Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Problem z facetem po raz ktorys

Polecane posty

Gość gość
ja wiem i czuje ze on jest sie w stanie zmienic, bo troche juz zmienil w swoim zyciu , jednak te watpliwosci we mnie siedza, co prawda nie ide juz teraz z nim slubowac na wieki wiekow na dobre i zle, jak nie wyjdzie zawsze znowu mozna odejsc.. zreszta on o tym wie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty poprzednia chyba oszalałaś! Nie wszyscy ludzie są dobrzy dla nas! Co innego rezygnować ze związku z byle powodu, a co innego jak się czuje, że to nie to! Bez sensu być z kimś na siłę, a mogę się założyć, że autorka nie chce z nim być, widać to po jej wypowiedziach. Ja bym zrozumiała walkę o związek, w którym ludzie się szanują, a po prostu muszą dotrzeć. Ale u autorki ewidentnie facet ma coś nie tak pod sufitem i szkoda, żeby fajna dziewczyna marnowała sobie życie z kimś takim - agresywnym, i zwyczajnie niedobrym!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyno uciekaj od tego faceta. Ja się 5 lat szarpałam, żeby wyrwać się z takiego związku! Ty masz szansę, nie marnuj czasu! mi straconych lat nic nie wróci! tacy jak on się nie zmieniają. nigdy. Też ciągnął ode mnie kasę, szarpał mnie, bił, obrażał, znikał na noce. poprawiał się, owszem. do czasu aż nie cały ten syf nie wylał się z niego ponownie ze zdwojoną siłą. to pasożyt, wyssie z Ciebie całą energię życiową. Ja pogoniłam palanta i jestem wreszcie szczęśliwa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wątpliwości nie ma tylko krowa. Żre, ryczy i idzie na rzeź. No i na tym kończy życie. Skoro piszesz że się zmienił:) Ale ty jesteś niecierpliwa. A kto cię tak będzie kochał jak on ? NIKT. Bo taka miłość jest tylko ta jedna. Inny już tak nie pokocha. Ale on to ................... Całe życie tak można. Mieć pretensje o to że wiatr wieje nie w tę stronę. Że deszcz pada jak ty nie chcesz. Że patrzy spod oka na te buty które tak ci się podobają. No i zgrzyta zębami jak go zdenerwujesz. Zawsze coś do niego będziesz miała. Pretensje, wymówki. Moze zmień nastawienie na bardziej optymistyczne. Może posłuchaj rad innych i odejdź od niego. Już mu nikt nie będzie robił pretensji. A na pewno nie ty. Już go więcej nie spotkasz. Już więcej on cię nie przytuli. Nie będzie ci mówił że ty to jesteś taka tylko jedyna. Po co ci taki facet. Tylko cię tym denerwuje. Nie okazuje szacunku tylko cię kocha.:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
szacunku trzeba go najwyrazniej nauczyc :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
szacunku nie można nauczyć - tak jak np inteligencji!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hmm z czasem ludzie sie zmieniaja , tak juz jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
taaaaa! on się zmienił! on ją tylko chce urobić, żeby ja stłamsić z jeszcze większą siłą i pokazać jej kto tu rządzi!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na razie to tylko autorka stłamsiła chłopaka. I to ona go wyrzuca. Nie on ją. Jesteście jakieś dziwne. Pewnie same macie wiele na sumieniu. Z tym szacunkiem. To właściwie o co chodzi ? Tyle piszecie o braku szacunku, ale żadnego konkretu nie ma ten temat. Więc zanim zaczniecie swoje dywagacje pomyślcie wpierw nad swoim zachowaniem. Nad tym że w ten sposób pisząc nie okazujecie innym szacunku. Jeżeli ktoś wymaga szacunku od drugiej osoby powinien sam mu go okazać. Dziewczyna chce odejść. Koniec i kropka. Jej się wydaje. I tylko wydaje. A wam to już na pewno tylko się wydaje. Po prawdzie to facet spoko. Nie bije, nie pije, nie ubliża. Normalny. Czego więc psy wieszacie na chłopaku. Autorka też czepia się, a tak po prawdzie to ma tylko wątpliwości. I te wątpliwości dotyczą raczej jej niż chłopaka. Jak sobie uporządkuje swoje sprawy wtedy niech weźmie pogada z chłopakiem. A teraz to nie mój cyrk i nie moje małpy. A te panienki tak się podniecają. Jak w maglu. Żeby dokopać. Żeby zrobić aferę. Niech dziewczyna zmieni zdanie. Ale będzie sie działo. Jest afera. Jest temat. Zabić gnoja. Bo to nie ich chłopak tylko tej dziewczyny. A co ? Niech ma. Niech będzie jazda. A ty głupia czytaj dalej i daj się podpuszczać. To one robią ci pranie mózgu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nikomu nie daje sie podpuszczac nikt za mnie decyzji nie podejmie jesli on sie chce zmienic na lepsze to prosze bardzo niech sie zmienia ja mu nie zabraniam, chodzi wlasnie o to ze te jego zmiany okaza sie na krotki okres czasu a potem moze bede miala pieklo..