kurwa musze zadzownić do profesorki zaraz

ale sie stresuje :O

zadzwonilam a ona sie spytala czy to ja zalozylam przed chwila ten temat na kafeterii i zebym sie nie stresowala ale wstyd :(

a co się stało. pamiętam jak się stresowałam jak musiałam parę razy zazdwonić do promotorki i coś uzgadniać:O ledwo mnie słyszała, tak odpływałam ze stresu.

Ja i mój brat (A)damek(8 lat) jesteśmy w sklepie. Nagle ktoś puścił bąka. Wszyscy byli oburzeni i zatykali nosy, a mój braciszek nic. - Nie czujesz?- spytałam - Nie, bo słucham muzyki odparł. - Ale co ma smród do uszu? - No nimi czuję smrody i słyszę, a nosem wącham. Nawet nie pytaj co robię z ustami i siusiakiem.

gość zadzwonilam a ona sie spytala czy to ja zalozylam przed chwila ten temat na kafeterii i zebym sie nie stresowala ale wstyd hahahhahah jebłam :D jeszcze nie dzwoniłam :D

po prostu zadzwoń. wykręć na siłę numer i się samo potoczy. ja mam nieśmiałość niemal chorobową i to jedyne co mi pomaga się przełamać:)

Dzwoń to taka sama baba jak każda inna :) wiem bo moja babcia uczy na wyższej uczelni :) i zawsze nasmiewa się z maili studentów, zwłaszcza jeśli ktoś zaczyna od wielce szanowna itd :D