Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Wiecie jak sąsiadka dała na imię córce

Polecane posty

Gość gość
19.28. Nie co Ty , to są głupie stereotypy. Przecież mamusie lekarki i prawniczki tak dają na imię. Syn osiedlowego nieroba i pijaka: Brajan. Córka dalekiego kolegi, po OHP i jego żony bez (uwaga!) wykształcenia podstawowego: Waneska.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Katarzyna - bardzo ładnie ,lepsze niż Nikola , Oliwia, Lena, ZUza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
imię dziecka jest wyznacznikiem tego co mamusia ma pod kopułą. Nawet jak nie jest z typowej patologii, ale po prostu jest prosta, bez wyższych studiów, po szkole kosmetycznej, fryzjerskiej, czy innej krawieckiej to córcia najczęściej Nikolka albo jakaś Dżesiczka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nikola to całkiem normalne imię i w sumie gdyby nie kafe to nie dowiedziałabym się że ma coś wspólnego z patologią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pamela...Samanta :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nikola to całkiem normalne imię i w sumie gdyby nie kafe to nie dowiedziałabym się że ma coś wspólnego z patologią. xxx no patrz dopiero kafe musiało cię uświadomić. pewnie po prostu nie masz wyrafinowanego gustu... toż to żadna zbrodnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o nie...wszystkie oprócz wszystkowiedzących :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O gustach się ponoć nie dyskutuje jednak by patologia miała ścisły związek z konkretnym imieniem? Naprawdę, tego dowiedziałam się na kafe:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja dzięki kafe wiem, że istnieją kobiety, które po przyjściu z pracy do domu ściągają staniki, bo im przeszkadza, a jak z domu nie wychodzą to ich w ogóle pod ubranie nie wkładają. Dla mnie to dziwactwo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O gustach się ponoć nie dyskutuje jednak by patologia miała ścisły związek z konkretnym imieniem? Naprawdę, tego dowiedziałam się na kafe////////////////Wszędzie się o tym trąbiło swego czasu. Nawet badania socjologiczne na ten temat były :) Potwierdziły, że osoby mniej zamożne i gorzej wykształcone idą w kierunku Dżeski, Nikoli, Brajanów i Kewinów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do tej od staników...to nie dziwactwo-to wygoda :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ile takich rodzin znałam ( w latach 80) w których się piło, czy dzieci chodziły zaniedbane (sąsiedzi z mojego osiedla) i te dzieciaczki to były Anie, Kasie z brudnymi rączkami i zasmarkanymi nosami. Były też Kasie zadbane z porządnych rodzin , tak samo Anie. Nie wiem naprawdę na jakiej podstawię może ktoś mówić o patologii. Są osoby które dziecku nadadzą międzynarodowe imię a doborem odzieży wyprzedzają rodziny mające Kasię i wiochę ze słomą na nogach. Przeciez większość wypowiadających się tu dziewczyn nie ma poziomu i wiejskie usposobienie i to są najczęściej te co najgłośniej pieją o patologii. Patologia najczęściej mówi o patologii z jakiegoś tylko im znanego powodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja dzięki kafe dowiedziałam się jak ludzie mogą mieć pusto w głowach (na ulicy tego nie widać tak bardzo ) . ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i dla tejże grupy powstały takie programy,jak :trudne sprawy,ukryta prawda,czy tym podobne ...dla patoli o patolach...:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jaka wygoda bez stanika? Cycki skaczą jak się człowiek rusza :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale luzem się relaksują...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aspiracje społeczne i wykształcenie rodziców Osoby z niższych warstw częściej wybierają dla dzieci imiona typowe dla popkultury – np. imiona piosenkarzy, aktorów, bohaterów filmowych, niekiedy brzmiące dość egzotycznie, np. Nicole, Claudia, Pamela, Sandra. Artyści, a także rodzice wykształceni, chcąc podkreślić swą wysoką pozycję i przynależność do kręgów kulturalnych, nadają pociechom imiona tradycyjne, np. Jan, Maria, Franciszek, Stanisław, Ignacy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W nocy się relaksują, jak śpisz :) Mnie w staniku jak najbardziej wygodnie. Dobra, ale to nie o tym temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a tak jakoś w dygresję się popadło :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość badania
