do przyjmujacych antykoncepcje hormonalna

bierzecie tabletki antykoncepcyjne motywujac sie faktem ze najwieksza ochote na seks ma sie wtedy gdy go uprawiac nie mozna. Wiec je bierzecie, zeby mozna bylo zawsze. Piszecie na forum, ze tabletki obnizaja libido i ze to problem, bierzecie jakies eksperymentalne gowno z apteki typu asekurella i myslicie ze dziala. Nie pojmuje. Tym bardziej ze sponsorujecie organizmowi niezla burze hormonalna, ingerujecie w naturalne procesy rozrodcze a to wszystko dla waszych facetow zeby mogli wam wsadzac zawsze bez ograniczen

bo generalnie dla was korzysci nie ma, bo tabletki obnizaja libido wiec ochoty na seks nie ma, tyjecie, wątroba zatruta, zaladek zatruty macie wahania nastroju. depresje, jestescie nabrzmiale obolale i nerwowe. ahh czego kobiety nie zrobi dla faceta....

chciałam zauważyć, że nie ma prawa bytu argument, że tabletki hormonalne pozwalają kochać się kobiecie kiedy ma na to największą ochotę czyli w dni płodne bo na pigułkach anty nie ma takich dni!!! Zawsze to dementuje!

dobrze, niuanse na bok ALE kiedy jest dyskusja na temat metody naturalnej to na pierwszej lini jest argument ze nie pozwala ona kochac sie w dni kiedy ma sie na to najwieksza ochote, wiec najlepsza alternatywa jest branie tabletek.