Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

gdy ktos mnie podrywa mąż udaje że tego nie widzi

Polecane posty

Gość gość

Byliśmy wczoraj na imprezie. Siedział kolo mnie facet, który jak mowil do mnie to kładł mi reke na kolanie. Po imprezie mowilam mojemu facetowi, ze tamten mnie podrywal, trzymal reke na kolanie, a on na to, ze tamten wszystkie podrywa. Mowie mu, ze patrzy na mnie pożądająco, a mój twierdzi, ze zmyślam. Dlaczego? Jak ide gdzies z nim to nie czuje się bezpiecznie. On zawsze bagatelizuje takie zachowanie facetow względem mnie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To twoje zadanie, swoim zachowaniem i poziomem (jezeli go masz) uregulowac od razu takie proby podrywania ciebie przez obcych. Nikt cie nie g****il ani nie bylas w niebezpieczenstwie. Twoj maz zachowal sie normalnie, czekajac az sama postawisz "kolesiowi" jasna granice. Patrzyc pozadajaco moze kazdy - reke z kolana mozesz od razu odsunac sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zazdroszcze meza. Moj od razu zaczyna afere. A ja wole sama sprawe zalatwic. Nie narzekaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o jejciu, jejciu jakie słodkie nieporadne kobieciątko mdli :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nikt cię nie podrywa. nie zagrażało ci niebezpieczeństwo. nie szukaj problemów gdzie ich nie ma. twój facet widocznie cię zna i wie, że przesadasz/zmyślasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
podrywał mnie, oczywiście, że rękę z kolan odsunęłam. Po imprezie rozmawiałam z mężem o tym, i dziwi mnie, że on to bagatelizuje, nie chce tego widzieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mi nie chodzi o to, żeby on się rzucał na faceta, który mnie podrywa, tylko dlaczego udaje że nie ma tematu, gdy szczerze mu o tym mówię? To już nie pierwszy raz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co ma sie rzucic z lapami na niego? 'gdy ide z mezem nie czuje sie bezpieczna' :D ojojoj :D spluwe se kup biedactwo :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FAKE
oczekujesz że mu puści luta w ryj a ty będziesz go odciągać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja w takich sytuacjach mowie do zony,ze widze,ze miala branie. Mi pasuje,ze ja podrywaja czy sie napalaja bo tylko tyle moga,reszte mam ja:-P Co prawda bywam tez nerwowy i bywa,ze jak jest za bardzo nachalny to musze sie bic ale co tam za swoja zone moge;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no przecież mówię, wyraźnie, że nie chodzi o to, żeby się rzucał!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FAKE
to nie umiesz sobie w takich sytacjach poradzić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w takich umiem jak z tą ręką na kolanie. Ale są sytuacje, w których nie jest to proste. Często jego kuzyn przychodził do nas, podrywał mnie, mówiłam mężowi o tym, on twierdził, że tak nie jest i często zostawiał nas samych, czułam się niezręcznie, mówiłam mu o tym, ale twierdził, że zmyślam, dopiero jak jego kolega mu powiedział, że ten kuzyn za mną łazi to uwierzył. Dlaczego nie wierzy mi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ty w koncu sie puscisz z jakims gosciem i to oczywiscie bedzie wina twojego faceta tak? Bo nie odciągnął go od ciebie? Sama powinnaś wiedzieć w związku na co mozesz sobie pozwalac a na co nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moze za bardzo go nie obchodzisz, jestes bo jestes i juz a podrywy czy co tam robisz malo go interesuja gdy ma posprzatane i obiad na stole, zastanow sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to nic, mnie podrywali kumple mojego byłego a On k***a nic, jeszcze sie cieszył w sensie potrafił obracać to zart. Czułam sie tak, jakby k***a oddałby mnie im czasem gdyby tylko ktos zaproponował. To jest strasze, zero bezpieczeństwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oczywiście, że się nie puszczę, bo się szanuję. Dziwi mnie reakcja mojego męża, gdy mu o tym mówię, wyraźnie to bagatelizuje. Może jestem mu obojętna? On nie chce tego widzieć, tylko dlaczego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie ale jej nie chodzi o to, ze ona zrzuci to na faceta w razie ew. ''puszczenia się'' chodzi o brak poczucia bezpieczeństwa, ja ją doskonale rozumiem /

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może on czuję się tak pewny siebie? Wie, że nie musi o mnie zabiegać i nie pójdę z innym, bo mi na nim zależy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz to moze byc wyniesione z poprzedniego zwiazku. Laska była ze tak powiem rozrzutna i kokietowała kazdego. On byl cholernie zazdrosny i dlatego sie rozstali. Bo za bardzo ją osaczał, ograniczał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hmm...on nie miał dziewczyny przede mną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do wypowiedzi z 15.51 Dzięki za zrozumienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie jesteś atrakcyjna i boi się, że możesz go rzucić dla innego, dlatego woli udawać, że tego nie ma. Nie widzi, więc nie ma potencjalnego rywala?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeśli nie pasowało Ci zachowanie tego typa, to czemu mu nie powiedziałaś, żeby się odp*******ł:O Twój mąż się na Twojego ochroniarza chyba nie najmował?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie pasowało mi i ten typ się o tym przekonał i dotarło do niego, skoro później już tak nie robił, nie tu jest problem! Chodzi o to, dlaczego mój mąż zwyczajnie nie powie: no widziałem, że Cię podrywa czy coś w tym stylu, ale on mi wmawia, że to jest normalne zachowanie, że nic się nie dzieje i najwyraźniej ten gość ma taki zwyczaj!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
porozmawiaj o tym z mężem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zapytam go wprost, dlaczego tak jest. Jutro idziemy na party do naszych znajomych, myślę, że będzie okazja by poruszyć ten temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×