Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość inspektor gadzet

rozmowa mojego meza z kolezanka z pracy zobaczcie

Polecane posty

Gość Całkiem dorosły
Ale tępe baby tu siedzą ja piechotę. Jako facet stwierdzam, że twój mąż zachował się bardzo w porządku i lepszej oraz celniejszej riposty nie mógł już chyba rzucić. Każda tu pierogi, że w małżeństwie nie ma tajemnic itp, itd. A ja się pytam gdzie najważniejsza rzecz, czyli zaufanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak on już raz poszedł z nią na kawe to ona już się od niego nie odczepi i będzie tak kombinować, żeby dopiąć swego. autorko współczuję naiwnośc****ewnie jesteś młodziutka i nie masz zielonego pojęcia do czego zdolne są "koleżanki" od kawy i nie tylko :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak on już raz poszedł z nią na kawe to ona już się od niego nie odczepi i będzie tak kombinować, żeby dopiąć swego. autorko współczuję naiwnośc****ewnie jesteś młodziutka i nie masz zielonego pojęcia do czego zdolne są "koleżanki" od kawy i nie tylko :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trzymaj ręke na pulsie,w razie czego wkrocz i działaj są baby agresywne,narzucające się i warto miec na nich oko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
szanuj sie i nie pozwalaj na żadne kawki,w razie czego,przetnij je

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co za sucz...mojego męża tez podrywała jedna babka która ma męza i 2 małych dzieci! P***a po prostu, ale on sie nie dał nawet ja opierniczył jak raz do niego zadzwoniła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goscioo
Problem w tym, że wypowiadają się w większości kury domowe, które na codzień piją jedynie mocna domowa lurę w szklance z koszyczkiem:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doświadczony w tych teges
Nie dziwie się, że ja opieprzył. Umówili się pewnie, że będzie sobie ****** na boku, bez żadnego zaangażowania, a ona złamała zasadę. Classic haha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak to prawda, że szmata musi się bać, bo inaczej nie odczepi się od żonatego. Będzie knuć, kombinować i buntować chłopa, żeby tylko go zdobyć. Za moment mąż autorki zacznie kręcić i ja okłamyawć, zacznie mieć przed nią tajemnice, bo mu koleżanka od kawy podpowie, żeby on nie słuchał żony, bo siedzi pod pantoflem i jest taki niemęski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
goscioo Problem w tym, że wypowiadają się w większości kury domowe, które na codzień piją jedynie mocna domowa lurę w szklance z koszyczkiemsmiech.gif x o czym marzy takie ladaco jak ty :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sporo osob tu pisze, ze maz zachowal sie ekstra, dal wyraznie do zrozumienia itd. Really? Czytam skopiowana rozmowe i nie widze, zeby tak bylo. Przeanalizujmy: Ona: no właśnie stałeś się ostatnio bardzo leniwy, trzeba Cię jakoś zmotywować do pracy..usmiech.gif = to "zmotywowac" brzmi co najmniej dwuznacznie On: Wiem, natłok zajęć mnie przytłoczył smiech.gif . Jakie propozycje?smiech.gif = propozycje? aha, otwarty na ciąg dalszy Ona: Pobudza podobno kawa w miłym towarzystwie więc zapraszam...oczko.gif = miłe towarzystwo dla żonatego to żona, nie sądzi pani? On: Dziękuję chętnie się napiję smiech.gif = chętnie?... Ona: A prywatnie po pracy też?usmiech.gif Bo ja najchętniej po pracy bym poszła gdzieś na kawę,, może na jakiś obiad...oczko.gif = obiadki to się jada z żoną w domu On: No po pracy to niezbyt mam czas a dlaczego nie może być w pracy przecież chodzi właśnie o pracę, w życiu prywatnym nie zdarza mi się być leniwym smiech.gif . Chybaże chodzi o