jakie zachowania związane ze ślubem,weselem was denerwują ?

Ja nie cierpię tzw. butelek przed weselem. Niektórzy robią nawet tydz przed, żeby nie robić sobie bałaganu chwilę przed weselem. Gdy ja wychodziłam za mąż, zrobiłam z mężem tak, że nawet sąsiedzi nie wiedzieli, że wychodzę za mąż i nikt nie pojawił się na tych durnych butelkach. Po ślubie, bo wesela nie było, tylko był obiad, była oczywiście obraza wielka, bo nie mogli się za darmo napić do zgonu, a potem jeszcze zatrzymać wesela na następny dzień. Wiocha totalna jak dla mnie.

Mnie denerwuje robienie czegoś na pokaz wręcz ośmieszanie się

nie wiem o co chodzi z tymi butelkami przed weselem? co to za zwyczaj?

Mnie denerwuje tylko dwulicowa pokazówka typu cywilny na odwal teraz, a za X lat szopka przed ołtarzem i impra na 200 osób.

Nie ukrywam, że patrzyłam w koperty co kto ile dał. Jak nie dał to też nie było żalu ani tragedii. Ale zajrzałam do nich na 3 dzień po wszystkim a nie dorwałam się od razu... druga rzecz to, że owszem był wierszyk ale to tylko sugestia nie jakiś wymóg. Zaprosiliśmy tych co chcieliśmy i tych, jak to ktoś określił z wymogu(rodzice) ... i przy każdym stoliku byliśmy min 3 razy aby wypić toast pogadać podziękować za to, że są u nas na weselu a na pożegnanie butelka wina i ciasto.

tzw. polter lub w innych stronach polterabend... goście (rodzina, sąsiedzi, znajomi) przychodzą tydzień lub dzień przed ślubem aby opić uroczystość. W niektórych stronach to standardowy zwyczaj a w innych w ogóle nie ma czegoś takiego.

Przy każdym stoliku wznosiłaś toast trzy razy? :D ja bym przy drugiej kolejce leżała pod stołem :D

Co do tych butelek to oprócz tego ze schodzą się pod dom znajomi,rodzina,przyjeciele by opic to calosc polega na tym,ze Ci co przychodzą to przynoszą ze sobą butelki i je tluka na szczęście młodym.Wcale nie trzeba tego mega opijac,to jest tak symbolicznie:) W moich stronach tego nie ma a u meza jest i z racji ze mieszkam u niego to mielismy tłuczenie butelek i dla moich znajomych,rodziny było to cos nowego i im się to podobalo:)

a co w tym zlego ze pisza co chca dostac.ja bym nie chciala dostac 5 zelazek 10 zestawow sztuccow.wiekszosc par ma juz to wszystko

Uważam że każdy ma prawo do własnego zdania itp jeśli młodzi życzą sobie kasę jak najbardziej ich rozumiem po co mam kupić bubel który będzie leżał latami ...a jak dostaną kasę to sami sobie zaplanują i kupią co tam będą chcieli jeszcze się nie spotkałam żeby któraś z par była aż taka bezczelna jak niektórzy piszą wiec nie ma z tym problemu jak dotąd

Wlasnie,my z mezem przed slubem mieszkaliśmy razem,mielismy już urządzone mieszkanie i zdecydowanie woleliśmy pieniądze,ktore przeznaczyliśmy wlasnie na to co chcieliśmy wg naszego gustu.

no już nie przesadzajcie ,ze wszyscy goście jak w zaproszeniu nie ma informacji o pieniądzach to dają tylko żelazka i mikrofalówki :O na ogół kazdy daje kasę, a Ci co chca przyoszczedzic i dac mikrofalę z promocji za 99 zł to i tak dadzą ignorując wierszyk

ja tam wole dać kasę niech robią co chcą ..

