miesiączki. powodzenia

Tego do końca nie wiem, czy owulacje miałam 1-2 lutego... tym bardziej, że to klucie jak na okres tylko lżejsze trwa od 27 stycznia...

chodzi o to że ten ból przy owulacji jest specyficzny, ja go kiedyś odczuwałam i przypominał kolkę tylko w innym miejscu niż jest kolka, w okolicach jajnika, i wiele razy spotkałam się z takimi opisami że jest jak kolka i występuje tylko przez kilka godzin. Ból rosnącego pęcherzyka jest inny. Sama przecież napisałaś że miałaś taki ból przez cały tydzień, przecież przez cały tydzień nie mogłaś mieć owulacji. Po owulacji też może być ból jak ktoś wspomniał, mogłabym go określić bardziej jako szczypanie, takie jak przy gojeniu rany. Jeśli chodzi o sam ból jajników to pęcherzyk zaczyna rosnąć w momencie jak spada progesteron, czyli tuż przed miesiączką i od tego czasu można już czuć pracę jajników. a czasami nawet po owulacji ale to może bardziej przy niskim progesteronie. Lepiej obserwuj po śluzie dni płodne niż wyliczaj. Ja sama mimo takich przeciętnych długości cyklu jak 26 28 dni to mam długa ta faze lutealną, a z reguły jestem 11, 12 dnia już po owulacji.

"owulacja nie boli. Możesz odczuwać kłucie jak kolka, wtedy to jest oznaka owulacji, ale trwa to góra parę godzin. Sam ból jajników oznacza ich pracę, rosnące pęcherzyki." Fajnie napisane, owulacja nie boli...jak cię kłuje jak kolka to jest to oznaka owulacji - a ty myślisz, że to kłucie jak kolka to nie ból? tym bardziej, że u jednej jest to pikanie a drugą patrz JA powala na ziemię bo jest to coś więcej niż pikanie. I nazwę to nie inaczej jak BÓL okołoowulacyjny ale Ból. I boli jak nie chcesz wiedzieć..