Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

problem z prezentem...........................................

Polecane posty

Gość gość

witajcie, powiedzcie co o tym myślicie. moi rodzice się rozeszli już dawno, po rozstaniu dostawałam od obojga różne rzeczy, mniej lub bardziej kosztowne. teraz tata związał się z jakąś babką, której syn dorobił się dziecka. ostatnio tata spytał, czy nie oddałabym dla tego dziecka jednego z prezentów od niego (docyś kosztowny, mimo upływu lat jego wartośc wynosi na chwilę obecną ok. 2 tys). czy mam mu go oddać? dodam, że po tym jak się związał z tą babką kontakt się prawie urwał (mimo tego, że mieszkamy w jednym mieście), po za tym wiem, że ona mu doradza w wielu sprawach dotyczących mnie (m.in. miałam z nią spięcie, bo po jej "poradach" tata nie przepisał na mnie mieszkania po dziadku, a taka była umowa) tata ogólnie wykształcony, a baba, krótko mówiąc, ze wsi. prosta, niezbyt inteligentna, teraz już nie wiem, czy pracuje, czy porzuciła swoją karierę(we właściwie "nie ambitnej" branży) i żeruje na tacie. ma trójkę dzieci, wszyscy są odrobinę starsi ode mnie, a zauważam, że tata ma większy kontakt z nimi niż ze mną, mimo tego, że się staram! co powinnam zrobić, oddać im tę rzecz dla dziecka czy odmówić? jak uważacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
upup

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
możesz napisać co to za rzecz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie za bardzo, jest dla mnie dosyć osobista i wiąże się z masą wspomnień, i to ma tylko znaczenie, jej wartość sentymentalna dla mnie. dostałam ją jako malutka dziewczynka, miałam może z 9/10 lat i przez ten czas cały czas była ze mną, mimo że teraz może już leżeć w kącie to czasem do niej wracam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skoro jest to dla ciebie ważna rzecz to nie oddawaj. Prezentów się nie oddaje. Ojciec mógł wcześniej pomyśleć czy to chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rób jak uważasz. Możesz oddać jeśli ten prezent nie jest c***otrzebny. Ale to straszne co ci zrobił twój tata. Nie wiem jak można komuś coś dać a potem chcieć to zabrać. Szczególnie swojemu dziecku. Okropne. Przykro mi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
on dobrze wie, że byłam do tego bardzo przywiązana, ale faktycznie to jest coś dla dziecka, nie dla 23-letniej kobiety;) ale co zrobię, że nie chcę tego oddać. tylko boję się, że ta baba nazwie mnie zadufaną materialistką, i przez to jeszcze bardziej odsunie tatę jeszcze bardziej ode mnie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie jestem już małym dzieckiem, mam 23 lata, może dlatego wpadł na taki pomysł....... albo to jej sprawka znowu:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co jest twoje to jest twoje nie dawaj dla jakiegoś gówniarza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeśli nazwie cię materialistką to wspomnij o tym mieszkaniu po dziadku, które dziwnym trafem nie jest twoje. I powiedz, że ta rzecz będzie potrzebna twojemu dziecku w przyszłości :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
powiedz, ze dasz jak przepisze mieszkanie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
boję się, że w pewnym momencie on tego zażąda:( albo powie, że i tak tego nie ruszam, i po co mi. jak powiedziałam mu, że jakiś tam element mi zginął (chciałam mu dać delikatnie do zrozumienia, że nie chcę tego oddawać), to powiedział, że teraz bez problemu się dokupi:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
powiedz wprost, że to twój prezent. I że zamierzasz to przekazać własnemu dziecku. Stawiaj sprawę jasno, nie kręć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to powiedz ze jesteś w ciązy i zostawiasz to to dla swojego dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twoj ojciec ma cie głęboko a ty się jeszcze zastanawiasz. Nic nie oddawaj. Sam pewnie przepisał mieszkanie na któregoś bachora tej lochy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z tym mieszkaniem tez była akcja, kiedy się pierwszy raz spotkałam z tą kobietą i nim to postanowiłam, że chcę żeby jak najszybciej przepisał na mnie to mieszkanie bo nigdy nic nie wiadomo, zapłaciłam (małe, ale zawsze) zadłużenie, zebrałam wszystkie potrzebne dokumenty, odpisy z ksiąg, zapłaciłam za notariusza, a on po prostu nie przyszedł. podpisanie papierka zajęłoby mu chwilę, a wymówił się tym, że nie miał czasu. dodam, mieszkają w innym mieszkaniu, ogromnym i świetnie urządzonym, a tamto jest małe (ok 50-60m2), i nie jest im potrzebne. ja bym wynajęła i odkładała pieniądze na przyszłość, albo wreszcie wyprowadziła się z domu. studiuję, i nie mam dużo pieniędzy, czasem mi brakuje na coś, już myślałam parę razy żeby sprzedać ten prezent od niego, ale mimo wszystko nie umiałam. a teraz bym miała tak po prostu mu oddać................

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak nie chcesz to nie oddawaj i nie przejmuj się tym co ktoś o tobie powie, bo nikt nie ma c**prawa odbierać prezentów. nikt też nie ma prawa mówić, co ci jest w twoim wieku potrzebne a co nie. Twoja własność jest święta. Przede wszystkim jak można się było od ciebie domagać tego byś oddała coś swojego. Wiesz co, jak tak o tym myślę, że skoro tyle lat masz tą rzecz, to k***a za c***a bym tego nie oddał. Ale ja się zawsze stawiałem i nie zawsze na tym dobrze wychodziłem. Więc zrobisz jak uważasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyno! NIE ODDAWAJ! Szanuj co Twoje,a tamto manipulatorskie babsko ojca niech się cmoknie! Pozdrawiam ktoś kto zna juz życie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
strasznie mi przykro, że się na mnie tak wypina, a nigdy taki nie był wcześniej. miałam wyrzuty sumienia, że jestem strasznie samolubna i nie chcę tego oddać dla dobra tamtego dziecka. dzięki bardzo za Wasze wypowiedzi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To niech sprzeda mieszkanie i kupi bachorowi to samo co ty masz. Ja bym olał takiego ojca. Znalazł sobie nową rodzinkę a ciebie ma gdzies.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
trochę boję się mu tak okropnie wprost powiedzieć, ja nie chciałabym usłyszeć tak nigdy od swojej córki:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On nie ma sumienia. Ty bys nie chciala uslyszec tak od corki ale czy zrobiłabys tak dla swojego dziecka? Pomysl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiem. jestem za bardzo wrażliwa i, niestety, naiwna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziwna jesteś, a słyszałaś co to jest asertywność ? Czy szkoda czadu na ciebie? Boi się obronić....No to bój się dalej i nie zawracaj ogona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zobaczysz. Zmądrzeje jak go locha z torbami puści to przyjdzie z podkulonym ogonem, ale będzie za późno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×