Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

mam problem i chciałabym

Polecane posty

Gość gość

porozmawiać z kimś kto spojrzy na to z nowej perspektywy kto doradzi mi może lepiej niż ludzie znajomi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co to za problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oczywiście związkowy. Albo może to ze mną jest problem. Wszystko układało się dobrze znaczy oczywiście raz lepiej raz gorzej ale ogólnie nie narzekałam.Jest czuły, opiekuńczy nie przeszkadzał mi brak romantyzmu i coraz częstsze lenistwo. Wiadomo praca, obowiązki, nigdy nie ma tak jak na początku zwłaszcza jak się mieszka razem do tego z jego rodzicami i dorosłą siostrą. Ale było dobrze, wiele rzeczy mi nie przeszkadzało, przymykałam oko, odpuszczałam. Sex był wspaniały i dość częsty. Teraz zaczęły się kłótnie moje wątpliwości których on nie chce rozwiać bo nie będzie udowadniał że nie jest wielbłądem. Ale skoro moje oskarżenia są wyssane z palca to jest łatwo je zdusić w zarodku. Niby jest ok wciąż przymykam oczy na brak wyjść na wieczny brak pieniędzy coraz częstszy brak ochoty na sex. Ale nie czuję już z nim więzi. Próbuję rozmawiać ale mnie zbywa że ja przesadzam i tworzę problemy bo mi się nudzi. A ja mam mętlik w głowie kompletny ostatnio. Jedyne co wiem to że go kocham i chcę z nim być. Nie czuję jednak że on chce tego samego. Mówi ale słowa mają małe znaczenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kop w

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mówię poważnie. Bo ja już nie wiem czy to ja przesadzam czy problem jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bardzo proszę niech ktoś mądrze się wypowie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PRZYPADKIEM
a po ile lat macie?i ile jestescie razem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam 23 on 35 ( w tym roku 24 i 36). A jesteśmy razem 3,5 lat. To nie jest tak że to on wybrał małolatę bo jakbym nie chciała się spotykać z nim od początku nie robiłabym tego. Mieszkaliśmy ponad 100 km od siebie więc to była decyzja mimo wszystko dojrzała żeby wejść z nim związek. Tym bardziej że on jest po przejściach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przepraszam za szczerość, ale po co Ci stary dziad po przejściach? Kiedyś w wieku 20-lat też weszłam w taki układ, ale na szczęście przejrzałam na oczy... z tą różnicą, że "mój" wybranek był przy kasie, szarmancki i te weekendy w Pradze, wypady w egzotyczne miejsca, narty we Włoszech itp. po prostu mi imponowały... a Ty piszesz o ciągłym braku kasy... w takim razie nie pojmuję już wcale... Moja rada, chociaż brutalna - odejdź od niego jak najszybciej i zacznij normalne życie. Nie jest to normalne, że młoda dziewczyna siedzi z dużo starszym mężczyzną, jego matką, siostrą... co to za życie? Wszystko przed Tobą, z nim już zostaniesz w tym pokoiku, z problemami, w nędzy do końca życie ;-( Przemyśl to, jesteś młoda i może trochę się pogubiłaś, ale nie warto dalej w to brnąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie pogubiłam się. Tu nie o to chodzi. To nie był nie jest układ. Był dobry związek. Jest starszy bo ja takich wolę, nie omotał mnie, nie omamił wiedziałam z pełną świadomością w co się pakuje. Ok początki były lepsze ale wiadomo każdy chce zaimponować. Teraz chodzi mi o to że nie wiem czy ja przesadzam czy problem jest. Bo on nie widzi problemu wiadomo inaczej patrzy na pewne sprawy ale skoro mówię niemal codziennie o tym mógłby się zastanowić chociaż. On nie przyjmuje do wiadomości że może coś robić źle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PRZYPADKIEM
nie no ewidentnie jest problem skoro koles Ciebie zlewa ale ja tez mialam takiege kolezanki co mialy starszych facetow i siedzialy z nimi tylko w chcacie z nikim innym sie nie spotykaly i taka nuda byla a na koniec jeszcze sie okazywalo ze koles ma kogos na boku ja mam meza 25 ja 24 i razem sie bawimy po baletach gdzies na wyjazdach razem pracujemy a przedewszystkim to trzeba caly czas pracowac na swoj zwiazek a nie ze on mysli ze jest wogole z******ty i nie wie o co Ci chodzi.Ja bym sobie luz z Nim dala roznica bedzie jak Ty bedziesz miala 29 a on 41

