do kochanek Jak wygladaja wasze zwiazki

Kochanka siedzi jak piesek pod drzwiami i czeka az poruszy sie klamka.

Nie przeszkadza wam to ze on zrobi "swoje" i wraca do domu?

Dzieki za rozmowe, do jutra. Musze to przemyslec...

Przemysl bo wplatac sie jest latwo a wyplatac niestety trudno. Patrzac w lustro juz nie wiedze u Ciebie radosci w oczach :) to jest przykre. Czesto udaje przez innymi zeby nie pytali dlaczego jestem smutna

szanująca żona nie powinna pozwolić sobie na takie traktowanie,powinna wynająć detektywa i ma go w garści żony,nie przyzwalajcie by jakaś wywłoka właziła w wasze małżeństwo, reagować i działać natychmiast i nie ukrywać jego k***wstwa,a przy okazji i jej,to oni szargają swoją opinię ludzie bez zasad to moralne szumowiny

Do moze sie podpisze jednak- nie znam cię dziewczyno, ale czuję, ze nie jesteś zła, i ta rola Kochanki pasuje ci jak koniowi frak. Piszesz, ze tylko przy nim czujesz się dobrze, tylko przy nim sie usmiechasz, i to problem- uzależniłaś się od niego, a to nie miłość, ale obawa, co będzie , jak jego nie będzie, więc jeszcze jeden dzień i tak dalej. Twoje zycie to czekanie , na niego, ty je niszczysz sama, walcz o siebie!!!

Wywalic leszcza do takiej lachiciagary i niech zyja dlugo i *****iwie !

Pewnie tez to jest uzaleznienie ale nie tylko uwierz :) fakt nie wyobrazam sobie ze moglaby zniknac na dobre z mojego zycia. Jak pisalam bylam w zwiazku ale tego nigdy nie poczulam ani na poczatku ani pod koniec ani w trakcie znajomosci. I wlasciwie nie bylo mi trudno zrezygnowac z tej znajomosci. To ja ja zakonczylam bo nie bylam zakochana. Lubilam tego czlowieka ale mimo rozstania nie brakowalo mi go. Tutaj jest inaczej :/ jak gdzies wyjechalam i nie bylo mnie dluzej to bardzo tesknilam. Dobrze to ujelas ze rola kochanki do mnie zupelnie nie pasuje i zawsze zastnawialam sie dlaczego kobiety pakuja sie w takie uklady i nigdy nie sadzilam ze sama w taki wejde. Wiesz mozliwe ze bylibysmy razem (nie wiem) ale pewne wydarzenie spowodowalo ze bycie razem stalo sie trudne (moze nie niemozliwe ale trudne)

Ja nie robilam i nie robie tego z premedytacja

Nie warto!

Jakie wydarzenie wam przeszkodzilo? Zona zaszla w ciaze hahaha?

Nie istotne jest to jakie to bylo wydarzenie

I tak wiecie lepiej jak z tym niedysypianiem ze facetm puscil mnie kantem

Eehhh tak cie kochaaaaa a cie ukrywa ,beznadziejnie. Ja bym czula sie jak S.U.K.A.

a czy ja powiedzialam ze tak mnie kocha? Powiedzialam ze ja go kocham a jego uczuc nie jestem pewna mowi ze kocha i nie powtarza tego non stop ale jak mowilam nie wiem czy to jest prawda. I nie wierze w to w 100% bo wiem ze mezczyzni czesto klamia i mowia rozne rzeczy kochankom

czytam wasze wypowiedzi i zastanawiam sie skad bierze sie w was tyle niezyczliwosci osoba pod nikiem moze sie podpisze jednak, sama chyba doskonale wie w co sie wpakowala i to ona bedzie ew cierpiec nie wy i nie piepszcie ze ona rozpiepsza czyjs zwiazek bo na sile nie mozna byc z kms a jesli ten facet godzi sie na taki uklad to tylko on jest winny rozpadu swojeg ewentualnego malzenstwa, a jak by poszedl do burdelu to winna by byla prostytutka?????? czasem zastanowcie sie co piszecie!!!!!!!!zanim zaczniecie obrazac niepodstawine

Wlasnie

nie oceniajcie jak nie znacie - dziekuje :)

