Ubolewam

Eh.. Nie mam już siły. Jestem zmęczona mój związek z facetem sypie sie z dnia na dzień.. Jesteśmy uparci i obydwoje wybuchowi.. Codziennie sie kłócimy. A jednoczenie zabójczo kochamy .On zaczął wymyślać sobie już takie bzdury, które nie mają sensu.. A doprowadzają do sprzeczki. Tak bardzo go kocham.. Kiedyś tak nie było. Starał sie bardzo traktował mnie z szacunkiem. . A teraz rozmawia ze mną jak z kumplem.. Źle mi z tym.. Nie wiem co mam robić. Przez to wszystko złapałam depresję. Czuje sie samotna. Chciałabym by było wszystko dobrze, by był spokój. Bez niepotrzebnych kłótni.. One mnie doluja jeszcze bardziej. Oddalamy sie przez to od siebie a tak za nim tęsknię. Chyba musi sie stać tragedia byśmy zrozumieli, że nasz związek jest więcej wart niż sprzeczki.. Odbiera mi to sił naprawdę. jest ciężko.