Większość imion nadawanych w Polsce jest nośnikiem stereotypów. Polakom źle kojarzy się m.in. Mariola, Zenon czy Nikola - wynika z badań psychologów. Które imiona zapewniają sukces w życiu? Wybór imienia dla dziecka to często bardzo trudna decyzja, w końcu będzie mu ono towarzyszyło mu przez całe życie. A w świetle badań psycholożek Krystyny Doroszewicz z Wyższej Szkoły Psychologii Społecznej i Ewy Stanisławiak z Wyższej Szkoły Finansów i Zarządzania w Warszawie, które cytuje "Przekrój", sprawa nabiera jeszcze większej wagi. Okazuje się bowiem, że za 90 proc. imion nadawanych w naszym kraju idą stereotypy, które niestety decydują o tym, jak odbierają nas inni m.in. nauczyciele czy przełożeni w pracy. Co tym samym wpływa na to, jak będzie nam się układać w życiu. Autorki badań sprawdziły, jak na imiona dzieci reagują nauczyciele. W zainscenizowanej na potrzeby eksperymentu sytuacji, kiedy znali tylko płeć i imię dziecka, aż czterokrotnie częściej chcieli mieć w swojej klasie uczniów noszących imiona popularne niż tych obdarzonych imionami oryginalnymi. Powód? Jak wynika z wcześniejszych badań, Nicola, Oskar, Vanessa czy Dżastin kojarzą się z grupami o niskim statusie społecznym. - Rzeczywiście można powiedzieć, że tzw. grupy aspiracyjne do tych bardziej zamożnych wzorują się często, także przy wyborze imion dla dziecka, na serialach telewizyjnych. W końcu Nikola czy Jennifer to nie są imiona biblijne, ale telewizyjne. To taka trochę elegancja królowej disco polo, rodzice tak nazywając dziecko myślą, że jak ono pójdzie na interview w sprawie pracy to zwróci uwagę swoim wyszukanym imieniem. W Polsce takie różnice pomiędzy grupami społecznymi są jeszcze bardziej widoczne, ponieważ przez komunizm przerwano nam ciągłość tkanki kulturowej. Gdyby te grupy wiedziały, że na ludziach zamożniejszych rzadkie imiona nie robią specjalnego wrażenia, bo tamci wolą prostotę, tradycję i od Oskara preferują Wojciecha czy Adama. Ale oni tego nie widzą, postrzegają świat trochę jak loda przez szybę. A potem to dziecko z wyszukanym imieniem musi się borykać z różnymi reakcjami ze strony generalnie konserwatywnego polskiego społeczeństwa - komentuje w serwisie eDziecko.pl psycholog biznesu, Jacek Santorski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jan Maria Rokita :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja mam na imie Olga . 38 lat temu wszystkie dzieci sie ze mnie smialy , nienawidzilam tego imienia a teraz uwazam ze jest ladne juz sie nie wstydze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z tego artykułu wynika, że badań nie przeprowadzono, a podejście Nikola równa się patologia może stygmatyzować. Wiesz co to znaczy? To jest raczej stwierdzenie, że społeczność pejoratywnie odbiera niektóre imiona, co jest niedobre, a może być też niebezpieczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość badania
A w świetle badań psycholożek Krystyny Doroszewicz z Wyższej Szkoły Psychologii Społecznej i Ewy Stanisławiak z Wyższej Szkoły Finansów i Zarządzania w Warszawie, które cytuje "Przekrój", sprawa nabiera jeszcze większej wagi. ////////////////////chyba jednak przeprowadzono :) to drugi artykuł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
19:52 widać,że nie bardzo zrozumiałaś ten artykuł.Tam wyraźnie jest napisane,że to nie były żadne rzetelne badania. "Jest to jeden z naj­cie­kaw­szych pro­ble­mów ono­ma­stycz­nych. Od razu trzeba powie­dzieć, że nie ma wielu god­nych zaufa­nia infor­ma­cji, to zna­czy takich, które by wyni­kały z rze­tel­nych badań na ten temat, więc wycią­ga­nie daleko idą­cych wnio­sków nie jest moż­liwe. Cho­dzi oczy­wi­ście o dowody mocne, poka­zu­jące – naj­le­piej na pod­sta­wie sta­ty­styk – zwią­zek mię­dzy wykształ­ce­niem a wybo­rem kon­kret­nych imion bądź jakichś ich typów. Takich nie mamy, opi­nie na ten temat mają zwy­kle cha­rak­ter raczej intu­icyjny, wyma­gają więc bar­dzo kry­tycz­nego podej­ścia, co nie zna­czy, że nie są cza­sem trafne." Przeczytaj to jeszcze raz z większym zrozumieniem bo głupoty pleciesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość badania
Dobra, nie ma związku. Jak uważacie. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
uczę w przedszkolu od lat i jest taka zależność. Mamy w grupie Jessikę. Matka samotna, ojca to dziecko chyba na oczy nigdy nie widziało. Mama chyba w jakimś sklepie pracuje, ale nawet jak się z nią rozmawia to nigdy nie wiadomo czy ona cokolwiek kontaktuje. Jessica oczywiście jest jedną z gorszych uczennic i ciągle patrzy się w ciebie jak wół w malowane wrota. w 5latkach jest Brajanek, sytuacja bardzo podobna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×