No wlasnie chodzi o to ze nieraz goście ignorują młodych w tym o co prosza i daja to co z rególy jest zbędne i niepotrzebne....my dostaliśmy np. koc który lezy gleboko w szafie i do niczego się nie nadaje....ale coz....draki z tego nie robiliśmy....może kiedyś się przyda?

jakbym chciała oszczędzić, to i tak mogę włożyć w kopertę 50 zł albo w ogóle tylko kartkę z najlepszymi życzeniami i na pewno nie będę ze sobą targać mikrofalówki:D robicie z siebie idiotki, zwłaszcza, że koperty stały się juz dawno normą i standardem. naprawdę, nawet pazerne na kasę osoby mogłyby sobie darować ten obciach, bo i tak dostaną kasę, a nieliczne prezenty rzeczowe, jeżeli mają się pojawić, to i tak się pojawią. a ja jestem skąpa- teraz mam zaproszenie i nie idę, bo mi szkoda kasy. zbieram na kolczyki za 2 tys i wolę wydać na siebie niż na kuzynkę, z którą nie mam bliskich relacji. a jak zobaczyłam denny, wierszyki i koncert życzeń[biedne pieski czy tam sierotki], to już w ogóle nie miałam skrupułów, żeby odmówić. cóż, młodzi sami bardzo ułatwiają powiedzenie "nie" bez skrupułów i wyrzutów sumienia..

wSZystko wszystkim ale wkurzają mnie te teksty o totolotku albo o książkach czy innych rzeczach na domy dziecka nosz kurde wielcy samarytaninie się porobili na pokaz ;/

A może poprzez takie wierszyki o datkach na cos, licza ze więcej w kopercie będzie..... Mi osobiście nie przeszkadza,jak jest napisane ze młodzi wola kase,bo mam ułatwiony prezent,ale tez mnie razi tekst o schroniskach itd...

A podajcie przykład takiego wierszyka, to się pośmieję:)kurcze nie wiedziałam, że wesela już tak schodzą na psy, żeby jakieś głupie wierszyki o kasie pisać. Ale dawać mi tu jakiś przykładowy wierszyk hehe

Aby ulżyć Wam udrękę co za paczkę dać w prezencie Młoda Para podpowiada, i zarazem pięknie prosi, zamiast kwiatów i prezentów, by w kopertę włożyć grosik, tyle, ile każdy może, za co z góry Szczęść Wam Boże!! Abyście wiele się nie głowili i oblicz miłych swych nie skrzywili gdy zobaczycie żelazek parę lepsze pieniążki - dajcie nam wiarę. Aby ulżyć Wam w udręce co za paczkę dać w prezencie młoda Para podpowiada i zarazem pięknie prosi by w kopertę włożyć grosik Pragnąc przełamać tradycje stare, by nie mieć na przykład żelazek parę i zaoszczędzić przemiłym gościom łamania głów nad prezentów mnogością podpowiadamy: mile widziany i bardzo wygodny będzie bilecik ze znakiem wodnym NARZECZENI Goście nasi ukochani my już w domu wszystko mamy chcecie coś nam podarować dajcie śwince się radować Prezent to jest zawsze kłopot, Czy ma zegar być, czy robot? By nie pisać długich książek młodzi proszą o pieniążek. Gościom nisko się kłaniamy, na wesele zapraszamy. Będą pląsy, tańce, bale i jedzenia stosy całe. Więc się nasi mili stawcie o prezenty się nie martwcie. By nie stawiać ich na stercie, niechaj zmieszczą się w kopercie. Nie pragniemy stosować wykrętów, Ale lepiej nam będzie bez prezentów. Przed nami przyszłość świetlana, Waszą gotówką usłana. Szanowni Goście jak sami wiecie, Nic tak nie cieszy na całym świecie, Jak dźwięk dukatów w skórzanej kiesie, Wiec niech nam nikt prezentów nie niesie. Często się zdarza, że prezent lubi się powtarzać. By uniknąć tej udręki, to pieniądze daj do ręki Jeśli koniecznie z prezentem przyjść chcecie, spytajcie o listę - przecież możecie. Kwiaty Bardzo chcemy wszystkich prosić by nam kwiatów nie przynosić Stąd wiadomość ku publice: Chcemy z winem mieć piwnicę! Goście Drodzy, Goście Mili. Radość byście Nam sprawili w szczęście nasze inwestując kupon totka nam darując, oszczędzacie kwiatów moc, co by zwiędły w jedną noc. Będzie nam bardzo miło, jeżeli zamiast kwiatów obdarujecie nas kuponem lotto bądź książką. Szanowny Gościu. Zamiast na kwiaty wydawać pieniążki, przynieś prosimy, drobne pamiątki lub książki. Będziemy bardzo wdzięczni, jeżeli zamiast kwiatów podarujecie nam Państwo książkę Zamiast kwiatów prosimy Gości o książki, które umilą nam wieczory z herbatką. Zamiast kwiatów do wazonów, które uschną w naszym domu, propozycje mamy taką: byście serca uchylili, konwenanse odrzucili, dali spokój z kwieciem w dłoni i przynieśli: misie, pieski, koraliki, malowanki, kredki, farby, może wielbłąd być dwugarbny, nakręcany samolocik albo cały stos łakoci. Może słodkich krówek worek, może mały być traktorek. Cukiereczki, czekoladki dla dzieciaczków z Dziecka Chatki. Bardzo byśmy chcieli, by w tym dniu uroczym, były uśmiechnięte czyjeś małe oczy. A więc zamiast kwiatów do życzeń w Kościele, dołączcie artykuły szkolne, bądź książki nasi przyjaciele. My do domu dziecka z nimi pojedziemy i w Waszym imieniu dzieciom przekażemy Nasi Kochani Goście, kwiatków nam nie przynoście. Wolimy dostać pluszaki, będą się cieszyć małe dzieciaki. Miło nam będzie zamiast kwiatów przyjąć od Państwa zabawki, które zostaną przekazane dzieciom z Domu Dziecka. Kochani Goście! Tych, którzy planują obdarować nas kwiatami, prosimy w zamian o przybory szkolne, które przekażemy najbiedniejszym dzieciom w Parafii

