Czy nie macie wrażenia, że singlom jest w życiu lepiej? JAK BYŁO U WAS NA POCZĄT

Żałosny facet, nie chciałabym takiego.

Spróbować zawsze możesz .Moze okaze się ze z milości do Ciebie znajdzie pracę ,bedzie sprzatał,gotował,itp...Jeśli okaze się dziadem nie do życia to go odprawisz ..

Spotykanie w weekend wystarczy na początek,no i obserwacja partnera.

Pewnie, obserwuj go, niech przyjeżdża na weekendy i Ci pomaga skoro chce mieszkać.

zadaj samej sobie pytanie: czy ty go w ogole kochasz? (nie sadze czytajac twoje wypowiedzi), po co zadowalasz sie jakims ochlapem? (skazujesz siebie z gory na biede i bycie z typem, ktory juz na wstepie cie irytuje, jestes sama swiadoma, ze to cwaniaczek i lamus). daj sobie z nim spokoj. jestes bardzo mloda i trafisz na kogos porzadnego, i nie bedziesz miala watpliwosci.

Kocham, ale nie chcę być wykorzystywana. Może niepotrzebnie panikuję, od początku jasno ustalę granice i jak coś będzie nie tak, to będziemy szukać rozwiązania. DZięki, miłego dnia;-}

ja mam 24 lata i rozstalam sie po 4 latach zwiazku. Okazal sie niedojrzalym facetem, a ja potrzebuje prawdziwego mezczyzny. Mam prace, robie magisterke, wyprowadzilam sie do kawalerki wynejmuje ją i nie narzekam. Mieszkam w miejscowosci do 100tys mieszkancow. I co mam byc gorsza bo rozstalam si z facetem i mieszkam sama? dziewczyny jaka zasade wy wyznajecie- moze taka- niechby pił niechby bił byle tylko był? głupota. wole poczekac na normalnego czlowieka, a nie na jezcze jeden problem

Pewnie, że byłoby łatwiej samej, lepsze to niż z jakimś pasozytem . Jak mieć faceta to z honorem ;-)