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zaraz powoli. Pisałaś że on się zmienia. Że jest już inny niż dawniej. To o co caman ? Czego ty właściwie chcesz ? Chcesz się rozstać, czy chcesz mieć kukiełkę na obraz i podobieństwo ? Nie zmienisz natury człowieka. Ty też nie chcesz się zmienić. On dla ciepie coś zrobił. Ty chcesz go wywrócić do góry nogami. O to ci chodzi ? Chcesz mieć karykaturę faceta ? Dziwne. Kiedyś go wybrałaś sobie takiego jaki był naprawdę. Teraz już ci nie odpowiada. Idź do sklepu zgłoś reklamacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to nie tak my po prostu zbyt wczesnie zaczelismy ze soba mieszkac i on zaczal pokazywac swoje prawdziwe ja po wiekszych klotniach byla poprawa i zmienial sie pisal mi ze zrozumial pewne rzeczy wiec moze rzeczywiscie chce byc lepszym czlowiekiem niz kiedys ( mial konflikt z prawem kiedys i nieciekawe towarzystwo)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chcesz się związać z wyrokowcem???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Albo się komuś ufa albo nie. Albo chcesz w coś wierzyć, albo nie. To nie tak że szklanka jest do połowy pusta, albo do połowy pełna. Nie wiem czy zdajesz sobie sprawę że w życiu będziesz przeżywać jeszcze wiele dylematów. To teraz to pikuś. :) Jest wiele większych problemów z którymi ludzie muszą się uporać. Chcesz go, czy odrzucasz. Postawa sobie sprawę jasno. On jest człowiekiem. Istotą posiadającą uczucia. Ma serce i rozum. Ty traktujesz go w tej chwili przedmiotowo. Okazujesz mu pozycję roszczeniową. To nie tak, że ty płacisz żądasz i wymagasz. W związku istnieje zasada. Wkładamy po równo. Każdy daje siebie. Wnosimy to co każdy jest w stanie i co potrafi. Czy on traktuje cię jak przedmiot ? Chyba nie. Więc dlaczego ty go tak traktujesz ? Popatrz na siebie. Jaka jesteś. Dlaczego nie zadasz sobie pytania zy twoje postępowanie nie rani innych ludzi. Cy nie sprawiasz im przykrości. W swoim zadufaniu uważasz że wszystko jest OK. Ale to tylko twój punkt widzenia. Tak naprawdę to nie wszystko jest takie proste. Każdy jest zbiorowiskiem tych złych i dobrych cech. Tylko od sytuacji zależy co w nas się wyzwoli. Każde bolesne odczucie wyzwala złe siły. Ale na dobre i przyjazne nie zawsze reagujemy. Piszesz że chłopak ulega metamorfozie. Teraz gdy jest już w połowie drogi chcesz od niego odejść. No i to jest dla mnie dziwne. Widzę w dali jakiś powód. Znudzenie chłopakiem, zmęczeniem walką o coś. Moze jednak spotkałaś kogoś i zaczynasz być pod jego aurą. To wszystko ma swój powód. Nic nie dzieje się bez przyczyny. Ale zanim go skrzywdzisz pomyśl nad tym wszystkim. Czego chcesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na pewno skrzywdze go i siebie nie dajac nam szansy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kazdy z nas popelnia bledy, potem stara sie je naprawic tylko ze niektorzy wlasnie nie maja tej szansy na naprawienie tego co zepsuli...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak tak, wróć do niego - niech cię dalej traktuje jak szmatę - z resztą, sama siebie nie szanujesz, to niby czemu on miałby cię szanować - faceci z grypsery kobiety zawsze traktowali jak niższy gatunek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
JAK SZMATE , DOBRZE MaSZ W GLOWIE ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A czy któraś z pań zna tego chłopaka że ma o nim takie złe zdanie ? Pewnie same jesteście najgorszymi babami jakie tylko są na świecie. Sfrustrowane głupie baby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i tak, Jej sie zdawało, a tu po herbacie, Chyba przegrałaś. Jeżeli tak postępujesz to nigdy nie będziesz miała w życiu partner. Nie ma ludzi idealnych. Każdy jest skrzywiony i pokręcony. Popatrz w lustro. Powiedz sobie że jesteś ideałem. Nie uwierzysz w to. A on chce cię właśnie taką jaka jesteś. Akceptuje cię ze wszystkimi twoimi wadami. Pięknie