Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ptaszek na uwiezi

jestem w sytuacji bez wyjscia

Polecane posty

Gość ptaszek na uwiezi

wyszlam za maz 8 lat temu.to jednak nie byla dobra decyzja...myslalam ze bedzie wszystko w porzadku ale pomylilam sie...wogole nie uklada mi sie z mezem..cale moje malzenskie zycie to zycie wbrew sobie..wyjazd za granice,wieczne problemy finansowe,brak dzieci,bycie pomywadlem za granica,..to wszystko narastalo z roku na rok...najgorsze jest to ze nie mam wsparcia we wlasnych rodzicach...matka mnie wiecznie strofuje,stoi po stronie meza,nic jej nie moge powiedziec bo za chwile ciosa mi na glowie kolki i karze mi isc do kosciola a ja potrzebuje jej wsparcia i pomocy..! ..gdybym zdecydowala sie na rozwod bylaby to istna katastrofa,koniec swiata..mam 35 lat a o niczym sama nie moge zadecydowac w swoim zyciu..powoli zaczynam wpadac w depresje,opadam z sil psychicznych i fizycznych..tak naprawde jestem sama sobie.maz ma swoja rodzine ktora wrecz go piesci jak malego chlopczyka....prosze o jakies porady ,wsparcie ...bo ja juz naprawde nie widze sensu zycia:( czuje sie jakbym zyla za kare...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mieszkasz z mężem za granicą, tak? Sami jesteście czy z rodziną? Jak wygląda Twoja sytuacja finansowa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ptaszek na uwiezi
tak mieszkam za granica i tym bardziej czuje sie zagubiona,przygniotlo mnie to wszystko...sytuacja finansowa normalna.na oplaty i zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a dlaczego nie macie dzieci? nie chcesz, czy jest jakiś inny powód?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ptaszek na uwiezi
chce ale nie moge sobie pozwolic przez finanse...jezeli zaszlabym w ciaze to musze zrezygnowac z prac ktorych i tak mam malo,to jest praca fizyczna.poza tym nie uklada mi sie z mezem i nie mysle o wspolzyciu.za duzo wszystkiego nawarstwilo sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a nie mozesz odejsc ? nie poradzisz sobie sama?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Piszesz, że najgorszy jest brak wsparcia w matce, ale jesteś już dorosła, nie powinnaś być tak zależna od zdania matki. Nie wiem co rozumiesz pod pojęciem "nie układa się", czy mąż Cię krzywdzi, wpędza w depresję? Jeżeli widzisz, że się pomyliłaś, nie umiesz się porozumieć z mężem i nie widzisz możliwości zmiany to może czas się rozstać? Ja nie jestem zwolenniczką rozwodów, ale czasami nie ma innej drogi... tym bardziej, że piszesz że żyjesz wbrew sobie... spróbuj to zmienić, zacząć żyć jak Ty chcesz a małżeństwo albo przetrwa albo się rozpadnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Każdy miewa kłopot z adaptacja na obczyźnie, nie ty jedna Mieszkałam przez rok w/ stanach wiec wiem co czujesz Pomogło gdy znalazłam znajomych Zapisz sie na jakiś kurs, może ćwiczenia, poznasz nowych ludzi, zmienisz trochę otoczenie Czujeszsie złe bo brak ci wsparcia rodziny które ma maź Nie załamuj sie, wierz ze będzie lepiej DobrZe ze masz męża, prace, jesteś zdrowa, pamiętaj ze zawsze może być gorzej Może brak ci magnezu i witamin i przez to masz depresyjny nastrój, pogadać z mężem Poćwicz medytacje, jogę, może spacery na świeżym powietrzu i nie załamuj sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co do dziecka i pracy.... Zawsze możesz np zajść w ciąże i pracować jako opiekunka do dzieci Zawsze jest wyjście z sytuacji tylko trzeba pokombinować Myśle ze jesteś przygnębiona bo widzisz ze maź jest lepiej traktowany niz ty, być może nie czujesz sie akceptowana przez rodzine męża Maź jest obcokrajowcem ? Konflikty w rodzinach istnieją także wsród rodzin typowo polskich Wiem ze to przykre ale nie ma rodzin idealnych, w każdej sa jakieś problemy Różnica to to czy małżonkowie trzymają swoją stronę w konfliktach i na ile pozwalają innym ingerować w swoje życie i decyzje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przemysl rożne rzeczy, pogadać z mężem, jak trzeba i czujesz ze popadasz w depresje pomysł o lekarzu, no chyba ze uda cię sie samej z tym poradzić np zmiana odżywiania, witaminami czy np z pomocą ćwiczeń czy znalezieniu innego sposobu na stres

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
maz jest Polakiem..pochodzimy z tego samego miasta i znamy sie juz 14 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na pewno najpierw warto poszukać przyczyny takiego stanu rzeczy - co tak na prawdę Cię ogranicza, smuci, zadręcza...później zastanów się co możesz zmienić a na co wpływu nie masz... co możesz małymi krokami spróbuj zmienić wg swojego planu - zgodnie z marzeniami, pragnieniami... z mężem koniecznie porozmawiaj, może wszystko jest do uratowania. Jeżeli jednak nie widzisz z nim wspólnej przyszłości to nie bądźcie razem na siłę. Lepiej się rozstać i budować życie od nowa niż do końca życia być nieszczęśliwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×