obowiązki domowe... = tu nawet ok Ona: Ale kawa to nic złego usmiech.gif = aha, mydlimy oczy, ze my tak niewinnie On: Wiem ale naprawdę obawiam się, że prywatnie nie znajdę czasu usmiech.gif = obawiam się? po cóż takie krygowanie się? Nie można było wprost, że czas prywatny poświęcam żonie? Ona: Taki zajęty?smiech.gif = głupia czy udaje? a, nie, po prostu nie przyjmuje do wiadomości On: Od kilku lat...oczko.gif = więc po cóż to oczko? żonaty od kilku lat i mruga do koleżanki w pracy? Ona: Hmmm... rozumiem to o 12 widzimy się w bufecie na dole ok?smiech.gif = pani nie odpuszcza On: Dobrze, do zobaczenia smiech.gif = słusznie wyczuła, że pan nie tak znowu zdystansowany Ona: :* = do żonatego?... On: oczko.gif = aha, spodobało mu się ---------------------------------- A wy dalej sobie i żonie wmawiajcie, że sytuacja jest klarowna i nic tu nie śmierdzi. Żegnam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
takie pytanko mam: dlaczego traktujecie meżczyzn jak bezwolne kukiełki? Tak patrząc juz całkiem obiektywnie to wydaje mi się, ze mąż autorki ma za duzo do starcenia, zeby dac sie wikłać w jakieś bzykanko na boku. Fajna zona, za chwilę dwójka maluchów. Po miałby dac się "omotać" jakiejś koleżance z pracy??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
07.02.14 zwolenniczka konkubinatu takie pytanko mam: dlaczego traktujecie meżczyzn jak bezwolne kukiełki? Tak patrząc juz całkiem obiektywnie to wydaje mi się, ze mąż autorki ma za duzo do starcenia, zeby dac sie wikłać w jakieś bzykanko na boku. Fajna zona, za chwilę dwójka maluchów. Po miałby dac się "omotać" jakiejś koleżance z pracy?? ''''''''''''' Zapytaj o to te masy mezow, ktorzy mieli kochajaca i zadbana zone, rownie zadbany dom i dzieciaczki, ptasiego mleka tylko brakowalo, jednak skusili sie na odskocznie. Z choinki sie urwalas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Haha mojej znajomej maż po takich kawowych spotkaniach z koleżanką po pracy zaraził grzybem żonę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moje zdanie: Kto tu namawia dziewczynę do tego, aby zlekceważyła taką rozmowę męża z koleżanką, oddaje jej niedźwiedzią przysługę. Dziękuję za uwagę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ona: A prywatnie po pracy też?usmiech.gif Bo ja najchętniej po pracy bym poszła gdzieś na kawę,, może na jakiś obiad...oczko.gif Najpierw obiad, potem kawa, a następnie co? hotel? Sucz i tyle. A twój mąż tańczy, jak ona mu gra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
taaa... Osobiście nie znam przypadku, gdzie zdrada byłaby zaskoczeniem. Przeważnie wcześniej zaczyna sie coś sypać- ale ok, moze się nie znam :) Ja uważam, ze mąż autorki fajnie sie zachował- a to, ze puścil do koleżanki oczko? Ja sama często z kumplami rozmawiam aluzajmi do seksu a nie w głowie mi zdrada. Ja wiem, ze większosc z was by chciała, zeby facet każdą próbę podrywu kwitował zdaniem "jestem zonaty, spadaj"- ale tak sie nie dzieje. To, ze ktoś nas podrywa przewaznie jest dl anas fajne- podnosi naszą samoocenę. Rzadko ktoś traktuje " z buta" podrywającego. I nie doszukiwałabym sie tutaj drugiego dna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jako zwolenniczka konkubinatu raczej nie jesteś obiektywna w tym temacie. Co Ty możesz wiedzieć o emocjach mężatki, do męża której ewidentnie startuje inna kobieta?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
