Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy warto uczyć się języka który nam się nie podoba

Polecane posty

Gość gość

a jest w tych czasach bardzo przydatny? Chodzi o niemiecki. Nie przepadam za tym językiem, a wiem, że teraz jego znajomość jest w cenie. Tylko że za cholerę nie potrafię się do niego przekonać... Pociągają mnie języki słowiańskie i wolę poświęcić czas nauce czeskiego i rosyjskiego niż dojczowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xccxvcx
nie warto sie go uczyc .. Niemiecki jest brzydki i to język hitlera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
weź opanuj podstawy (jeśli musisz) i przejdź nad tym do porządku dziennego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie warto, bo i tak sie go nie nauczysz z taka niechecia. Poza tym to bzdura ze jest przydatny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zamierzam się uczyć tego języka tylko dlatego, że chciałabym za kilka miesięcy pojechać za granicę do pracy, ale może wystarczy mi angielski? Szczerze powiedziawszy, wolałabym postawić raczej na języki słowiańskie z racji tego, że planuję filologię słowiańską.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
znajmy który pracuje w niemczarni powiedział że angielski to podstawa a niemiecki można sobie darować, zwłaszcza że praca dla polaków, turków, rumunów itp i tak załatwiana przez agencje a twój szef pewnie nie będzie niemcem tylko jakimś pomocnikiem mieszańcem albo emigrantem który nadzoruje pracę innych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak właśnie się zastanawiam, czy warto, tym bardziej, że nie jestem jeszcze pewna, gdzie pojadę - czy do Niemiec czy do Holandii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zua Rada
niemiecki jest bardzo przydatnym jezykiem jak trzeba kogos porzadnie op******ic :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niemiecki przydatnym językiem
? Jeden z mniej przydatnych języków świata :O Hiszpański, rosyjski, chiński, norweski, ale nie niemiecki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mieszkam w Katowicach i tutaj akurat jest duże zapotrzebowanie na niemiecki. Na studiach miałam z tym językiem niewielki kontakt (tłumaczenie tekstów na neografię) ale robiłam to zawsze ze słownikiem, więc za wiele z tego nie wyniosłam. Za to w liceum uczyłam się rosyjskiego, do którego nauki chciałabym powrócić. Podoba mi się też czeski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
może dla ciebie nieprzydatny, ale ja np mam rodzinę w Niemczech i mogłabym pojechać do niezłej dobrze płatnej pracy jakbym znała- praca z klientem- a jechać i myć klopy nie za bardzo mam ochotę.. znam bdb angielski, nieźle rosyjski i komunikatywnie hiszpański. i powiem, że z tych wszystkich języków najmniej przydatny jest rosyjski. i też się kiedyś nie chciałam uczyć niemieckiego, uważałam, że brzydki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I to jest właśnie spory problem, bo nie jest wiadomo na co postawić. Tata non stop namawia mnie do nauki niemca, a mnie ten język delikatnie mówiąc przeraża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość noc z detektywem
dobre pytanie. nie podoba mi się angielski, nigdy mi się nie podobał, nie specjalnie mam chęć się go uczyć. ale będę miała z niego egzamin na studiach na dość wysokim poziomie, więc jestem zmuszona się go uczyć. przykre. tym bardziej, że muszę się go dość dobrze nauczyć, a ewidentnie go nie lubię i egzamin będzie ostatnim razem gdy będzie mi potrzebny zapewne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozumiem Cię doskonale. Jednak w tych czasach angielski to podstawa i jeśli znasz go przynajmniej na poziomie B2 (plus jeszcze jeden język na podobnym poziomie), masz duże szanse znaleźć dobrą pracę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość noc z detektywem
eh, ale dla mnie to bez sensu. naprawdę. w tym momencie mam niezłą pracę, chce podążać w tym kierunku, a oklepany język angielski nic mi się nie przyda, kolejny przedmiot z serii zaliczyć i zapomnieć. a z pewnością zapomnę, jak się nie używa to się zapomina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość noc z detektywem
inne języki zapewne by mi się przydały i dużo bardziej je lubię. a tak będę miała dwa razy więcej roboty...naukę jeżyków z sensem i naukę języka ang by zaliczyć i zapomnieć bo lubię swoje studia i muszę przez to przebrnąć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli masz pracę, to może rzeczywiście lepiej się już nie uczyć tego angola, a postawić na jakiś fajny, interesujący Cię język?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość noc z detektywem
no ale muszę go zaliczyć na studiach, niestety. studiuję interesujący mnie kierunek i bez tego nie zaliczę studiów. eh. a mimo iż mam pracę uważam, że wykształcenie to wartość sama w sobie i trzeba się w życiu rozwijać. studia dają mi satysfakcję. tak sobie tylko chciałam pomarudzić. a wezmę się chyba w najbliższym czasie za naukę któregoś ze skandynawskich języków ;).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to w takim razie życzę powodzenia! :) Skandynawskie języki są fantastyczne, zwłaszcza na szwedzki jest teraz zapotrzebowanie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wbrew pozorom można mieć dobrą pracę bez znajomości jakiegokolwiek języka. ale jak ktoś uważa, że angielski jest mu niepotrzebny w dzisiejszych czasach, to nie wiem z jakiej choinki się zerwał. angielskiego używam praktycznie codziennie i nie wyobrażam sobie funkcjonować bez tego. znam nieźle kilka języków, a tak naprawdę w kontaktach międzyludzkich można się obejść samym angielskim. i nie wiem jak można życie towarzyskie prowadzić bez tego- zbierze się jakieś mieszane towarzystwo, automatycznie przechodzi się na angielski i będziesz siedział jak pólgłówek, wyłączony z obiegu. i jak ktoś nie jest w stanie opanować tak prostego języka jak angielski, do tego w czasach, gdy jest tym językiem bombardowany- Internet, kultura masowa, tv, seriale, filmy, to taka osoba nie nauczy się żadnego języka..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość, masz 100% racji. Brak znajomości angielskiego świadczy na niekorzyść danej osoby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
english nie jest językiem, który zdasz i zapomnisz. bez jaj! człowiek ma z nim nieustanny kontakt. ja skończyłam filologię rosyjską na dobrym uniwersytecie i nie mam z tym językiem żadnego kontaktu, nie jest mi potrzebny ani trochę. gdyby nie całkowicie sztuczne podtrzymywanie kontaktu[czytanie książek, prasy, oglądanie niezbyt ciekawych] filmów, to obsunęłabym się totalnie. tymczasem mój angielski cały czas ewoluuje na plus bez żadnych wysiłków z mojej strony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość noc z detektywem
ewaluuje widocznie gdyż nie żywisz do tego języka niechęci, ale nie ukrywajmy jest to jeden z mniej atrakcyjnych języków, Anglicy bełkoczą jakby mieli kluski w gębie. do osoby która używa j. ang. codziennie hmm mieszkam w jednym w większych miast, owszem sporo tu obcokrajowców, ale z arabami się nie zadaje (to nie przystoi panience), ale z resztą ludzi da się dogadać posługując innymi językami. dziękuje, zawsze fascynowała mnie Skandynawia, więc myślę, że jest odpowiedni czas by zająć się językami tamtych okolic ;). oczywiście jednak żaden język nie może się równać z językiem ojczystym szczególnie jak się jest ślepo i patologicznie zakochanym w Polsce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wg mnie po prostu nie masz zdolności językowych i zasłaniasz się niechęcią do języka i "kluskami w gębie". łatwo jest zachwycać się bardziej "egzotycznymi "językami" i uczyć się dla samej nauki, bo kompromitacji człowiek nie zaliczy przy braku kontaktu.. możesz się i mandaryńskiego uczyć, aczkolwiek to jest śmieszne, bo przypomina robienie licencji pilota przez kogoś kto uważa, że nie ma sensu uczyć się jeździć samochodem.. oczywiście mnóstwo osób nie zna absolutnie zadnego języka obcego, w tym angola, i zyją, ale taka postawa i ignorancja u studentki jest co najmniej dziwna i stawia pod znakiem zapytania jakość obecnego systemu szkolnictwa wyższego, który wypuszcza osobniczki ślepe na to co się dzieje na swiecie. przypominasz średniowiecznego kleryka, który nie będzie się łaciny uczył, bo mu się nie podoba:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość noc z detektywem
Tobie się wydaje mało wiarygodne to, że ktoś mógł uznać, że jest przesyt mało atrakcyjnym językiem, który w tym momencie nie jest konkurencyjny, mnie się wydaje śmieszne twierdzenie, że ktoś (zakładam, że mieszkasz w Polsce) mieszkający w Polsce potrzebuje języka angielskiego w użytkowaniu codziennym. uczę się tego języka niechętnie, więc przyznaję się, że mi nie wchodzi, ale nigdy w życiu poza egzaminami mi się nie przydał i mówienie o potrzebie tego języka wydaje mi się dość abstrakcyjne. wygodnym było by dla mnie zasłanianie się nieumiejętnością czy brakiem talentów językowych, ale znam dość dobrze cztery języki i należało by się rozwijać dalej. co do kleryka i łaciny...staram się i z nią walczyć, bo wiele języków europejskich powstała na jej podwalinach, więc chociaż słabe zapoznanie się z nią może pomóc. a i myślę, że można być pilotem nie jeżdżąc samolotem- w końcu to są zupełnie inne pojazdy i różne przepisy ich dotyczą. a Skandynawia nie jest egzotyczna a na bank nie mniej egzotyczna niż Anglia, w końcu to nadal Europa, a angielski z pewnością nie jest bliski polskiemu. życzę miłego popołudnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość noc z detektywem
nie jeżdżąc samochodem *