Spotykamy sie raz w tygodniu, ma zawsze pokój w hotelu . Wysyła mi SMS z numerem pokoju . Spotkania trwają około 3 godzin ,rozmawiamy , pijemy drinka nie zawsze jest sex , czasami tylko leżymy przytuleni do siebie. Poza tym jednym spotkaniem nie dzwonię nie smsuję żyje swoim życiem . On jest jednym z najlepiej sytuowanych ludzi w stolicy ( nie powiem jakiego kraju )

gdyby był najbogatszy w stolicy, to miałby własny hotel a nie własny pokój w hotelu. A ile c**płaci za spotkanie?

ludzie zdradzali zdradzaja i beda zdradzac do momentu zanim decyzja zalozenia rodziny nie bedzie w przypadku obojga 100% bo predzej czy pozniej ktoros z nich odejdzie albo dla dobra rodziny zostanie zdradzajac albo zakoc***ac sie w innej i ukrywajac wszystko.

to prawda, są ludzie, którzy nie panują nad swoimi popędami.

Zerwalam po pol roku i mi ciezko

nie oceniajcie jak nie znacie ludzie zdradzali zdradzaja i beda zdradzac do momentu zanim decyzja zalozenia rodziny nie bedzie w przypadku obojga 100% bo predzej czy pozniej ktoros z nich odejdzie albo dla dobra rodziny zostanie zdradzajac albo zakoc***ac sie w innej i ukrywajac wszystko. x wzruszające :) ale w 95% przypadków palantów zdradzających swoje żony, kochanka jest tylko rozrywką - dlatego jest ukrywana, facet ma seks kiedy chce, kolejny seks ma w domu, to nie jest tak, ze każdy biedny i zahukany, zakochany do szaleństwa w kochance i nieszczęśliwy :D manipuluje kochanką, bo może i żadnemu nawet przez myśl nie przejdzie żeby od żony odejść bo nie chce tego robić, a skoro masa naiwnych dziewczyn wierzy w klasyczne teksty zdradzacza, że nieszczesliwy, ze zona się czepia, że seksu nie ma od roku to sobie korzystają z naiwności innych; gdyby się naprawde zakochał i na prawde w domu miałby źle to by się rozwiódł, ale skoro juz w pierwszym poscie autorka pyta czy kochanki dostają drobiazgi (sic!) to chyba raczej o sponsoring jej chodzi wiec raczej nie bedzie miala pretensji ze jest dla niego tylko kimś do bzykania

to nie takie proste

Może sie podpisze, bardzo mnie poruszyłaś. Byłam taką zdradzaną żoną, mam dorosłe już córki. Jakie to bydle musi być ten twój kochanek, bezduszny, egocentryczny, brzydki człowiek po prostu. Jednego tylko nie rozumiem, dlaczego tak się poniewierasz, co stało się w twoim życiu, że tak siebie chcesz zniszczyćć. Chciałabym Cię przytulić, choć to zabrzmi dziwnie, bo to ja latami oszukiwana i zdradzana. Ale patrzę na ciebie, jak na kobietę, skrzywdzoną, przez pryzmat moich córek. To nie miłość dziewczyno, to obrzydliwy wampiryczny układ, uciekaj, szmajsnij tym goownem, to złe i zło tylko przyniesie, tobie, tej kobiecie, tym dzieciakom i całej jego rodzinie. Nie rób sobie takiej krzywdy, nje pozwalaj gnojowi obciążać sie jego nieudacznictwem, niech sam rozwiąże swoje problemy.

A właśnie, że jest proste. Problem w tym, że większość kochanek ma klapki na oczach i święcie wierzy, ze z nimi będzie inaczej, bo są takie wyjątkowe :D Przecież on naprawdę je kocha a nie rozwodzi się, bo... i tu milion powodów. Jak ktoś nie chce się rozwieść to tego nie zrobi, koniec, kropka. Zresztą łatwo zweryfikować słowa kochasia stawiając mu ultimatum. Jakoś większośc kochanek tego nie robi. Dlaczego? :) Bo wie, że wtedy dobitnie okazałoby się, że były tylko czasoumilaczem.

Gdyby facet poszedl to NIE nie bylaby winna prostytutka bo ona wykonuje swoja prace .

ja mam taki problem ze nie moge zerwac z kochankiem po pol roku bycia razem, do wspolzycia nie doszlo. na kazde moje slowo o zerwaniu on reaguje jakby to nic nie znaczylo, mowi ze kocha, ze teskni itd, tragedia. moe moge sie od niego uwolnic, prosze zeby nie pisal a on pisze i dzwoni

nie daje mi o sobie zapomniec choc mu mowilam zeby nie pisal i mi nie utrudnial odejscia, nie wiem co robic???