Nie umiem być z drugim człowiekiem

po chwilach zachwytu i zakochania wszytsko mi pzrechodzi, wiem, ze wszytsko jest totalnie ulotne i pzremijające i nie ma większego sensu. Poza tym nienawidzę się podporządkowywać i chodzić na zgniłe kompromisy, nie lubię udawać że ciesyz mnie robienie czegoś czego nie lubię. nie lubię z nikim mieszkać ani nad nikim skakać, nie potrzebuję też aby ktokolwiek skakał nade mną. lubię mieć święty spokój, ład, cisze i harmonię w domu, nie lubie bez sensu gadać o pierdołach i wysilac się na umilanie komukolwiek czasu. w ogóle nie widze sensu związków, bo mam wrażenie, ze większość ludzi paruje się po to, by uprzykrzać sobie życie i wzajemnie się dołować, poniżać i obrażać. nie potzrebuję tego...

Boziu:D a ja myślałam, że nie może być aż tak źle. że ja przesadzam. a jednak.

o co Ci chodzi

a ile sobie liczysz wiosenek, panienko?

chodzi mi o to, że ja nigdy nie będąc w związku jestem tu ****** o powiedzenie czegokolwiek na temat dyskomfortu jaki odczuwasz, a tu się okazuje, że się, k****, nie myliłam.

zaraz napiszą: "pewnie go nie kochasz":D

mam 30 lat i w d***e całe społeczeństwo, normy, powinnosci i inne d**erele. chcę żyć tak jak sama chcę, jak czuję się dobrze, nie chce nikogo zadowalać ani spełniac niczyich oczekiwań. mam to wszytsko w d.... żyję tak, jak chcę żyć i nikt mi nie zabroni miałam 2 dłuższe związki i kilka zauroczeń i kurde juz wiem, ze to wszystko nei ma sensu, że męczy mnie drugi człowiek, w*****a i denerwuje

ale o co chodzi? nie ma przymusu być w związku, żyj sobie jak lubisz

jesli jestes w tym szczesliwa to jest chyb ok mnie jest trudno byc samemu :)

no i własnie tak żyję bo nie umiem być z drugim człowiekiem

;) ale na kafe tego nie rozumieją. w sumie nie wiem czemu myślałam, że młodzi ludzie szanują wolność i godność a wchodzę tu i czytam o poniżaniu się dla partnera nie wiem, może oni wszyscy trollują, albo już nie są tacy młodzi

przejawiasz jakieś aspołeczne odruchy, jak tak wszystko i wszystkich masz w tej swojej doopie jesteś nieprzystosowana do zycia w społeczeństwie i nawet dobrze, że nie chcesz mieć rodziny, dzieci i tego wszystkiego nazywanego przez ciebie d**erelami

Jedni rozumieją drudzy nie, jedni mają inne wartości drudzy inne. Juz nie rob z siebie takiej gwaizdy brokeninside, jakbys tylko ty byla inna.

znalazłam vloga aseksualnej aromantycznej zdaje się Brytyjki:D i ona mówi: aj dont lajk pipl:D z taką miną jak ten niezadwolony kot z kwejka:D szkoda, że nie mogę wkleić linka

no pewnie że dobrze, nie zamierzam być niczyją służką, męża czy dzieci i ganiać za nimi pzrez 20 lat i dogadzać z każdej możliwej strony.

:O gwiazdy?:O możesz to przytroczyć w zdaniu? znowu macie jakieś urojenia względem mnie nie, na tym forum nie ma nikogo dla kogo penis i obrączka nie byłyby bogami (i jeszcze zapłodniona komórka jajowa) i dobrze o tym wiesz gwiazdą bym była jakbym była szczęśliwie *****ną matką.

.... oprócz autorki tematu a takie tematy pojawiają się raz na ruski miesiąc. i giną pod tymi Waszymi: aaaaa mój facet ogląda p****le, a przecież jego penis to mój penis:( mój facet ma mało *****iwą spermę

ja jestem i żoną i matką 2 dzieci, ale nikomu nie narzucam swoich wyborów za najlepsze na świecie i jedyne uważam, że jak ktoś chce przeżyć zycie w samotności to ma do tego takie samo prawo jak ja, która wybrałam zycie rodzinne każdy żyje tak jak chce, nie ma żadnego przymusu, szanuję wybory każdego człowieka dopóki nie krzywdzi innych

sprawę i nie spieprzysz komuś życia - bo są tacy, którzy sobie nie zdają a mimo to wchodzą w związki...

ja i tak wejdę kiedyś związek specjalnie, żeby chociaż jednemu kretynowi udowodnić, że partner nie jest własnością.

zycie w samotnosci nie jest moze takie zle ale przychodza momenty i mysli....

skąd Wy bierzecie takie doświadczenia z ludźmi...

ogólnie ja piszę takie rzeczy, bo lubię;) ale popatrz jak ta wieś od razu Cię skwalifikowała:D jako element wywrotowy, który może "spieprzyć" społeczeństwo:D to jest dzisiejsza młodzież?:D ja p******ę.

*sklasyfikowała :D

broken, weź Ty się już dziewczyno, nie wydurniaj nadinterpretujesz czyjeś wypowiedzi aby coś sobie udowodnić, tylko co?

gdzie jest nadinterpretacja?:) bo bez cytatu to ja mogę napisać: weź się nie wydurniaj, zdejmij ten kapelusz jak siedzisz przy kompie:O

ja dla odmiany odkryłam, że umiem :p i podoba mi się takie bycie we dwoje... chociaż jest to zupełnie coś innego niż sobie wyobrażałam. no i nie zawsze jest łatwo, lekko i różowo

brokeninside87 ale popatrz jak ta wieś od razu Cię skwalifikowałasmiech.gif jako element wywrotowy, który może ...... () masz ten cytat

"Nie umiem być z drugim człowiekiem"przepraszamy za wszystkich wykolejeńców ,to nasza wina .:)

taka prawda;)