Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy pożyczyć koleżance pieniądze?

Polecane posty

Gość gość
Ja uwazam ze ludzie sami sobie biede robia . Cuz badzmy realistami. Kazdy ma swoj rozum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zawsze zachodzę w głowę jakim cudem ludziom przychodzą takie pomysły do głowy żeby pożyczać od KOLEŻANEK? Nie mają rodziny, bliskich, przyjaciół, NIKOGO? sami jak palec? Bo jedyne rozsądne wytłumaczenie jakie mi przychodzi do głowy to to, ze nikt z bliskich już im pożyczyć nie chce. Dziewczyna ma 2 lewe ręce do roboty i czeka na gotowe. Nie może iść sprzątać po domach, czy dziec***ilnować skoro i tak w domu siedzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marcin_lat_28
wy za 50zł byście zjechali człowieka jakby chciał kogoś okraść i jakby to był jakiś majątek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Marcin nie chodzi tu o kwotę ale o zasadę i dlaczego niby koleżanka musiałaby pożyczyć nawet jeśliby miała kasy więcej to co,ma,niech więc pożycza i czeka miesiącami na oddanie.Ja komu chcę to dam,komu chcę to pożyczę więc wtedy oczekuję zwrotu jeśli mówisz,że oddasz i oddajesz to ja nawet nie pytam na co pożyczam. Jestem już parę lat na tym świecie i mam swoje zasady,np jeśli cię stać na fajki i piwko po pracy pod sklepem to nie przyłaź do sąsiadki pod koniec miesiąca po 20zł na mleko dla dziecka,bo się zdarzy tak,że sąsiadka będzie jechała autem i zobaczy zupełnie przypadkowo ,że sąsiad wychodzi przed bar z piwkiem w ręku i reklamówce,sąsiadka się zatrzyma i zapyta przy kolegach pokaż mi mleko które miałeś kupić,i będzie ci bardzo wstyd głupio na tyle ,że równolatce zaczniesz mówić dzień dobry.Są też porządni pożyczajacy(druga sąsiadka)mąż i ona pracują 2 małych dzieci czasem im braknie kasy zazwyczaj po nieprzewidzianych wydatkach(leki gdy maluchy się pochorują,zniszczone okulary...)im pożyczam bo: ich dzieci mówią dzień dobry-odkąd mówią,bo jak częstuje chłopca słodyczami i daję soki to pyta czy dla jego siostry dam czy ma się podzielić ,bo przychodzą za każdym razem pytać czy mogą grać w piłkę u mnie w sadzie,bo ich matka jak wie ,że nie odda przychodzi i mówi ze w terminie nie odda i ok,nie udaje że mnie nie zna bo ma dług,bo ich ojciec bierze wszystkie dodatkowe zmiany i nadgodziny,bo jak byłam w ciąży i nawiało śniegu to oboje nieproszeni odśnieżyli mi podjazd od drogi po sam garaż,a sami mieli na 8mą do pracy,im pożyczam i nawet na piwo bym im pożyczyła,ale wolą zjeść,jak wypić czy spalić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×