Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Udało się Wam odroczyć dziecko od obow szkolnego?

Polecane posty

Gość gość

pytam jak tam u was z procedurą odroczenia udało się? ja nadal walczę ale wszystko idzie ku dobremu, mam syna z 2008

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a skad, tu wszystkie dzieci sa genialne, czytaja i pisza wiec kafeterianki posylaja je do szkoly juz w wieku 5 lat, zeby sie nie marnowaly w przedszkolu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jak to jest z dzieciakami z drugiej połowy roku? Też trzeba mieć jakiś świstek czy wystarczy zapisać do zerówki zamiast do pierwszej klasy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rozumiem Twoje dziecko to rocznik 2008 wiec ma rocznikowo 6l, więc chcesz go odroczyć posyłając kolejny rok do zerówki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z czym (kim)walczysz aurorko? jakie masz problemy?napisz cos wiecej, bo ja niedlugo bede zaczynala ta procedure.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak chcę by poszedł syn drugi raz do zerówki, walczę z PPP, bo jak się okazuje nie wystarczy negatywna opinie przedszkola, testy w PPP sprawdzają wyłącznie sprawność intelektualną, a syn ma duże problemy w samodzielności i organizacji czasu, póki co odbyłam wizytę u psychologa, logopedy, fizjoterapeuty i 3 pedagogów, czeka mnie pediatra i psychiatra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
podobno dzieci urodzone od 1 lipca nie muszą mieć "świstków" ale na 100% nie wiem, moje dziecko jest z kwietnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No moje właśnie jest z grudnia i jak tu czytam o tym odraczaniu to już zgłupiałam. Muszę do poradni zadzwonić i dopytać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widze,ze robisz z dziecka debila ,zeby tylko nie poszedl do szkoly:O syn kolezanki poszedl do szkoly we wrzesniu 2013 roku trez jest rocznik 2008 dzis potrafi pisac ,czytac i liczyc a tak,ze wiele innych reczy a twoje dziecko cofasz masakra jakas ,zeby po psychologach chodzic przeciez to jest dziecko a dzieci chlona wiedze jak gabka nie rozumiem twojego toku myslenia.Dodam,ze dziecko urodzilo sie w maju 2008 roku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
porażka - jakie wy macie dzieci że w wieku 6 lat są tak opóźnione?? ja uważam że to świetny pomysł z 6 latkami w pierwszej klasie - mam synka 3 latka - zna kolory, litery, czyta wyrazy po każdej literce itd - a będzie w przedszkolu jeszcze ten rok do września i cały następny.. jakby jeszcze rok miał być to jakaś masakra - co on by tam robił - stał w miejscu.. a tak to zerówka a to przecież też nie jakaś wielka nauka.. ciekawe co wyście robili z tymi dzieciakami do tej pory że 6latki są niesamodzielne - ale pewnie odpyskować umią haha pewnie siedziały tylko z wami przed tv - zero zabaw edukacyjnych, rozwijania dziecka - albo zamiast przedszkola dziecko obieralo z babcią ziemniaki - to teraz są tego efekty..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A dlaczego robi z dzieciaka debila? Odracza się dzieci nie tylko mniej elokwentne ale także te, które są niedojrzałe emocjonalnie czy mają rozmaite, drobne zaburzenia utrudniające funkcjonowanie w szkole. Zresztą wielu jest przeciwników posyłania sześciolatków do szkoły i nie dziwię się, ze są rodzice, którzy bardzo chcą ominąć jakoś reformę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tez sie zastanawiam jaki jest powod takiego odroczenia? Bo dziecko malo inteligentne czy jak? Moja 6 latka poszla do szkoly w zeszlym roku i jakos nie cierpi z tego powodu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12.02.14 Szkoda, że Ty nie poszłaś jako sześciolatek do pierwszej klasy. Może nauczyłabyś się więcej i nie pisałabyś takich baboli jak np. "umią" :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
potem wam będą dzieci dziękować że będą rok starsi od tych na studiach - od tych w pracy i od wszystkich i będą się czuć gorsi bo byli słabsi, mniej inteligentni itd - przyszły pracodawca też tak będzie patrzył - wy sobie nie zdajecie sprawy z tego.. trzeba było poświecić czas dziecku a nie ganiać z nim po poradniach i robić z niego idiotę - trzeba było go przygotować, nauczyć itd - dziecko samo się nie nauczy.. za rok będziesz miała autorko to samo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taaa, pracodawca będzie patrzył czy jego pracownik poszedł do szkoły jako 6 czy jako 7 latek :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oczywiście :) mam debila trudno pogodziłam się ale obyś ty za kilka lat nie biegała po poradniach bo twoje dziecko w szkole ma problemy :/ masz bardzo ograniczone myślenie jeśli sądzisz że dziecko nie nadajace się do szkoły to tylko to które nie umie czytać i pisać :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Taaa, pracodawca będzie patrzył czy jego pracownik poszedł do szkoły jako 6 czy jako 7 latek" dokładnie :D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aleksandranaiwna
