Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość luba01blixnieta76

mloda wdowa

Polecane posty

Gość luba01blixnieta76

Cześć! Mam 37lat, mój mąż zmarł półtora roku temu. Nie chce mi się żyć, chociaż wiem że muszę. Mam dwoje dzieci 12 lat i 3,5 roku. Dla dzieci żyję tak jak przedtem, chodzę do pracy i opiekuję się nimi, pomagam w lekcjach. Ciągle brakuje mi męża, nic mnie nie cieszy oprócz moich dzieci. Jestem bardzo nerwowa, w ogóle wszystko i wszyscy mnie drażnią. Mąż zmarł na złośliwego raka płuc, chociaż nigdy nie palił papierosów ani nie pracował w szkodliwych warunkach. Nie wiadomo skąd u niego ta choroba. Był bardzo wysportowany, czesto grał w piłkę. Chorował tylko dwa miesiące, cały czas chodził do pracy. Leczył się u lekarza, miał zrobione badania krwi, prześwietlenie płuc. Ostatnie dwa tygodnie przeleżał w szpitalu, ale lekarze nie wiedzieli co konkretnie mu jest. Jego stan coraz bardziej się pogarszał. W końcu musieli go zaintubować bo inaczej udusił by sie na sali. Leżał dwa dni i zmarł. Był bardzo kochanym człowiekiem, zawsze uśmiechniętym i najlepszym moim przyjacielem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i co w związku z tym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przykre. Naprawdę przykre. Ale tak to już jest na tym świecie że ludzie patologiczni, alkoholicy, palacze żyją długo, a ludzie porządni dbający o siebie odchodzą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ah ja bym też chciała by mój zmarł po prostu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
człowiek jest człowiekiem,każdy ma swoje przeznaczenie.. moja babcia miała 88 lat,całkowity okaz zdrowia,nagle okazało się,że ma raka wątroby..nigdy nie piła ani w żaden sposób nie szkodziła wątrobie,modliła się przez całe życie (dosłownie!) cierpiała 2 miesiące,umierała w bólu...to nie jest powiedziane,że tylko źli ludzie muszą tak umierać..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardz Ci wspolczuje i zycze zebys z czasem odnalazla szczescie. Fajnie ze dbasz o dzieci i ze daja ci poczuie plnienia. Rob tez cos dla siebie fajna kiazka moze jakies hobby dbaj o siebie wszystko sie ulozy powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
współczuje!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asia3838
Kochana żyj dla dzieci,jeszcze to wszystko świeże jest,poczekaj jeszcze trochę,czas leczy rany. Życzę Ci wiele szczęścia bo ono nadejdzie,tylko daj mu szansę. Pozdrawiam Cię serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wspólczuję, znam ten ból, ale mimo tego trzeba się dźwigać każdego dnia i żyć dalej mimo, że boli i cięzko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja znajoma ma 32lata i kilka miesiecy temu tez zostala wdowa..Bardzo przykre :-( Ty chociaz masz dzieci to napewno troszeczke Ci lzej, bo ona niestety nie ma..zostala sama :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez jestem wdowa od dwóch lat moj miz zginal w wypadku Mam dwoje dzieci 6 i 3 latka ja mam 30 lat Jest mi bardzo ciężko na sercu i puki co czs nie uleczyl mi ran Mysle ze nikt nie zrozumie tego co czujemy dopuki sam cos podobnego nie przeżyje- świadczą o tym te idiotyczne komentarze co tu przeczytalam Pozdrawiam Cię ciepło :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja mama została wdową w wieku 24 lat w 9 miesiącu ciąży.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gataze
Wiem, ze zabrzmi strasznie, ale strasznie rozpamietujesz maza. Stało sie, niestety. Nic go nie zmartwychwstanie. Tymczasem Ty jesteś względnie młoda, masz przed sobą życie. Zamierzasz je zmarnować? Gdziekolwiek jest Twój mąż, chciałby byś była szczęśliwa, a Ty sie udreczasz. Ludzie umierają,codziennie, co możemy na to poradzić? Nic. Dzieci bedą pamiętać ojca, ale bardziej Ciebie jako nieszczesliwą kobietę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mama 28 lat,zostalam wdowa z 1,5r blizniakami i 4latkiem. wypadek nie ma kto mi pomoc ciezko musisz sie trzymac twoje dziecko jest juz duze,cos rozmumie a moje jak sie usmiechac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×