Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy pożyczyć koleżance pieniądze?????

Polecane posty

Gość gość

Niby tylko 50 zł ale jest kilka argumentów za tym że te pieniądze nigdy już do mnie nie wrócą. Moja znajoma która ma ukonczoną podstawówkę nigdy nie pracowała, ma dziecko które nie dosłyszy, żyje z opsu i alimentów. Ja pracuje nie dawno kupiłam mieszkanie spłacam kredyt, nie jest mi lekko ledwo mi starcza do konca miesiąca. Dzisiaj przysłała mi smsa z prosbą o pozyczkę tych 50 zł. Na dzien dzisijejszy mam 40 zł ale za 3 dni bede miała wypłatę ona o tym nie wie. Odmówiłam jej. Zal mi jej ale już kiedyś pozyczyłam jej 100 zł długo mi ich nie oddawała ciągle mówiła że nie ma pieniędzy, w końcu machnełam ręką, kiedys zrobiłam jej zakupy z własnych pieniedzy bo nie miała na jedzenie, nie ma dostepu do internetu wiec ostatnio wyszukałam jej sporo informacji jej przydatnych do wyrobienia apartu słuchowego dla dziecka. Innej znajomej też pożyczała i też nigdy nie oddała a my ciężko pracujemy i kasa nam z nieba sama nie spada.:( Właśnie napisała mi sms że nie ma co dac jeśc dziecku:( i ja się przez to teraz źle czuje:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
odpisałam jej że tez nie mam kasy zgodnie z prawdą na dzień dzisiejszy i że skoro wiedziała że bedzie taka syutaucja pod koniec tygodnia mogła sie zgłości do opsu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i teraz strasznie sie zle czuje bo czuje sie tak jakby zrzuciła na mnie odpowiedzialność za swoje dziecko i już czuje sie winna że mam jedzenie w lodówce:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja droga!!!!!!!!!!! Takie są najgorsze !!!!! Miałam koleżankę. Miała 3 dzieci ,mąz pracował a ona nie.Jak mąż wyjezdzał do pracy na kilka dni to wiecznie nie miała kasy ,ciągle dzwoniła po prośbie.Nigdy jej nie odmówiłam-zawsze mogła na mnie liczyć.To to 50 zł .Zawsze dzwoniła i mówiła ,że nie ma co dziecią dać do jedzenia ,że mąż w delegacji a dzieci głodne.Teżbyło mi jej ,żal.Nie tyle jej co dzieci.Ale kiedy zaczełam do niej przychodzić ,żawsze siedziała przy piwku.....Jak robiła spotkanie to zawsze lał sie alkochol więc dziwiło mnie to ,że tu niby kasy na chcleb nie ma ale na alkochol zawsze się znajdzie Od tamtej pory nie pozyczam jej pieniędzy. Nie ma co żałować .Jak się nie ma kasy na dziecko to się staje na głowie aby ją zdobyć a nie ciągle ciągnąc od innych .Nienawidzę takich ludzi.Sama mam ciężko ale staram się i dorabiam aby nie zdechnąć z głodu .Więc ona tez może

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ona się juz nauczyła że jak pójdzie coś ząłatwic to płaczem załatwia:( przysłała mi smsa że ma grypę żle sie czuje i mam zapomniec ze o to ją prosiłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×