Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość blekitna22iskierka

ocencie cos dla mnie bardzo was prosze

Polecane posty

dobrze, ze korekta znalazla blad. brakuje gwiazdek ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alaster
Po pierwsze jestem kobietą, po drugie - nie mam pojęcia, dlaczego ktoś się pode mnie podszył, nic przy tym nie wnosząc. Celowo napisałam, że zaczyna budować napięcie - starałam się być obiektywna i brać pod uwagę to, że to raczej jej początki. W ogóle nie czytam tego typu literatury, więc mnie również to nie emocjonuje. Całkowicie zgodze się co do tego, że styl jest płaski, jednakże erotyczne opowiadanie innym stylem chwalić się nie może.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w takim razie przyjmij moje przeprosiny. nie wiem jakim stylem moze sie pochwalic erotyczne opowiadanie. nie pisze erotycznych opowiadan. moze musze to przemyslec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ależ opowiadanie erotyczne właśnie nie powinno być "płaskie". Powinno kipieć od emocji i bogatych opisów. W tym wypadku trochę też składnia kuleje. W efekcie bardziej wyszła opowiastka dla nastolatek, niż opowiadanie erotyczne, ale myślę, że to po prostu brak doświadczenia w pisaniu;-) wszystko da się nadrobić i wypracować:-) a na pewno chwali się to, że autorka nie jest bezkrytyczna i szuka wskazówek, jak udoskonalić tekst. Powodzenia:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takatamjedna2
Pokusiłam się o zredagowanie początku opowiadania. Powód? Cenie ludzi którzy próbują zrobić cokolwiek innego niż makijaż. Oto początek opowiadania błękitnej22iskierki: Gorące letnie popołudnie. Rozpływałam się w promieniach sierpniowego słońca, siedząc na leżaku przed domem. Czas zdawał się stanąć w miejscu. Dookoła cisza, spokój, sad, opustoszałe po żniwach pola… jedynie liście szumiały pod dotykiem ciepłego wiatru… Ciszę przerwało nagłe skrzypienie otwieranej furtki – to Aneta! Zapomniałam, że dziś miała wpaść ze swoim nowym chłopakiem. Chciała się pewne nim pochwalić. Jeszcze nie wiedziała, że te odwiedziny to najgorsze co mogła wymyślić… - Poznajcie się. Rafał, Oliwia. - przedstawiła nas sobie. Miał ciepłą dłoń i mocny, zdecydowany uścisk. I cudowny uśmiech, który wywołał rozczulający dołek w prawym policzku. Weszliśmy do środka. Wewnątrz było całkiem miło, chłodno. Zasłonięte okna nie pozwoliły słońcu nadmiernie nagrzać pokoju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takatamjedna2
Uważam, że po zredagowaniu będzie to całkiem przyjemne opowiadanie. Pisz nadal iskierko:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość woollii
jedyne co ja mogę powiedzieć o tym tekście to... że pewnie jest prawdziwą historią, bo też tak się go czyta... jako zwierzenia nastolatki w celu zagłuszenia wyrzutów sumienia po wystawieniu przyjaciółki. Sorki za szczerość ale żadnej gorącej iskierki tam nie znalazłem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blekitna22iskierka
Bardzo dziękuję za wszelkie sugestię, za zainteresowanie, za chwilę naniosę poprawki :) i będzie też część druga! moim zamysłem było, że na tym blogu gorąco się dopiero zrobiło... zamierzam użyć swojej wyobraźni odpowiednio :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
frida6:) zgadzam się całkowicie z Twoim zdaniem:) a fiutkami i gimbusami się nie przejmuj:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zupełnie nie znam się na literaturze dlatego pozwólcie, że się wypowiem. Po pierwsze: nie czytałem tego tekstu (jeszcze). Ale już widzę, że nie ma w nim dynamiki. Jak może być dynamiczny tekst, w którym są dwa akapity? Jeden na dwanaście linijek a drugi ch*j wie ile linijek... To jest napisane jak strumień świadomości. Coś jak "Ulisses" albo "Jądro ciemności" ale to nie są lektury łatwe i dynamiczne. Po drugie: rytm zdań powinien być jak rytm bicia serca. Jeśli rośnie napięcie to serce bije szybciej a przez to zdania powinny być krótsze i mocniejsze. Tutaj zupełnie nie ma zmian rytmu. Wszystko jest płaskie i wodolejne. Po trzecie: w tekście zupełnie pominięto seks. Wydaje się, że jest on gdzieś między "czułam realne szczęście" a "Nawet nie zauważyłam kiedy" ale widać wyraźnie, że autorka kompletnie nie wie jak o seksie napisać. Nie wiadomo nawet czy on w ogóle był. Możemy się domyślać, że był nijaki. Wiadomo tylko, że facet był metroseksualny, bo jaki inny używa pefrum? Po czwarte: nie wydaje mi się prawdopodobne, żeby ktoś w sadzie mieszał jabłonie z malinami. Zwłaszcza, że autorka pisze o "drzewkach jabłkowych" co sugeruje nowoczesny sad. W dawnych, półdzikich sadach musiałyby to być "jabłonie" czyli duże drzewa. A przy nowoczesnej uprawie nie pozostawia się żadnych kraczków. Więc dymanie się w sadzie oznaczałoby wystawienie się na widok publiczny. Ponadto sady są zawsze dobrze ogrodzone ze względu na wysoki koszt upraw. Generalnie: słabo i niewiarygodnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blekitna22iskierka
Stary satyrze, bo seksu tam nie było. Poprawiłam tą notatke,, teraz jest bardziej czytelnie. A powiem Ci jeszcze , nie czepiaj sie tych jabłoni przy malinach bo to akrat jest na faktach, to miejsce jest naprawde . To mala biedna wioska, gdzie nikt nie ma profesjonalnych ogrodzonych sadów. Ktos zasadzil sobie dla przyjemnosci kilka jablonek, a gdzies obok krzki dzikich malin, łąka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
satyr, nie moge sie z toba zgodzic. swiaty lubia sie mieszac. nieprawdopodobne bywa czesto prawdziwe ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O to chodzi: prawdziwe zawsze wygląda nieprawdopodobnie. Trzeba wielkiego kusztu, żeby prawda była wiarygodna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Staralam sie, naprawde staralam sie to przeczytac, ale sie nie da. Akapity niesamowitej dlugosci. Uzywanie wyrazow typu: 'baaaardzo', spacje przed znakami interpunkcyjnymi. I, po prostu, zle skonstruowane, bezsensowne, dlugie zdania razace brakiem poszanowania dla gramatyki i stylu, jak to: ''Siedzieliśmy na jednej sofie, przy mrożonym Latte, było miło i sympatycznie do momentu, w którym nie zaczęło się robić aż zbyt sympatycznie między mną i owym Mariuszem , który zdawało się niekontrolowanie obrzucał mnie komplementami w towarzystwie swojej kobiety i spojrzeniami, które budziły we mnie dreszczyk emocji.''

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
satyrze, wobec tego moje zycie jest kunsztem :) gosciu, bez przesady. dzisiejsze opowiadanie jest o niebo lepsze od wczorajszego :) cierpliwosci... droga wije sie przez maliniak ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×