Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kasandra19888

Mój mąż...

Polecane posty

Gość Kasandra19888

Witam. Dziewczyny od paru dni jestem mocno przygnębiena i czuje potrzebę "wygadania sie" na forum. Chodzi o mojego męża. Przed slubem byliśmy razem 8 lat - byl on moim pierwszym facetem a ja jego pierwsza kobieta. Nie mieszkaliśmy razem przed slubem jednak jak juz zamieszkalismy czułam się jakbyśmy żyli ze sobą od zawsze - byliśmy mega dopasowani i szczęśliwi. Jesteśmy po slubie dwa lata i od 3 miesięcy jesteśmy szczęśliwymi rodzicami. Opiekę nas synkiem sprawuje głównie ja bo mąż dużo pracuje jednak bardzo kocha synka i poproszony o pomoc spokojnie mi pomaga. O co więc chodzi. .. O to ze mam wrażenie ze zupełnie sie odcial od samodzielnego myślenia i domyslania się pewnych kwestii. Jak powiem żeby coś zrobił - ok zrobi to. Ale sam z siebie potrafi tylko siedzieć przed tv albo z tabletem w ręce. Po porodzie głównie ja inicjowalam sex. Stwierdziłam zs przez kilka dni po prostu położe się do łóżka i nie będę nakrecala akcji. Zachowujemy się zupełnie normalnie ale co - od tych kilku dni sexu nie było bo mąż nie wychodzi z żadna inicjatywa ani ja. I uprzedzam nie jestem żadna locha zaniedbana. Rodzilam przez cc i 3 miesiące po porodzie ważę mniej niż przed ciąża w zawsze byłam szczupła kobieta. O kolejny przykład. Wspólnie kapiemy dziecko. Jak nie powiem "kapiemy" to byśmy chyba w ogóle dziecka nie umyli. Zero inicjatywy. Jestem tym zmeczona j rozczarowana. O moich urodzinach nie pamięta, nie pamiętam kiedy urodził sie syn -.jest jakby nieobecny w naszym życiu emocjonalnie. Przychodzi do domu jak.do hotelu. Kolacja, kąpiel spanie - jedzie do pracy, wraca kolacja kąpiel spanie i tak w kółko. Nie zaproponuje żeby zostać z dzieckiem, zrobić po drodze zakupy, sprzątnac, wyparzyc głupi laktator. Wszystko musze ja powiedzieć. Pampersy się kończą i mowie o tym rano w luźnej rozmowie to nie pojedzie do sklepu i nie kupi nowej paczki. dopiero jak powiem żeby jechał to pojedzie ale zapyta jeszcze oczywiście ile opakowań itd... Przymierzamy się do budowy domu i nie wiem czy z takim podejściem jego jest sens sie w to wciagac bo czuje ze to będzie na mojej głowie. A tak średnio sobie wyobrażam szczęśliwe pozycie w takim układzie. .. oj średnio. ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rozmawialas z mezem o tym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Normalna tragedia, masz męża, który c***omaga, kocha ciebie i syna a ty marudzisz,że on jest niedomyślny. To tylko facet i nie wymagaj od niego cudów.Ciesz się że masz takiego faceta a nie takiego który by cię miał w nosie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
może nie umie się dopasowac do nowej sytuacji wiekszosc facetow trybi z opoznieniem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no ale przynajmniej robi jak mu powiesz , inni sami od siebie nic nie zrobia ani jak sie ich poprosi. Nie masz tak zle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sardyna w puszeczuśce
No masz zgrzyt...... nie wyobrażam sobie takiej sytuacji, w której mój mąż mnie i dziecko zwyczajnie olewa.... Straszne. Nie mam dzieci ale mąż mnie zawsze wspiera we wszystkim. Jest kochany. Takie rzeczy jak sprzątanie, to różnie, czasami jest tak, że jak nie posprzątam, to jemu też się nie chce i na odwrót. Nie narzekam. Czasem to ja siedzę na du**** a on zmywa naczynia np. Pogadaj z nim, inaczej nie dojdziesz co i jak. Musisz wiedzieć, co on myśli. Bez sensu się pchać w budowę domu jeśli on Cię nie kocha albo nie wiem....zdradza, czy coś innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasandra19888
