Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Elena xxx

Ciągłe Kłamstwa Pomocy .

Polecane posty

Gość Elena xxx

Hej Dziewczyny , jestem tutaj nowa , zakładam nowy temat bo nie mogę sobie poradzić z własnym życiem , nie wiem co robić , każdy rozpoczynający dzień przynosi co raz większy ból . Mój narzeczony mnie zawodzi :( Od 2 lat pracuję w delegacji , wraca tylko na weekendy do domu , wiadomo odpoczywa , ja robie mu pranie , gotuje obiadki na tydzień do pracy staram się żeby wszystko miał tak jak trzeba o żeby był szczęsliwy , kiedyś to doceniał ale od 3 miesiecy jest między nami tragicznie :( Zamiast cieszyć się sobą ciągle się kłócimy ,jestem bardzo wrazliwą osoba i nienawidzę kłamstwa , brzydzę sie nim , mój partner nie widzi w kłamstwie nic złego , ciągle cos ukrywa , ostatnio nawet kilka razy powiedział mi że idzie spać a chodził na imprezy z kolegami , oczywiście ja dowiedziałam się o wszystkim na ostatku :( piszą do niego jakieś dziewczyny , małolaty .. nie wiem co robić :( Obiecuje mi że nigdy mnie nie zdradził , mówi że okłamał kilka razy ale nie zdradził jednak ja czuje co innego :( Jak mówię mu o rozstaniu bo dłużej nie mogę patrzeć jak kłamie i ciągle pije z kolegami to mnie straszy że się zabije bo beze mnie jego życie traci sens . Zawsze tak jest gdy chcę odejść :( Mieszkamy razem w mieszkaniu od 4 lat myslę że mu się znudziło takie zycie , tylko on nie chcę zrezygnować z niczego . Obiecuje że przestanie pic , że się zmieni , minie trochę czasu i znów jest to samo :( Nie wiem jak dowiedzieć się czy on mnie zdradza , nie zadaję się z jego kolegami bo potem on jest zazdrosny o nich :( Co o Tym sądzicie dziewczyny ? prosze o jakieś rady , nie mam komu się wygadać :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jest na to rada. przenieś się z nim do namiotu; mieszkanie dla was w mieszkaniu wywołuje za dużą frustrację, a to powoduje kłamstwa, wyzysk i paranoidalną zazdrość. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wali Cie po rogach az milo! Jeszcze wyjdz za niego ,urodz mu dwojke dzieci i mozesz przylaczyc sie do klubu jeczacych nieszczesliwych zon na kafe :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elena xxx
Wiem jak to wygląda , Ale to boli : / Nie da się zapomnieć o kimś po tylu latach związku .. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
eeetam ,ja po 10-ciu , zapominam jak nic! nie rób wiochy dzieweczko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elena xxx
To widocznie nie jesteś warta stałych uczuć skoro tak od razu potrafisz zapomnieć ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jestem warta, spoko, 10 następnych po zerwaniu opłakiwałam go, a on..szkoda gadać bawi się dalej. sama oceń czy warto mieć złudne nadzieje i dać sobą pomiatać :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elena xxx
Rozumiem Cię że nie warto , ale ten człowiek kiedyś nie był taki jak teraz . Może i masz rację . Staram się ogarnąć . Ale to nie jest takie łatwe . On się tłumaczy że koledzy mu mieszają w głowie : /

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mojemu też mieszali, ale to nie koledzy powinni decydować o waszym związku tylko wy. nie uważasz. ja zmarnowałam w sumie 20 lat. teraz mam prawie 40 dychy na karku i doszłam do wniosku, że to ja go idealizowałam. dostałam za to po d***e, ale teraz jest już nareszcie ok. kosztowało mnie to wiele wysiłku i pracy nad sobą. 10 lat, okropnych 10 lat, kiedy to niemal każdego dnia musiałam sobie tłumaczyć, że on nie jest wart myślenia, tęsknoty, miłości i poświęceń z mojej strony. nie osiągnęłam tego sama. chodziłam na terapie. raz było lepiej, raz gorzej, nie chciało mi się żyć...teraz mogę powiedzieć, że gdyby nie moja grupa wsparcia, pewnie już dawno by mnie nie było, wydawało mi się, że jestem nic nie warta bo zostawił mnie ktoś kogo kochałam. fakty są jednak inne. ta grupa i ja razem sprawiliśmy, że poczułam wreszcie ulgę, wiem kim jestem. w tamtym roku ukończyłam drugi kierunek studiów o jakich zawsze marzyłam, poznałam kochanego faceta i jestem wreszcie szczęśliwa. dziękuję losowi za wszystko. myślę, że czasem trzeba przejść długą drogę żeby odnaleźć siebie, ale warto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elena xxx
Troche dałaś mi tym co napisałaś do myslenia . Kocham mocno swojego chłopaka ale nie chcę takiego zycia , muszę stanąć na nogi , pokazać że jestem coś warta . Mozliwe że się mu znudziłam . Tyle lat razem , szkoda mi tylko tego czasu straconego :( Nie wiem tylko co zrobić aby on sobie nic nie zrobił ? ciagle mnie straszy że to zrobi a ja na prawdę nie chce mieć nikogo na sumieniu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie daj się nabrać, on sobie nic nie zrobi. to zwykli tchórze. mój mnie nie straszył, ale wiem to bo koleżanki chłopak też tego z nią próbował, takiego zastraszania. i na tym się to skończyło. chłop żyje i jak mu coś z którąś nie wychodzi, to wypróbowuje tej sztuczki o zabijaniu siebie. nie daj sie nabrać, to próba sprawdzenia twojej naiwności. zresztą, przekonasz się. nikt nie zabija się dlatego żeby ktoś inny mu współczuł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elena xxx
Wiem ale jednak zawsze jest ta obawa . Kiedyś jak chciałam go zostawić i kazałam mu się pakowac to pociął sobie ręce . Potem obiecał że już tego nie zrobi a teraz znów straszy . Boże czemu nie ma jakiegoś leku na receptę aby o kimś zapomnieć , zresetować się :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przetrzymaj to, jak się potnie, to trudno. jak sobie wyobrażasz życie z takim kimś dalej ? będzie się ciął przy kolejnym niepowodzeniu, a jak będzie dziecko i będzie płakało w nocy, to co, znów się potnie ? niech się leczy bo zdrowy to on na pewno nie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elena xxx
No chyba musi zacząć gdzieś chodzic się serio leczyć , bo takie coś to nie powód aby się zabijac :( Gdyby mu serio zależało to by nie zachowywał się jak dzieciak . Proste .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×