uważam, ze mąż autorki fajnie sie zachował- a to, ze puścil do koleżanki oczko? Ja sama często z kumplami rozmawiam aluzajmi do seksu a nie w głowie mi zdrada ============== kobieto, sama udowadniasz, że powinnaś tu siedzieć cicho; ty tego nie wiesz, boś konkubina, ale żadna mężatka, która naprawdę siebie szanuje i poważnie traktuje małżeństwo, nie pozwoli na takie aluzje wobec jej faceta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jedno pytanie do zwolenniczki konkubinatu: Ty te aluzje to także w rozmowach z żonatymi kolegami i w ogóle zajętymi, czyli w związkach? Jeśli tak, to wyp__ z tego topiku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rady zwolenniczki to jak rady - za przeproszeniem - prostytutki na topiku kogoś, kto właśnie odkrył, że mąż kontaktuje się z prostytutką na necie i w dodatku umawiają się w realu. Co ty możesz dobrze doradzić dziewczynie, skoro twoja postawa bliższa jest zachowaniu tej kolezanki z pracy? No weź ty się stuknij w głowę, pomyśl i skończ już te swoje "mundrości".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Popieram!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no błagam Was:) To, ze my nie mamy ślubu nie oznacza, ze nie traktujemy sie powaznie. Lata jesteśmy razem, mamy syna prawie 5letniego. I parę razy mój facet był podrywany przez koleżankę z pracy na moich oczach, podczas np. imprezy firmowej. No i co z tego? Pośmiać sie z takiej kobiety można- bo albo się własnemu facetowi ufa, albo sie mu głowę suszy o to dlaczego sie do jakiejś kobiety uśmiechnął. Ja akurat pracuję w branży "męskiej", więc większosć współpracownikow z mojego działu to mężczyźni. Więc i często zarty są "męskie". Moge więc albo zgrywac cnotkę, uszy zatykać albo pośmiać sie z nimi. I nie ma tu żadnych zdrad- czasem sie spotkamy na piwie- 8chłopa i dwie babki. Częśc z nich ma zony, dzieci, inni długoletnie partnerki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kobieto, nie pograzaj sie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Eej, zwolenniczko, to nie topik o tobie, wystarczy. Już dość napisałaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inspektor gadzet
mój mąż jest chyba ze mną aż zbyt szczery ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inspektor gadzet
Od razu zaczął mówić :D. Powiedział, że rzeczywiście ona go trochę podrywa, zagaduje do niego na żywo w pracy i był na tej kawie w trakcie 15 min przerwy w pracy. On nie odwzajemnia jej podchodów, ale rzeczywiście starał się być obojętnym - neutralnym bo szczerze spodobało mu się to, że ktoś się nim interesuje (niezależnie kto to jest) powiedział, że każdemu facetowi by się spodobało on nie będzie się wybielał, przecież gdyby kłamał że był oburzony z tego powodu, że ktoś się nim zainteresował to uznałabym go za debila który nawet nie potrafi kłamać więc po co ma kłamać. jednak widział że ona coraz bardziej się rozkręca, poszedł na kawę i na kawie zgasił ją totalnie mówiąc o dzieciach, że będzie miał parkę i że jak dzieci się urodzą to że może prywatnie wpaść wtedy do nas ze swoim partnerem jeśli go ma mówił że to ją zupełnie zbiło z tropu i właściwie to sytuacja jest uznana zakończoną, faceci lubią być aprobowani ale nigdy mnie nie skrzywdzi :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inspektor gadzet
a jak mu powiedziałam, że mi się to nie p;odoba że jemu się spodobało to on, że jest tylko facetem no tak jest to naturalne, tacy są faceci i ich psychika no i co ma mi tłumaczyć ona mu się nie podoba on ma mnie tylko chodzi o to, że poczuł się dobrze ale nigdy nic złego by nie zrobił :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakie wy zonki jestescie zalosne... trzymac chlopa na sile chcecie! to jest zenada. Przysiegal wam,wiec jak poleci to niech leci w p**du!!! A ja mowie ze poleci,z autopsji :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×