Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy zgodzicie się ze stwierdzeniem, że można wszędzie chodzić i nikogo nie

Polecane posty

Gość gość

poznać? Do kina, teatru, ściankę wspinaczkową, kurs angielskiego, do pracy itd. i nic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to zależy, od tego, czego oczekujesz... czy szukasz znajomych, przyjaciół, czy drugiej połówki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Połówki... chociaż nie lubię tego stwierdzenia, bo każdy jest całością. Albo jestem brzydka i przez to niewidzialna albo mężczyźni są już co do joty zajęci albo społeczeństwo zamknięte na nowe znajomości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość andkaa
Ludzie w większości są zamknięci. Albo chodzą i myślą tak jak ty, że miłoby kogoś poznać, ale nie poznają, bo większość ludzi wygląda jakby miała własne życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mnie się wydaje, że to zależy od indywidualnego szczęścia. ja niestety nie mam tego szczęścia i na facetów mogę się jedynie z daleka patrzeć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
andkaa masz rację. wielu teraz zgrywa takich rozchwytywanych przez znajomych i płeć przeciwną, a tak naprawdę siedzą sami w domu ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość andkaa
Może za mało się uśmiechasz? Ja np. wiem, że z boku wyglądam dosyć ponuro ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na pewno siedzenie w domu i niewychodzenie szans na poznanie kogoś nie zwiększa ;) Te gadki "nie szukaj, miłość sama cię znajdzie" to jedne z najgłupszych jakie ludzie wymyślają. Chodzenie do teatru czy kursy jednak wcale tak nie pozwala na poznanie kogoś, bo tam ludzie idą w konkretnym celu, a nie na poznawanie. Do poznawania to są kluby, puby, dyskoteki itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
fakt. buc trochę ze mnie... nie potrafię poskromić swojego rogatego charakteru, a do tego kompleksy, kompleksy i jeszcze raz kompleksy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autoraaaaa
A słyszałam kilka razy, że miewam groźną minę, chociaż ja sama nie jestem zła w danej chwili, ale coś w tym może być!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorka chyba jasno zaznaczyła jaki typ człowieka chciałaby poznać... kto inny chadza to teatru ... inne typy można spotkać na dyskotece...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość andkaa
"nie szukaj, miłość sama cię znajdzie" Miło by było :) na dyskotekach zakochują się w tobie pijani ludzie, w których miłość po kielonkach trudno uwierzyć. Większość moich znajomych poznała swoje połówki przez innych znajomych przy okazji spokojniejszych imprez w domach. To samo odnalezienie się miłości marzy mi się w stylu, że chcę obejrzeć z chłopakiem tą samą książkę w tym samym czasie, cofamy oboje ręce, śmiejemy się i zaczynamy luźną rozmowę :) a nie przy jakimś brykaniu w klubie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autoraaaaa
Hmmm ale wiecie, ja jestem po 30stce, malutko, bo rok, ale jednak. Ostatnio gdy byłam w pubie, to były same 20latki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczywiście, że ktoś moze tak mieć :) niektórzy są niekontaktowi, sami sie do nikogo nie odezwą a do tego swoim zachowaniem zniechęcają innych do nawiązania kontaktu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość andkaa
Autorko, wypróbuj swoją minę przechodząc i zerkając kątem oka na jakieś duże lustro, wtedy wygląda to jakby się mijało jakąś kobietę ;) nie wiem, może trzeba się uśmiechać "specjalnie", ale to dużo zachodu :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to pewnie były same nastki, wymalowane na starsze... miłość sama niestety nie przychodzi, ja sobie odpuściłam. nie ma oczekiwań to nie ma frustracji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po 30 pewnie spada ilość nowych znajomości, no i oczywiście ilość wolnych facetów też. Ci nie-wolni albo wybierają łatwiejsze cele niż ty, albo z kolei mogą nie mieć odwagi zagadać, dlatego są wolni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam 23 lata i nie potrafię nikogo poznać. a imprezowiczów-opojów sobie wolę darować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autoraaaaa
To i mi pozostanie sobie odpuścić ;) Dziś nawet nie jest mi specjalnie smutno z tego powodu. Może dlatego, że wypiłam 3 piwa na spotkaniu z koleżankami (a teraz czytam kafeterie). Zdaję sobie sprawę, że w naszym kraju ludzie wiążą się dość szybko i raczej na całe życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość andkaa
Zawsze miło, że masz koleżanki do piwka ;) ja dziś nawet tego nie miałam z kim, chociaż poważnie chodziły mi po głowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak. Gdy nie otworzysz się na innych ludzi, to nigdy ich nie spotkasz.Możesz spotkać kogoś i tej osobie będzie b. zależało na tym by podtrzymywała znajomość, ale tobie samemu nie. Jak serce zajęte, to nie dopuścisz innych by zajęli to miejsce, które jest przeznaczone dla kogoś innego..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie są zamknięci na nowe znajomości w 'nienaturalnych' ich zdaniem sytuacjach. Wielokrotnie chciałem nawiązać kontakt z dziewczyną w sklepie czy innym tego typu miejscu - nie dało się. Mógłbym być co tydzień na takich jak mówicie - imprezach w domu, ale mnie nikt nie zaprosił nigdy :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w kinie, teatrze to to raczej cięzko kogos poznac Na sciance, czy kursie angielskiego powinno byc łatwiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość andkaa
"Wielokrotnie chciałem nawiązać kontakt z dziewczyną w sklepie czy innym tego typu miejscu - nie dało się." Ja się boję trochę takich sytuacji, wydaję mi się że to jakieś działanie w stylu "załóżmy się, że poderwę pierwszą dziewczynę, która stanie przy tej półce" ;) Za dużo amerykańskich komedii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×