Na początku jak urodził się syn rozmawiałam na temat opieki nad nim a może nie tyle na temat opieki co zaangażowanie w bycie ojcem. Maz średnio lgnal do synam były dni kiedy nie miał go nawet an rękach i się do niego nie odzywał. Jak siedział z młodym to potrafił się gapic w tv i nie odzywać do dziecka. Po jakimś czasie wybuchlam i mocno się to zmieniło ale przecież nie o to chodzi żeby robić awantury o wszystko. Jak rozmawiam z nim o tym to zazwyczaj słyszę ze szukam problemu i ze on jest normalny i ze nie widzi nic zlego a na koniec przeprasza a jak pytam za co to mówi ze jestem zla i ogólnie przeprasza ale nie wie za xo bo nic złego nie zrobił (czyli przeprosiny na odwal)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sardyna w puszeczuśce
o boziu, to jakaś ślamazara, sorki ale tak to wygląda. Może on potrzebuje mamusi a nie żony i dziecka, bo wygląda na to, że to nim trzeba się opiekować. Jeśli nie zajmuje sie dzieckiem, to za kilka lat, kiedy dziecko będzie kumać co i jak, stwierdzi, że tatuś go nie kocha, bo co to za objaw miłości- nie wziąć ani razu dziecka w ciągu dnia na ręce. Ono też potrzebuje przytulenia przez tatę, zabawy albo chociaż potrzymania na rękach/kontakt fizyczny/. Dziwny człowiek z niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ciesz sie i doceń że w pgóle coś ci robi,są tacy żenie chcą pomagać przydzieciach i wdomu bowystarcza to że pracują zawodowo,ja jestem mężatką z wieloletnim stażem i 3 dzieci,mąż zajmuje się głównie pracą zawodową a ja domem, praccuje jednak na niecały etat, do obowiązków domowych się nie garnie bo moja działka a ja się przyzwyczaiłam do takiego ukłądu choć na początku też były zgrzyty,można z tym żyć,ogóln9ie jestem szczęśliwa w małżeństwie, a jeżeli chodzi o sex to inicjuje ten co ma ochote,ja lub on i się w tym zgadzamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to zmien meza, bo tu niekt magicznych zaklec na odmienienie go nie ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasandra19888
Sardyna myślę ze z ta mamusia to trafiłaś w sedno. A i jeszcze chciałam powiedzieć ze ma swoją pasję - samochody i w to jest mocno zaangażowany. Pracuje jako mechanik i uwielbia te prace. W weekend majsterkuje a w zakup nowego samochodu był zaangażowany jak mało kto ale boli mnie ze samochody to jedyna dziedzina życia w której widać jego zaangażowanie. Dla porównania projekt domu wybieralam ja bo jak prosiłam go o pomoc to poszukal przez jeden dzień a potem stwierdził ze nic nie ma ciekawego i to co wybralam jest nawet niezle. Ehhhhhh w życiu bym nie powiedziała ze mój mąż będzie miał takie podejście do życia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko wez ty pojdz po rozum do glowy c*** rozpiezczona :-O k***a za grosz ematii w sobie nie masz....facet od 3 miesiecy dopiero ojcem jest i k***a ma chodzic jak w zegarku bo ksiezniczce tak sie chce. co on jasnowidzem jest k***a ze musi mysli twoje czytac? daj mu dojsc do nowej roli i k***a przestan wymyslac idiotko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam tak samo. Mąż jest pomocny w sprawach domowych i ogólnie, ale jak mu nie powiem żeby coś zrobił, kupił, załatwił, to tego nie zrobi, bo w ogóle nie pomyśli o tym. Chciałabym, aby po prostu chociaż raz sam coś z siebie zrobił w domu. Dla mnie to by było naprawdę coś i na pewno bym go za to pochwaliła. Zresztą staram się go motywować, chwalić doceniać, mówię, że np. ładnie pościelił łóżko (po wcześniejszym wydaniu "dyspozycji" przeze mnie), chociaż dla mnie to jego ścielenie woła o pomstę. Tak się zastanawiam co by było gdybym nie kupiła powiedzmy papieru toaletowego, albo nie kazała mu kupić. To co? Podcierałby się gazetą???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale to chyba nie jest fajnie zyc z facetem ktory sie tak zachowuje. No jak manekin bez uczuc i zaangazowania i samodzielnego myslenia. Wkurza mnie gadanie ze faceci juz tak maja. Jesli traktujemy ich jak dzieci ktorym wszystko trzeba powiedziec i objasnic zeby cos zrobili, to tak sie zachowuja. Robia tylko niezbedne minimum. Dziwne ze o wyjsciu do pracy pamieta sam i nie trzeba mu przypominac :/ ja tu widze dystans emocjonalny meza do autorki tematu i dziecka. Trzeba mu wygarnac na czym swiat stoi i potrzasnac troche to moze sie ocknie. W zwiazku trzeba sie wzajemnie wspierac (takze emocjonalnie) a nie zrzucac wszystko na partnerke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasandra19888
