Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mąż nie rozumie mnie w ciąży i sam chodzi na koncerty

Polecane posty

Gość gość

z mężem dużo spotykaliśmy się ze znajomymi, chodzilismy na koncerty, kino, a teraz od kiedy jestem już w zaawansowanej ciąży ciężko mi wysiedzieć do tej 24.00 więc chce wracać najlepiej już o 22.00 ale mój mąż ma to w doopie i uważa że mam sama wracać (wracam samochodem). No kurde ja poświęcam swoje ciało, zdrowie, a on nei może poświęcic paru koncertów czy imprez? tymbardziej że ja chce wyjść na to spotkanie czy koncert tylko nie chce siedzieć do 24.00 czy 2.00 bo nie daje rady. czy ja przesadzam? teraz juz jestem w 9 miesiacu, moge zacząć rodzić (termin mam za 2 tygodnie) i co mają mi wody odejść gdzieś w klubie? no chyba normalne że się stresuję i chce teraz odpocząć Z MĘZEM w zaciszu domowym!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz nienormalnego męża ! Najwyraźniej nie jesteście dla niego z dzieckiem najważniejsi..przykro mi, ale taka prawda..mój mąż już dawno zrozumiał, że nie daje rady tak długo siedzieć :) i nie ma mi tego za złe, a samej do domu by mnie na pewno nie puścił w dodatku tak blisko terminu porodu..no masakra jakaś ! Jak zaczniesz rodzić to też masz sobie sama jechać na porodówke ?? Ja zaczynam 8 miesiąc za 2 dni i nie wyobrażam sobie do takich godzin siedzieć gdzieś...czuła bym się okropnie..nie mówiąc o tym, że długo nie usiedzę, bo mi sie dziudziuś w żebra i w brzuch wbija chyba nóżką..Twój mąż nie ma żadnej wyrozumiałości dla Ciebie, współczuje Ci takiego gnojka !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i tak na tych imprezach w dymie siedziśz w ciązy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no, ale co Ci to przeszkadza, że mąż zostaje trochę dłużej? Przecież autobusem wracać nie musisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak to co jej to przeszkadza ? Mi by to przeszkadzało i to bardzo..bo jest moim mężem i jak skądś wracamy to razem ! Kobieta źle się poczuje, a ten do niej jedź sobie sama do domu ? DUPA nie facet ! A co by było jakby zaczęła rodzić będąc sama, bo jej mężuś woli na imprezie siedzieć niż wspierać żone ? Tak się składa, że małżeństwo to nie tylko sex i papierek,,będąc małżeństwem kochającym się należy się wspierać w trudnych chwilach, a nie wysyłać żone do domu, bo gorzej się poczuła..w dodatku w ciąży ! No litości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przesadzacie. Jest mężem i już musi się całkowicie dostosować?. Przecież jeszcze nie rodzi, a nawet jakby zaczęła to mąż jej raczej nie pomoże. To są tylko wyjścia, a wy z tego robicie nie wiadomo co.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no tak sobie ułożyłaś małżeństwo - ja bym się ofucała po takim pierwszym razie że odechciałoby się mu więcej zostawać.. co to za małżeństwo - współczuje autorko - będziesz siedziała w dzieckiem w domu a on dalej będzie chodził jak wolny facet..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście, że skoro jest mężem to ma się dostosować !! To jest kobieta jego życia, jego wybranka, kocha ją i powinno mu zależeć na jej bezpieczeństwie, a szczególnie, gdy nosi jego dziecko ! Mi by było bardzo przykro, gdyby mój mąż tak się zachował chociaż raz..a gdyby trak robił częściej to sorrki...ale była bym pewna, że ma gdzieś mnie i nasze dziecko..mąż na być wsparciem dla żony, gdy ją coś boli powinien pomasować, gdy źle się czuje położyć się z nią i przytulić itp. żeby kobieta wiedziała, że ma w nim wsparcie..a nie łazić po imprezach..gdy się decyduje na dziecko trzeba być świadomym, że nie będzie już wyjść tylko będzie trzeba zostać z maleństwem. Autorko ile macie z mężem lat ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie dziwie się, że faceci są czasem tacy sfrustrowani, skoro mają takie partnerki......