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale co on robi? piszesz, że nie chce rozwiać wątpliwości... ale chodzi tu tylko o uczucia wobec Ciebie? martwisz się brakiem kasy, rzadkim seksem? Czy jest coś jeszcze coś? Widzisz, ja jestem przeciwniczką takich dziwnych związków, nie chodzi nawet o różnicę wieku ale o życie bez ślubu i na kupę z rodziną. To rodzi wiele trudnych sytuacji. Tak na prawdę może powiedzieć, że się pomylił i musisz w jednej chwili zmienić swoje życie o 180stopni ;-( może dlatego podświadomie się denerwujesz, stresujesz. Jeżeli na prawdę się kochacie to nie powinien Cię zbywać, tylko spokojnie porozmawiać, rozwiać obawy, wyjaśnić. Takie zbywanie często buduje mur, świadczy o braku zaufania i zrozumienia. Może spróbuj jeszcze z nim porozmawiać a jak nic się nie zmieni może warto rozważyć rozstanie, dać sobie czas? Przecież nie będziesz siedziała u obcych ludzi w takiej sytuacji ;-( Pracujecie oboje? Może ma jakieś problemy finansowe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie chodzi o samo wychodzenie ja też lubię siedzieć w domu a jak chcę to wyjdę oczywiście. Różnica wieku też mi nie przeszkadza bo jakby było inaczej nie wiązałabym się z nim.Ale ja widzę że coś się popsuło a on nie i to mnie dołuje właśnie. Na moje argumenty reaguje że przesadzam i szukam problemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
właśnie tym murem. Niby mówi że jego uczucia się nie zmieniły tylko ja przesadzam ale po prostu tego nie widzę. Brak kasy jest chwilowy i to przejdzie, rzadszy sex już się zdarzał zresztą wiadomo jak siada atmosfera to się nie chce. Ja próbuje rozmawiać a on że wymyślam problemy bo prawdziwych nie mam, że szukam dziury w całym i go zniechęcam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A masz jakieś życie zawodowe, karierę, znajomych? może powinnaś bardziej zadbać o siebie, swój rozwój. Skup się na czym innym, daj mu czas. Może jak zobaczy Ciebie zadowoloną z życia to i jemu się udzieli ;-) a może w tym czasie przezwycięży kryzys. W każdym związku różnie bywa, ale nie można też ciągle kogoś nękać i zmuszać do zwierzeń, jedni są wylewni a inni wolą sami pewne rzeczy przetrwać i takie ciągłe pytania co się dzieje itp. mogą tylko zdenerwować. Powiedział, że nie masz co robić to się zajmij czymś i odpuść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie pracuje od miesiąca a teraz cóż znajomi zostali w mieście rodzinnym. Ale mam co robić. Tylko że on raczej nie zobaczy mojego zadowolenia. Kryzys obie osoby muszą widzieć. Ale on nie widzi. Chociaż może kryzysu nie ma. Ja już nie wiem sama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w takim razie odpuść na chwilę, poobserwuj go a później znowu próbuj rozmowy, może jakiś wspólny wyjazd/wyjście stworzy lepszą okazję do szczerych rozmów?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no i masz odpowiedz- nie pracujesz od miesiąca. Zajmij sie sobą i zluzuj- moim zdaniem wyolbrzymiasz i z nudów wymyślasz. Sama jestem kobieta, ale ni erozumiem szukania probelmwo tam, gdzie ich nie ma. Moim zdaniem nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wyjazd nie wchodzi w grę. Trzeba jeszcze pasa zacisnąć coś się szykuje na wakacje ale pod dużym znakiem zapytania. A jeśli chodzi o wyjścia to tylko do spożywczego bądź galerii czy innej castoramy jak coś trzeba. Chociaż obiecał mi w ten weekend coś innego i może w końcu. Ale rozmowy o tym wszystkim stają się nudne powoli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czemu uważasz że nie ma problemów możesz to rozwinąć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ferro39
Witam bardzo serdecznie mam wrazenie czytajac to co napisałas ze Twoje obawy ze miedzy Wami nie ma wiezi moga byc juz jakims sygnałem ze w zwiazku zaczyna sie cos złego dziac.Moim zdaniem poprostu bardzo spokojnie postarac sie Jemu powiedziec ze oczekujesz od Niego wikszej akceptacji i poczucia ze jestes kochana .W zwiaku jak dochodzi do tego ze nie ma jednosci tej współnoty i radosci z bycia razem to cos jest nie tak jak powinno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mu to mówiłam już ale on właśnie uważa że robi wszystko dobrze. I tu problem bo ja widzę to inaczej czego on nie potrafi przyjąć do wiadomości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a on pracuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie słucha mnie, proponuję coś, chcę wspólnie coś zrobić mówi nie, sex przestał być namiętny czuję że nie wkłada w to wszystkiego co kiedyś, uważa że to co mówię jest głupie( chodzi mi o moje obawy) woli spędzać czas przed komputerem niż ze mną, skończyła się bliskość mimo że jest czułość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
już nic dla mnie nie robi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie słucha mnie, proponuję coś, chcę wspólnie coś zrobić mówi nie, sex przestał być namiętny czuję że nie wkłada w to wszystkiego co kiedyś, uważa że to co mówię jest głupie( chodzi mi o moje obawy) woli spędzać czas przed komputerem niż ze mną, skończyła się bliskość mimo że jest czułość x Właśnie wymienia cię na nowszy model a ze nie macie ślubu i zyjecie jedynie na kocią łapę to zrobi to szybciej niż ci się wydaje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
on pracuje i wiem że bywa zmęczony odpoczywa zawsze po pracy nie przeszkadzam mu w tym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wątpię że kogoś ma na boku nie raz sprawdzałam. Po pracy do domu nie kąpie się śmierdzi taki też wchodzi do łóżka weekendy spędza przed TV

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość już nic dla mnie nie robi >>> znudziałaś mu się. za moment będziesz biegusiem pakować manatki i w podskokach wracać do swojej miejscowości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×