Co się stało

Kilka miesięcy temu poznałam super faceta. Zaiskrzyło pomiędzy nami. Spotykalismy się i prywatnie i zawodowo. Zawsze starał się byc blisko mnie uśmiechał się do mnie ale tak że aż mu oczy błyszczały. I nagle się wszystko skończyło traktuje mnie jak kogoś obcego. Zaznacze że nie wylądowaliśmy w łóżku. A może poprostu ja przesadzam a on miał gorszy dzień i dlatego taki był oschły i smutny przecież jesteśmy tylko ludźmi i każdy ma prawo mieć gorszy dzień. Amoże to ja zrobiłam błąd że dałam mu do zrozumienia co do niego czuje