Czy któraś z mam uczyła czytać dziecko między 2 a 3 rokiem życia?

Jak w temacie. Prośba o wypowiedzi tych mam, które są zainteresowane, czy mają jakieś doświadczenia w tej materii.

ja nie uczylam . nawet nieiem jak zaczc uczyc czytac dziecko. jaka metoda. za to ucze ja pisac literki, cyfery, dodaje odejmuje. ale ma 5 lat.

Ja uczylam. Umial nawet cały alfabet jął mial 2,5 r. I nagle mu przeszla ochota. Teraz ma lat 6, nie chce nawet usluchac alfabetu. Czytać nie umie :-(

no właśnie w tym problem, że małe dziecko i duże z resztą też szybciej nauczy się czytać wyrazy, zdania, książki, kiedy nie zna alfabetu. Zainteresowałam się tym, kiedy dziecko znało już alfabet liter drukowanych i powoli ruszam z wyrazami.

Moja Mała majac 3 latka "czytala" gazete. Potrafi juz czytac nie skladajac liter. Pytalam specjalisty czy to normalne. Powiedzial, ze to jest calkiem zdrowa oznaka. Natomiast moja mama mowi, ze tez czytalam majac 3 latka..

ale uczyłaś najpierw alfabetu?

specjaliści twierdzą że nauka czytania, liczenia jest dla dziecka taką samą zabawą jak nauka wszystkiego innego, nazw zwierząt, przedmiotów i czym młodsze dziecko tym przychodzi to naturalniej. Mam w domu chętne do takich zabaw dziecko i żal nie spróbować.

Nie :) moją siostrę nauczyłam czytać w wieku 5 lat i myślę że to wystarczy :) zrsztą nie byla to żadna wielka nauka, tylko od zasze siostra lubiła mieć czytane, znała literki i z czasem czytanie przyszło samo :) nie wiem po co wysilać sie i uczyć takie maluchy :o dla szpanu?

no jakos nieszczegolnie.. ale widzialam zainteresowanie literkami z jej strony. Podchodzila, pytala.. wiec odpowiadalismy. Gdzies w pamieci sobie powtarzala, bo skladal po cichutku ustka.. i nagle szok kiedy w gazecie przeczytala tekst jeszcze tak slodko "sepleniac"..

po to żeby dziecko mogło sobie czytać książki mając 5 lat nie 8, poza tym w młodszym wieku przychodzi to dużo łatwiej bo dziecko jest bardziej chłonne, kolejna rzecz bo czytanie bardzo rozwija mózg, wyobraźnie itd

No chyba że za naukę czytania uważacie pokazywanie literek i takie tam, wtedy muszę przyznać, że uczę moje dziecko od dawna :)

Uczenie literek i cyferek cd w formie zabawy mozna zaczac jak najwczesniej. Potem skladanie slow. Na to chyba nie ma limitu wiekowego:p chyba tylko idiota by powiedzial,ze za wczesnie. Dziecko chlonie wiedze jak gabka i to najbardziej w pierwszych trzech latach zycia. Mnie mama uczyla bardzo wczesnie, ale nie na sile. Po prostu zabawa. W rezultacie majac 5 lat czytalam juz plynnie. Wynudzilam sie w pierwszych latach w szkole,szczegolnie w zerowce i pierwszej klasie.ale szczerze powiem,ze na dobre mi to nie wyszlo,bo trafilam na nauczycielke idiotke, ktora nie pozwolila mi byc "lepsza". W rezultacie dzis nie mam pewnosci siebie. A z polskiego,mimo,ze wczesnie czytalam nie bylam zbyt dobra,ale moze to przez ta nauczycielke:P naleze raczej do umyslow scislych.

Po co ten wyscig szczurów, które pierwsze zacznie pisac, czytac,liczyć? Dajcie im troche nacieszyc się dzieciństwem. Wszystko w swoim czasie. Dziecko w wieku 2 lat niech się bawi .

Właśnie jestem po lekturze książki Katarzyny Rojkowskiej "Naucz małe dziecko myśleć i czuć" Od dziś zaczynamy zabawę w czytanie a raczej pokazywanie wyrazów zaczynam od 5 mama, tata, imię dziecka, imię rodzeństwa i wyrazu dzieci. W domu mam ebooka Glenna Domana, zaczęłam czytać. ================ co do sensu jak najwcześniejszej nauki czytania mogą mieć wątpliwości osoby, które same stronią od książek.

a kiedy niby macie czas uczyć te dzieci czytać skoro pracujecie, pieczecie ciasta, obiady 2 daniowe gotujecie, sprzatacie niczym perfekcyjne panie domu i aktywnie spedzacie czas z mężem:P

ale czytanie to fajna zabawa, cały dzień ma ganiać w kółko, czy układać puzzle? Dzieci są różne, niektóre są rządne wiedzy i chłonne jak gąbka. Jak dziecko przychodzi z książką i pokazuje na literę pytając co to, to co powiedzieć? Masz na to jeszcze czas? Nie interesuj się, bo jesteś za mały?

W czasie, kiedy nie robimy tego, co wymienilaś?

no ja akurat pracuję ale nauka czytania zajmuje kilka minut dziennie. Obiad mam tylko jednodaniowy i czasami przez 2-3 dni prawie to samo ;D

zapomniałam dodać, że perfekcyjna mama ma czas na wszystko, zwłaszcza na zabawę z dzieckiem :p

nie męczcie tych dzieci...same miałyscie cięzko w szkole to nie róbcie teraz na siłe ze swoich dzieciaków uczonych

Dlaczego uważasz, że to meczenie? Czy nauka chodzenia, mówienia, imion członków rodziny, nazw zwierząt, przedmiotów codziennego użytku, czynności to też męczenie? Idąc tym tokiem rozumowania to po co powoływać dzieci na świat, bo życie jest przecież meczące. Nauka czytania zajmuje od kilku sekund dziennie i to w formie zabawy. Czy to jest meczenie?

porabane mamuski z kafeterii zapiszcie je juz na studia

wypowiedź wyżej ile pani sama przeczytała książek w minionym roku? Ile przeczytała swoim dzieciom?

a pani ile czyta swojemu dziecku? Co pani czyta sama? Kafeterie zapewne...:P

aktualnie bardzo dużo, bo jest na etapie kiedy sam przynosi do czytania, od kilku do kilkudziesięciu książek dziennie odpowiednich do wieku dziecka a kafeterię czytam w pracy.

to była moja wypowiedź, poza tym nieładnie odpowiadać pytaniem na pytanie.

na pewno nie przeczytała żadnej a dziecko ogląda tv od rana do wieczora takie wypowiedzi należy ignorować od razu.

hrabianka :D chyba się komuś wieki pomyliły dziś czytanie i książki nie są dla wybrańców, tylko dostępne dla każdego.

Ale dalczego od razu piszecie, że ktoś sam nie czyta...:o ja np dużo książek czytam i dziecko bardzo często ma okazję ogladać mnie, albo tatusia z książką i nic w tym dziwnego, że też chce żeby mu czytać i interesują go literki

no właśnie to podstawa do prawidłowego zaszczepienia zamiłowania do czytania, a to czy dziecko nauczy się czytać, to kwestia indywidualna dziecka, poglądów i pracy rodziców.