Bardzo byśmy chcieli, by w tym dniu uroczym, były uśmiechnięte jakieś małe oczy. A więc zamiast kwiatów, do życzeń w kościele, dołączcie "jedzonko" nasi przyjaciele. My do piesków z nimi pojedziemy i w Waszym imieniu schronisku przekażemy

Z tą karmą to przegięcie. Taki 15 kg worek zarzucę mężowi na plecy i dumni ze spełnionego obowiązku udamy się na mszę ślubną. Chyba, że można puszkę? To wrzucę ją do torebki.

nie znosze slubnych wierszykow z prosbami, ale moja ilosc do zwierzakow jest tak duza ze kazda sposobnosc polepszenia ich zycia w schroniskach jest dla mnie wazna. Zanioslabym karme z przyjemnością.

powinno pisać że zamiast koperty czy prezentu ma być karma dla psów,to rozumiem ze para młodych robi dobry uczynek ale ktoś mi narzuca że zamiast kwiatów mam coś kupić,do cholery a ja żadnych kwiatów nie mam zamiaru kupować

Co do tych butelek to oprócz tego ze schodzą się pod dom znajomi,rodzina,przyjeciele by opic to calosc polega na tym,ze Ci co przychodzą to przynoszą ze sobą butelki i je tluka na szczęście młodym.Wcale nie trzeba tego mega opijac,to jest tak symbolicznie xxxxxxxxx To zależy od okolicy. Bo np. w miejscowości gdzie teraz mieszka mój narzeczony z rodzicami polter faktycznie jest bardzo symboliczny. Przyjdą sąsiedzi, stłuką po butelce, wypiją toast i się rozchodzą. Natomiast we wsi, z której pochodzi moja teściowa to jest cała wielka impreza, przed domem wystawia się rano stoły z jedzeniem i wódką i tłuczenie zaczyna się w okolicach popołudnia a kończy często dopiero o 2 czy 3 nad ranem. Przez taki polter potrafi się przewinąć z 200 czy 300 osób, bo schodzi się pół wsi, na czele z miejscową menelnią, a nie tylko sąsiedzi. Wódki idzie tyle, co na weselu jak nie więcej. A jak się ludzi odpowiednio nie ugości a wiedzą, że jest ślub (zapowiedzi są czytane a potem to już się dochodzi kto kiedy ślubuje) to przyjdą pod dom i szkła natłuką, tylko że po chamsku np. rzucając nim o ściany domu albo potłuką coś wielkogabarytowego np. kineskopy, albo stare lustra.

przerysowane panny młode, z makijażem rodem z cyrku, solarką i paznokciami na kilometr

a mnie denerwuje moja przyszla tesciowa, zaproszenia nie takie, menu nie takie, suknia brzydka, godzina zla....