Ale ja nie jestem typem osoby która która będzie tkwila w czymś w czym nie jest szczęśliwa a myślę ze taka relacja nie sprawiłaby szczęścia żadnej kobiecie. ciesz się ze pomaga jak go porposisz bo inni nic nie robią... Dla mnie to nie powód do radości - jeżeli innym cos takiego odpowiada to ok ale mnie nie. Owszem widzę w moim mężu wiele plusów ale coraz więcej minusów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to odejdz od niego tepa kretynko i gitara czego oczekujesz na forum? juz c****sza ze zdradza ze cie nie kocha a ty c*** durna nie kapujesz, ze facet musi sie przyzwyczajic do nowej roli-bycia ojcem. 8 lat mial ciebie tylko dla siebie. wez ty pomysl k***a za 5 groszy zero empatii w tobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, nie przejmuj się negatywnymi komentarzami i hejterami. Ja wiem o co ci chodzi. A niby z jakiej racji kobieta ma byc wyrozumiała wobec faceta, bo jest facetem? A co, on nie ma mózgu? Ma mniejszy czy co? Jest osobą dorosłą, myślącą i my kobiety mamy prawo oczekiwać od naszych dużych chłopców partnerskiego podejścia. Z jakiej racji mamy mu dać czas na dojście do siebie po porodzie i oswojenie się z nową sytuacją?! Kobiecie nikt nie daje taryfy ulgowej. Sorry, ale ja nie rozumiem dlaczego mamy się obchodzić z facetami jak z jajkiem. Z drugiej strony, to niestety też wina samych kobiet, które nie potrafią przygotować swoich synów do dorosłego życia i we wszystkim ich wyręczają. Życzę powodzenia!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sardyna w puszeczuśce
zejdźcie z niej durne baby!!!! kobieta ma się od razu dopasować do sytuacji bycia rodzicem a jaśnie pierdzielony pan mąż musi mieć na to CZAS!!!! no kuuuuźwa. Albo jest dzieckiem albo dorosłym facetem!!! No chyba razem planowali to dziecko!!!!!! A argument, że Autorka zawsze mogłaby mieć gorszego męża, to żaden argument! Dorosły, odpowiedzialny człowiek, postępuje dorośle i odpowiedzialnie- niekoiecznie bezbłędnie ale się stara przynajmniej! zwłaszcza, że w grę wchodzi tu zdrowie psychiczne i wychowanie dziecka!!!!!!!!!! A gdyby matce coś się stało???to chyba oddałby do domu dziecka, bo nie byłby w stanie nawet pieluchy zmienić. Autorko, zacznij traktować go jak dorosłego. Wyjdź sobie gdzieś, zostaw mu dziecko i niech się opiekuje! krzywdy mu nie zrobi a sytuacja powinna zmusić go do działania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasandra19888
Dokładnie o to chodzi żeby czuć zaangażowanie męża w dom j rodzinę. Bo równie dobrze można sąsiada poprosić o zakupy, naprawę kranu czy przywieszenie obrazka. A tu chodzi o emocjonalna obecność męża - chciałabym wiedzieć i czuć ze interesuje sie domem i dba o nas i nie sprowadza się to tylko do oddania wypłaty. A tak nie jest. Jego nie ciągnie do tego żeby zająć się budowa domu a przy aucie potrafi przesiedsied cały weekend. Ale życie i rodzina to nie tylko przyjemności ale też obowiązki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakiej empatii?! To facet MA PRAWO nie odnajdywac sie w sytuacji a kobieta MUSI sobie z tym radzic i NIE MA PRAWA na nic narzekac? Sory ale przy dziecku (zwlaszcza pierwszym) to kobiecy swiat staje na glowie bo ona spedza z dzieckiem 24/7 a facet widzi je od czasu do czasu i chodzi do pracy gdzie moze sobie odpoczac od wszystkich wrzaskow, pieluch i kaszek. Kobieta chyba ma prawo oczekiwac wsparcia od meza w tych stresujacych miesiacach, zeby facet zachowywal sie jak facet a nie jakis mieczak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no pewnie ze nie musisz w tym tkwic, ale musisz wiedziec ze nie ma idealow, a ty marzysz o facecie idealnym.W takim wypadku pewnie zostaniesz sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co on jej nie wspiera? jak mu powie co ma zrobic to robi. jebniete jestescie wszystkie do kwadratu. trza bylo sie nie hajtac i dzieci nie robic. Zycie to nie bajka. ta i jasne facet w pracy odpoczywa. Jasna sprawa. A ona biedna meczennica.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sardyna w puszeczuśce