mu się odpłacasz. Jak sobie pościelesz tak się wyśpisz. A widzę tylko twarde łóżko z gołymi dechami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dalam mu szanse, pozyjemy zobaczymy, czas pokaze ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorki, a możesz napisać, co dokładnie Twój robił, a co teraz zmienił? Bo my tu możemy dyskutować, a i tak nic z tego nie wyniknie. Tak naprawdę drobne rzeczy można poprawić, zmienić, ale jak facet wyzywał, szarpał, olewał, specjalnie ranił, żeby bolało itp. to ja nie wierzę w magiczną przemianę i nawrócenie. Takie rzeczy jak szacunek wynosi się z domu i drań na zawsze pozostanie draniem. Wierz mi, wielu ludzi spotkałam na swojej drodze i odkąd postanowiłam, że tych złych wyrzucam ze swojego życia, jest mi zdecydowanie lepiej. Szczególnie partner życiowy powinien być DOBRĄ osoba, z empatią i szacunkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
postanowlam ze dam nam szanse, nie ma sensu zyc przeszloscia sam mi powiedzial ze on chce sie zmienic na lepsze i ze chce zyc uczciwie jesli ktos naprawde chce sie zmienic to zrobi to czy kazdy bandyda po wyjsciu z wiezienia dalej bedzie bandyta??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziewczyno nie popelniaj moich bledow! moj facet mnie nie sanowal, moja rodzina go nie cierpiala, potrafil mi tak dop.....olic ze tydzien plakalam , potrafil tez z***biscie pieknie przepraszac, ja nie wyobrazalam sobie zycia bez niego i nie docieralo do mnie ze nie powinnam z nim byc. dzis po ponad 6 latach zwiazku gdzie mieszkamy 2tys km od polski gdzie on ma cala swoja rodzine a ja nie mam kompletnie nikogo oprocz naszej 3letniej corki , zadnych przyjaciol bo kompletnie mnie odcina od wszystkich znajomych, zamknal mnie w zlotej klatece a ja dopiero teraz zrozumialam jakim byl tyranem. w ostatnia nidziele wyrzucil mnie z domu i nie jestem w stanie zliczyc ile razy chodzilam posiniaczona. lepiej teraz pocierpiec i przebolec swoje, czas uleczy rany ale masz zycie przed soba i jeszcze nie jednego spotkasz, a ja juz nigdy sie od niego nie bede w stanie do konca uwolnic, chyba ze w momencie kiedy moja corka osiagnie pelnoletnosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ile razy ja slyszalam ze on chce sie zmienic, zmienil sie na gorsze ze zamiast juz tylko obrazania i nie szanowania stworzylismy rodzine patologiczna. kazdy mi zazdrosil ze mam takiego super faeta ze w wieku 20 lat ja juz mialam bardzo duzo.czego inn mauzenstwa dorAbiaja sie 10 lat, on przed kazdym pokazywal jak mnie kocha jaka jestem wazna , nikt tak naprawde nie wiedzial co sie dzieje za scianami domu. moji znajomi byli za nim a rodzina pzeciwko, oczywiscie nie sluchalam nikogo a przed rodzina opowiadalam jaki to on cudowny i jak bardzo sie myla.dzis dalabym wszystko zeby cofnac czas... wszystko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no faktycznie mialas tyrana, przykro mi moj taki nie byl ze by mnie bil, gdyby to zrobil wiedzialby ze miedzy nami bylby koniec!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
on wie ze nie pozwole soba pomiatac.. ja bede go obserwowac, bede zwracac uwage jesli cos zrobi nie tak , bedzie nie w porzadku wobec mnie czy cos... zreszta rozmawialismy i on sam powiedzial ze jesli nawali, jesli zaprzepasci ta szanse ktora m dalam to odejdzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój były też tak mówił... I faktycznie łagodniał, aż do czasu, aż prawie pobił mojego kolegę, bo myślał, że między nami coś kiedyś było. Ten typ tak ma, nie zmieni się. Będziesz żałować, ale to Twoje życie i Twoja decyzja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zgadzam sie z gosc powyzej. ten typ tak ma. mi tez mowil obiecywal ze sie zmini, ze juz nigdy wiecej i wiecei co jest najlepsze w tym wszystkim ja jeszcze bedac w gimnazjum mialam marzenie chcialam miec swoja fundacje ktora by ratowala kobiety z klopotow przedwszystkim z patologicznych rodzin, wobec ktorych sie uzywa przemocy a sama wpakowalam sie w taki zwizaek i gozilam sie na to przez 6 lat. to jest dopiero ironia losu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zobaczymy, nie kazdy jest taki sam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×