Sąsiad idiota.

Przyszedł dzisiaj do mnie sąsiad, jak tylko zobaczył ,że wracam z pracy i oznajmił mi,że na sobotę zamówił wywóz śniegu.Każdy z naszej strony ulicy, ma zebrać śnieg z działki i wywieść zanim stopnieje.Ten gość mieszka na samym końcu ulicy, ma najniższą działkę i twierdzi,że jak śnieg topnieje to go zaleje.Mieszka od grudnia. Jak dobrze,że od tego idioty dzieli nas 8 domów. Z ciekawości zapytałam kto ma ten śnieg zebrać i zapłacić za wywóz, no oczywiście my. Powiedziałam grzecznie,że dziękuję za fatygę, ale mamy inne plany na sobotę. Czy tym ludziom już się całkiem w głowach poprzewracało. Jeszcze mnie sądem straszy,że nas poda za zalewanie, co za chory facet.

dobre...ja bym na coś takiego nie wpadła :D

a niby dlaczego ma go zalewać?

No genialne wręcz, ma go zalewać, bo jak śnieg zacznie topnieć to będzie woda, a woda płynie w dół, czyli do niego.Wszystkie działki są ogrodzone, ale nie wszystkie mają murki, takiej wysokości,że według tego pana woda się przedostanie, no i jest jeszcze woda przesiąknie, dalej już mi się słuchać tych idiotyzmów nie chciało. No chory psychicznie gość.

oby cię kiedyś zalał sąsiad z góry i tak ci wytłumaczył jak ty teraz

Jaki sąsiad z góry? Mieszkamy w domu. Jak mam zalać tego gościa, pomyśl chwilę, mieszka 8 domów za nami, jakies 200m od nas. Nie zalewamy nikogo, nasz sąsiad tak samo, śnieg wsiąka w działkę, nic nie płynie.

nowa kanarka, ale dowaliłaś, wyprodukowałaś chyba jeden z głupszych postów na kafe. Nawet głupota ma swoje granice.

Niczego z Toba nie ustalal, olej go.

No ale co tutaj jest do ustalania? Przecież ten gość żąda jakichś absurdalnych rozwiązań.Widział z Was ktoś kiedykolwiek, aby ludzie zbierali śnieg z całej swojej działki, bo ktoś tak sobie wydumał? Chodzi właśnie o ten absurd. Oczywiscie, ze olałam, przecież to chory człowiek na głowę.