I jeszcze jedno. Głupich matek polek tu sporo. Także idiotek, które nadskakują infantylnym mężulkom, byleby tylko przypadkiem nie zachciało im się szukać na boku. I pewnie to takie dwa rodzaje dziw Cię tu wyzywa. OLEJ JE.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasandra19888
Jezeli oczekiwanie od faceta myślenia i inicjatywy jest idiotyczne to mogę być idiotka. Na nic mężowi czasu dawać nie będę bo dziecko drugi raz małe nie będzie i jeżeli nie wypracuje sobie relacji z dzieckiem teraz to niedługo nie będzie wiedział co się robi przy dziecku - Dlaczego płacze, czy jest głodne czy śpiące a już sobie wyobrażam jak próbuje głównego syna położyć spać. .. Chyba ze zostawiłabym instrukcje - wtedy nie ma problemu. Zauważyłam ze ja Cześć rzeczy biorę na siebie z wygody i oszczędności czasu. Co dodatkowo sprawia ze brzydko mówiąc mąż mi przestaje być potrzebny bo radzę sobie bez niego a on wcale nie dąży do tego żeby zajmować większy kawałek naszego życia. A gdyby cos mi sie stało - jestem pewna ze nie walczyłby o opiekę nad dzieckiem a synem opiekowalaby się moja mama... Jestem tego na 100% pewna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasandra19888
Kocham go jako mężczyznę ale powoli zawodzi mnie jako ojciec i głowa domu. Ot to ten problem w skrócie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
narzekaj dalej , to Sama bedziesz wychowywac dziecko i nawet po pampersy nie bedzie mial ci kto isc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie da sie przewidziec jakie bedzie dziecko i jakim kto bedzie rodzicem. To weryfikuje dopiero zycie. I fajnie jak ktos dobrze trafi ale czasem mozemy sie niemilo zdziwic z kim do tej pory zylysmy. Tylko wtedy juz jest mleko wylane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasandra19888
Najlepiej skulic ogon i tkwić w relacji w której się nie jest szczęśliwym. Jestem w szoku ze kobiety nie szanują swojego życia i na takie coś pozwalają. Ja taka nie jestem. I wlasnie chce coś z tym zrobić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sardyna w puszeczuśce
NIE!!!! nie wspiera i sama jesteś popierdzielona, skoro uważasz, że działanie niczym robot i wykonywanie poleceń, to jest normalne zachowanie. Rozumiem, że facet może czegoś nie wiedzieć, bać się dotknąć na początku dziecka itd. ale takie olewanie?? "kochanie może kupić mleko, czy brakuje Ci czegoś? "- czy to tak kuźwa dużo!??? trochę inicjatywy!! Mój mąż jakoś nie ma z tym problemu, troszczymy się o siebie nawzajem i TO JEST NORMALNE a nie jakaś Utopia, jak sugerują niektóre piszące tutaj. No ale czego oczekiwać po wypowiedziach osób, które zaniżają poziom i wybierają sobie głupków, chamów itd. a później piszą takie, że życie to nie bajka i że facetów takich nie ma!! A powiem WAM że są do cholery, tylko trzeba wiedzieć za kogo się wychodzi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
04.02.14 [zgłoś do usunięcia] Kasandra19888 Najlepiej skulic ogon i tkwić w relacji w której się nie jest szczęśliwym. Jestem w szoku ze kobiety nie szanują swojego życia i na takie coś pozwalają. Ja taka nie jestem. I wlasnie chce coś z tym zrobić xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx A TY sie szanujesz kretynko???????? gdzie ty sie szanujesz ??? Siebie i swojego meza ??? po 8 latach skarzysz sie publicznie na niego zamiast pojsc do nie I ZNIM ROZMAWIAC JAK Z CZLOWIEKIEM !! Jakbys sie szanowala, meza szanowala i wasze malzenstwo to bys tu nie siesziala i kretynizmow nie wypisywala. W d**e sie szanujesz ! po 8 latach rozowe okularki spadly i pierwsze co robisz to na forum lecisz i mezowi d**e obrabiasz. kretynka jestes i nic wiecej. nie dziwie sie ze maz sie emocjonalnie od ciebie idiotko oddala. jescze se kochanke znajdzie i bedzie dobrze MU a ty bedziesz wyc na forum. Widzialy galy co braly?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×