Ja posłałam swojego do 1 klasy, pomimo tego że niechętnie sam się ubierał- przecież to lenistwo a nie opóźnienie! I wolno pracował na tle innych dzieci- tzn wolno robił szlaczki. I nie żałuje że go posłałam, ubiera się samodzielnie, pisze czyta ładnie liczy. Nie ma sensu wyolbrzymiać drobnych trudności. Czasem za bardzo wyręczamy dzieci ( ja z tym ubieraniem) a one sobie świetnie radza jak chcą. Gdy dziecko nie ma poważnej dysfunkcji opóźnienia w rozwoju nie odraczałabym go.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale że co w ławce nie usiedzi? czy co - nie kumam - odpyskować matce pewnie potrafi a nie wysiedzi w ławce czy nie skupi się na jakimś zadanym zadaniu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie, nie odraczam bo i po co? Nie histeryzuje z tego powodu. Sama poszlam do szkoly w wieku 6 lat. Zyje i mam sie dobrze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dokładnie klnąć potrafi, obsługiwać laptopa czy tableta, grać w gry ale emocjonalnie nie może iść do 1 klasy bo się nie ogarnie... chyba że żyjecie na jakiejś mega wsi bez cywilizacji.. świat poszedł mega do przodu odkąd my byliśmy młodzi - dzieciaki są tak do przodu że lepiej się komunikują, orientują i znają techniczne sprawy niż nie jeden dorosły - ta reforma idzie właśnie po to - kiedyś siedziało się w domu i szło dopiero do zerówki - teraz 90% znanych mi dzieci jest w przedszkolu od 3 roku życia.. ileż się można bawić.. same dzieciaki się nudzą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Boze czemu wy robicie z tych 6-latkow kaleki? w swoim otoczeniu mam sporo znajomych, ktorych rodzice sami wyslali wczesniej do szkoly. Teraz sa dorosli, jakis ubytkow u nich nie zauwazylam. Sama poszlam wczesniej do szkoly.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja histeryzuję :) nie sądziłam, ze procedura jest na tyle skomplikowana, rok temu mówiono że dzieci maja 2krotną obserwację w przedszkolu i jeśli opinia przedszkola o gotowości jest negatywna to dziecko jest odraczane a okazuje się, że tak wcale nie jest, poza tym gdyby to był tylko mój wymysł to poradnia jak i przedszkole nie wystawiałoby dziecku negatywnej oceny gotowości, moje dziecko nie potrafi poczekać na swoją kolej, jest niecierpliwe, wciąż się zapomina nie wie co w danej chwili trzeba zrobić, czy gdzie co ma, nie umie przyjąć porażki itd.. ubiera się sam, ale jak nie ma naszykowane co to się nie ubierze wcale to samo jest z książką, kredką itp, ma wadę wymowy, i wiele innych drobnych problemów które sprawiają, że do szkoły się nie kwalifikuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ja mam nadzieje, ze autorka wyjasni jaki jest cel odraczania. Ja tez nie bardzo roumiem, potem beda go dzieciaki palcami wytykac, ze starszy, albo, ze musial powtarzac klase.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A być może to wynika z chęci rodziców by ich dziecko miało lepszy start? Mianowice uważają że ich średnio rozwijające się dziecko na tle swego rocznika wypadnie żle, wiec chcą zyska rok przewagi nad pozostałymi, i maja nadzieje że będą lpiej się uczyły, będą bardziej zorganizowane itp. ?? Żeby to nie było jak strzał w piete, gdyż na pierwszym zebraniu rodzice u nas w szkole już się burzyli że nie chcą by w klasie były dzieci rok starsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wow autorko mój 3 latek rozumie wyraz KOLEJKA że kolejka to się czeka.. więc twój jakbyś mu dobrze wyjaśniła i pokazała to też by zakumał - a może to są właśnie efekty wcześniejszego olewania go - nikt mu nie pokazał co to kolejka więc on tego nie uznaje teraz.. a z porażką to chyba żadne dziecko nie lubi przegrywać.. a wada wymowy? co robiłaś do tej pory? zbierałaś papierki zamiast logopedy i ćwiczeń.. jeśli ty się nie weźmiesz z nim do roboty to za rok będzie to samo - tak jak minął jak miał 4 latka, tak i 5 itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja zwykle myslenie: ja tak mam to wszyscy tak powinni. Mam 7 latke w 1 klasie i mi sie to nie podoba. program przeładowany, klasy przeładowane. dzieci chłoną w tym wieku, ale tez musze się odnaleźć w takiej szkole molochu a toi juz nie takie proste. Mnóstwo dzieci w klasie ma problemy, nawet z odpowiedziami, bo się stresuja. A zapis w ustawie o indywidualnym podejściu do każdego dziecka to utopia. ja jestem przeciwko 6 latkom w 1 klasach gdzie maja po 3 godziny dziennie. Lepiej się czuja w klasach zerówki gdzie spędzaja 5 godzin bez przerw, maja czas i na zabawe i na sniadanie. Teraz pierwsza klasa to jak studia, trochę w szkole a resztę róbcie sobie w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no są dzieci, kotre gorzej sie rozwijaja, maja problemy ale nie wydumane problemy wyniakające z lenistwa i nadopiekunczosci rodzicow. Co to znaczy ze dziecko 6 letnie nie umie sie ubrac? to moja 3,5 latka umie sie ubrac, nalozy bluzke, skarpetki czy rajstopy, spodnie, kapcie, kurtke (jeszcze ma problem z zamkiem), czapke. W przedszkolu tez sama sie ubiera. No ludzie, 6 latek nie umie bo ktos nie nauczyl? czy nie umie bo ma jakies zaburzenia? Bo to dwie rozne sprawy. Jezeli dziecko ma stwierdzone jakie zaburzenia to ok, moze nie byc gotowe. Ale tak? trzeba dziecko uczyc samodzielnosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pierwszaki spędzają w szkole 3h dziennie? Ciekawe gdzie :0 Mój idzie na 8 i kończy około 11.30 dwa dni w tyg raz o 12.30 w pozostałe o 13.30

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja kolezanka np nie chce zeby jej syn poszedl do szkoly bo on nie umie sam jesc i nie zje sam 2 sniadania. Rece opadają, nic dodac nic ując.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×