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ahaa..czyli waszym zdaniem kobieta w ciąży ma siedzieć sama w domu..a mąż chodzić po imprezkach ? I mieć ją w d***e ? Skoro Wam to odpowiada proszę bardzo..ja i autorka widocznie mamy inne podejście..a mój mąż wcale nie jest o to zły..zdaje sobie sprawę, że się mogę źle czuć w ciąży i lepiej zostać w domu..albo wyjść wcześniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"i tak na tych imprezach w dymie siedziśz w ciązy?" - już od dawna w knajpach się nie pali. No chyba że byłaby to impreza u znajomych, u których się pali w domu. Ale ja takich nie spotkałam - nawet u moich znajomych palaczy na papierosa wychodzi się na balkon.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kurde ludzie wiecie jak plecy bolą jak sie siedzi tyle godzin bedąc w 8-9 miesiącu ciąży? mnie n*******lały jeszcze łydki miałam skurcze że hej... do 22 bym posiedziała ale dłużej to sobie nie wyobrazam... wiem bo byłam w ciąży, te osoby które nie były nie maja pojęcia jak się czuje kobieta w tak zaawansowanej ciązy. do tego ciągłe gazy + zgaga - w domu to wiadomo że możesz nawet na golasa chodzić, mnie ubrania strasznie piły i gorzej się czułam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To po co chodzisz w tak zaawansowanej ciazy. Moj maz nie chcial chodzic nigdzie jak bylam w ciazy ale ja go wyganialam i od czasu do czasu pojechal na koncert a zaznaczam ze tez bardzo towarzyskie zycie prowadzimy. Nie rozumiem po co stwarzac sobie i mezowi problemy, jak sie meczysz to nie chodz proste i nie zatruwaj zycia swojej polowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja jestem w ciazy i jak gdzies idziemy to moj maz wie ze niebedziemy dlugo siedziec bo ja nie moge, poprostu po pewnym czasie ogarnia mnie zmeczenie, sennosc i on nigdy do domu samej by nie puscil.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozliczam szczekajace mężatki
Kłamiesz, mężowie są super, szanują żony, są odpowiedzialni i cudowni to konkubenci są tacy olewatorscy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jedni mają takie podejście..inni takie..ja uważam mimo wszystko, że mąż powinien być kochankiem, mężem, ale też przyjacielem..w trudnych chwilach powinien Cie pocieszyć, przytulić, a nie świetnie się bawić..a Ty sama w domu.. Mój mąż jest wspaniały, rozumie, że źle się czuje, że jestem senna, zmęczona coś mnie boli i sam mnie często pyta :"Kochanie dobrze się czujesz? Nie chcesz już wracać do domu?" itp. i wraca ze mną, myjemy się, kładziemy razem, przytulamy..dla mnie nie ma lepszego leku na wszelkie dolegliwości jak jego pocałunek czy przytulenie, jego głos, oddech..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teraz jestes w ciazy, potem bedziesz "uwiazana" do maluszka, dziecko/dzieci beda czasem chorowaly itd. itp. - i co, on zawsze myk i na wolnosc?... Okresl granice, badz wymagajaca, stanowcza i konsekwentna, bo jak sobie poscielesz, tak sie wyspisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przepraszam bardzo, ale zony mezów którzy wychodza sami gdy one sa w ciązy tez maja granice Dlaczego tlyko czarne albo białe? Ja mam termin za 2,5 tygodnia, wiec nie pojde na koncert, bo mi nogi w d... wejdą. Ale jak on ma ochote??? Niech idzie. Jka sie dziecko urodzi, tez pewnie on bedzie wychodził czesciej. Niesprawiediwe? Życie jest niesprawiedliwe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18:45:56 jedzna normalna zona w tym temacie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×