Dlaczego kiedy jest problem jest on bagatelizowany i mężczyzna sie wycofuje

Zauważyła, że Kiedy wystąpi jakiś problem chcę porozmawiać o tym z drugą stroną i znaleźć roziwązanie aby nie doszło do konfliktu. Zauważylam, ze często mężczyzni wycofują się wtedy i idą na tzw przeczekanie. Myślą, ze zapomnę o problemie albo udają ze w ogole go nie ma. Dlaczego? U was też tak jest?

Bo wy kobiety tworzycie te problemy. Macie kompleksy chooy wie o co.. Nie potraficie jasno i wyraźnie dać do zrozumienia o co wam chodzi, tylko strzelacie jeb***nego focha...

Ja myślę podobnie. Gdy facet widzi że nie ma o co walczyć wtedy się wycofuje bo po co robić z siebie błazna

ale ja mam na myśli prawdziwe problemy a nie strzelanie focha o byle co. czy facet który się wycofuje to już nie wróci?

Określ się ? Jakie problemy ? Jak go mocno zraniłaś to pewnie już się do Ciebie nie odezwie.

Ja go nie zraniłam to po pierwsze. Bardziej była to jego wina, chodziło o rozwiązanie jednego problemu, gdy coś obiecał. Kiedy zapoytałam w końcu czy sprawa nadal aktualna, on zaczął się wycofywać. Nie wiem czy chce zakończyć tę relację, czy tylko wie, że obietnicy nie spełni a ja z czasem zapomnę.

Nie, frajerzy tak robią.

jesteśmy nauczeni doświadczeniem, że niezależnie od tematu rozmowy wina zawsze ostatecznie spada na nas.

No więc czy on chce się wycofać całkowicie z relacji?

u nas nie ma czegoś takiego, jak jest problem to się o nim gada lub ja unikam rozmowy- ale to rzadko. I jak się kłócimy to ja już chcę odpuścić a on chce wyjaśniać i wyjaśniać, no kurde...myślę sobie..człowieku daj mi spokój, przegadaliśmy pokrótce, więc nie drąż tego...ale nie....nie daje mi spokoju.

taka staraa taka głupia

to znaczy co?