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość noc z detektywem
inna sprawa, że to nie mój temat i komuś go ukradłam. ode mnie...ucz się tego czego chcesz, grunt to mieć satysfakcję...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marieta66
hehe u mnie tak bylo z językiem niemieckim :P nie miałam ochoty się go uczyć... w szkole zupełnie mi nie szło:/ ale się zmotywowałam i zapisałam na kurs do szkoły Długi Język i tam się przekonałam, że to całkiem spoko język!!! i teraz uczę się go całkiem na luzie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mieszkałam i pracowałam w Niemczech około rok w ogóle bez znajomości języka, ale to strasznie uciążliwa sytuacja. Zamykałam się w domu. Postanowiłam się zapisać na kurs online do https://zalewskitomasz.pl/, bo znalazłam jego materiały darmowe, do tego poradnik na blogu, który mnie rozwinął sporo. Płatny kurs 4 – miesięczny już dużo zmienił, ale kontynuowałam. W ogóle inna nauka niż w szkole. Znacznie, znacznie lepsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W wieku 45 lat zaczęłam się uczyć niemieckiego na https://zalewskitomasz.pl/ i zrozumiałam, że to nie we mnie leżał problem nigdy, tylko w nauczycielach. Ten lektor wie, jak uczyć, bardzo motywuje, do tego jest super grupa, w której nikt od siebie poziomem nie odstaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×