mam juz tego dosc..

mam juz dosyc tego co dzieje sie w moim zyciu. jestem z moim facetem od okolo 2 lat... na poczatku wiadomo, jak to zawsze bylo pieknie, wiele mu poswiecilam, przypuszczam ze on nie poswiecil by tego co ja poswiecilam, kocham go i serce mi peka gdy widze co sie z nami stalo... nie ma juz tej czulosci co kiedys, keidys moglismy uprawiac seks non stop, na sniadanie, obiad, kolacje, teraz jak robimy to 3 razy na tydzien to jest dobrze. Wiem, ze rovie blad, ogromny blad, mianowicie czepiam sie szczegolow, ciagle wymyslam jakies chore rzeczy np. ze on mnie zdradza,mimo, ze nie daje mi on zadnych powodw, ciagle wymyslam np, ze nie trzyma mnie za reke jak idziemy ulica bo sie wstydzi, takieg glupie, chore rzeczy, ktore wiem, ze sa absurdalne ale to jak jakas choroba... najgorsze jest to, ze gdy sie klocimy on po prostu ucieka do swojej rodzinki, kolegow a ja siedze sama w domu... a on na okraglo powtarza, ze wychodzi tam bo ma juz dosc mojej zazdrosci.. ja zwiazek widze troche inaczej, gdy sa problemy-trzeba je rozwiazywac a nie uciekac... jak tu sie nie podlamac, dziewczyny, doradzcie, co robic...

??

no co ? sama widzisz, że robisz źle...

czyli teraz wychodzi jakby cala wina bylo tylko i wylacznie po mojej stronie. a on ma przyzwolenie tak o po prostu sobie isc, bo ma dosc.

Nie słyszałaś, że tzw. miłośc trwa wg naukowców ok. 1,5-2 lat? Później to juz tylko szara codzienność.

Facet ucieka bo nie chcę się kłócić, jest przekonany że jak wróci to już C**przejdzie... Jestem facetem i tak bym pewnie myślał...

Już C**przejdzie... dziwnie maszyna zamazuje tekst....

To caly dzień w domu siedzicie ze tyle sie bzykaliscie? My oboje pracujemy i nie robimy tego codziennie. .chyba ci sie nudzi i za duzo czasu wolnego masz.

oczywsicie, ze nie o to mi chodzilo, mialam na mysli to, ze keidys bylo czesto a teraz po prostu rzadziej. slowa'' na sniadanie, obiad, kolacje'' byly czystym przykladem.

Gdzieś się zagubiliście.... Powiedz mu , że go kochasz.... często tak mów.... nie zrzędź, stwórz takie warunki aby nie uciekał, a powoli nad nim pracuj ( jak Ci na nim zależy ) jak się ułoży atmosfera i seks wróci... ( chyba ) ( z moją mi się nie udało )

mysle, ze masz racje, straszna sie zrzęda zrobiłam, a co do mowienia, ze Go kocham-robię to bardzo często.

ja też mojej mówiłem, ale to jakby ją denerwowało.... smutno mi...

No asle to wszystko jest normalne, trudno zenby ci codziennie róże przynosił i seks dobrana z toba uprawiał. Daj mu odetchnąć.

za dwa lata dostalam bukiet kwiatow tylko raz. w ogole mamy taki zwyczaj, ze gdy nadchodzi dzien,w kotrym wypadaloby byc dla siebie dobrym i milym-my sie klocimy. np. urodziny(jego, moje) swieta, walentynki itp.

poza tym, tu nie badyle sie rozchodzi...

Kakelaken85 obciąg z połykiem za 50 zł -słabe...