Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość sprzątający gość

Podziwiam mamy które ogarniają same wielkie domy

Polecane posty

Gość sprzątający gość

...ja mam mieszkanko 46 m, 1 dziecko, pracujemy z mężem oboje, sprzątamy raczej regularnie a i tak mam wrażenie, że ciągle u mnie coś do poprawki :O Zwykle ja sprzątam częściej, bo wcześniej wracam z pracy albo mam dzien wolny tak jak dziś...zdążyłam ogarnąć duży pokój, zmyć podłogi, przemyć meble w kuchni i już mam dość :O A jeszcze obiad i prasowanie...Podziwiam, naprawdę podziwiam te kobitki, które same dbają o porządek w wielkich, kilkusetmetrowych domach i są w stanie jeszcze zająć się dziećmi, mężem, kuchnią...jak Wy to robicie??? bo ja mam już wrażenie że jakaś ułomna jestem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja do tej pory bez problemu ogarniałam 150m2 sama z narzeczonym. do tego gotowanie to głownie moja domena (takie zwyczajnie mam hobby), narzeczony gotuje tylko 2 razy w tygodniu. jednak prawda jest taka, że jak będzie maleństwo, narzeczony wróci do pracy a ja zostanę z dzieckiem to nie sądzę abym miała sobie dać radę ze swoją częścią obowiązków domowych. dlatego postanowiliśmy, że trzeba będzie szarpnąć się na kogoś do sprzątnięcia bajzlu 1-2 razy w tygodniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam duże mieszkanie, dwupiętrowe do tego co nieraz utrudnia sprzątanie. Wychodzę z założenia po prostu, że to mieszkanie, a nie hotel. Musi być czysto, żebym się dobrze czuła, ale nic się nie stanie jak raz na jakiś czas będą nieumyte naczynia, kurz na półkach czy nieprzezierne okna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moim zdaniem często jest tak, że po 1) w dużym domu jest dużo miejsca na różne schowki itp. i łatwiej jest żeby wszystko miało swoje miejsce, po 2) w dużych domach najczęściej jest też zmywarka a czasem i pralnia (a nie że pralka w łazience a pranie wisi na stojaku na środku salonu), po 3) w dużych domach najczęściej w części sypialnianej się tylko śpi a w ciągu dnia życie się toczy w salonie i ogrodzie, więc sypialnie się tak nie brudzą (czyt. dzieci nie skaczą w ciągu dnia po łóżku itp.), ale to tylko moja opinia jest :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie pracujemy i mamy czas na wszystko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nie pracuje, mam dwoje dzieci i dom 160m i spokojnie ogarniam,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mieszkam na 50m2. z mezem i corka. porzadek mam zawsze-co prawda pomaga mi w tym zmywarka np., ale poza tym na biezaco piore, scieram kurze, zmieniam posciele i prasuje co sobote. co sobote tez sprzatam tak ogolnie-mycie podlog, przecieram okna raz na miesiac itp. uwazam, że osoby mieszkajace w wiekszych mieszkaniach maja paradoksalnie mniejszy problem ze sprzataniem-jakos tak kurz ma wiecej miejsca i pojemniej maja te osoby w szafach :P mowie na przykladzie moich rodzicow-oni rzadziej sprzatali, a jednak porzadek byl zawsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja bym nie posprzątała sama wielkiego domu. nigdy nie miałam problemu z bałaganem- jestem minimalistką, nie mam masy gratów, ale czystość, to już co innego. umycie 3 okien, to co innego niż 20stu, usunięcie kurzu, umycie podłóg, wyczyszczenie żyrandoli, drzwi, 2 łazienek na 300 m, to dla mnie kosmos

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
taa, jasne, na kafe to wszystkie w pałacach mieszkają ze służbą :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mieszkam na 120m i nie ogarniam :-), staram się, ale żebym była naprawdę zadowolona musiałabym ciągle latać ze szmatą, na szczęście pedantką nie jestem i jestem w stanie usiąść by poczytać albo posiedzieć przy kompie niż ciągle sprzątać (2 dzieci i 2 koty, jest co robić, ale nie pracuję zawodowo)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiekszy dom to mniej roboty, bo bałagan i brud rozklada Ci sie na wiekszą powierzchnie. Masz wiecej szaf , schowków zeby np upchnac graty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no sorry, ale nie rozumiem, jak brud rozkłada się na większą powierzchnię to jest mniej brudno? Mniej brudu w brudzie? No błagam! To oczywiste, że na większej powierzchni jest więcej roboty, i nikt mi nie wmówi że 1 osoba da radę PORZĄDNIE sprzątnąć wielki dom tak samo łatwo jak mieszkanie w blokach!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oczywiscie, ze latwiej utrzymac porzadek w wielkim domu i sprzatanie zajmuje mniej. Mieszkalam i w wielkim domu a teraz w malym mieszkaniu. Ciagle musze chodzic, ukladac, zamiatac, odkurzac, myc bo miejsca jest mało . W domu rodzinnym sprzatalam tylko rano, do nastepnego dnia bylo czytso, wystarczylo myc naczynia na biezaco.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to zalezy od domu i od lokatorow- np mozesz miec 3 okna, ktore trzeba umyc co miesiac bo mieszkasz na parterze w Krakowie przy *****iwej ulicy a w tymch oknach powiesic sobie fikusne firanki i zaslony wymagajace prania recznego i prasowania, a mozesz miec dom na uboczu, w ktorym mimo ze masz 20 okien to myjesz je dwa- gora trzy razy do roku, a firanki wrzucasz do pralki, strzepujesz i wieszasz albo instalujesz rolety. Mozesz miec inny poziom wymaganej czystosci - myc podloge codziennie albo raz na tydzien, mozesz zmywac na biezaco albo jak sie nazbiera, mozesz miec duzo roslin doniczkowych, ktorych podlanie zajmuje kupe czasu i pelno kurzolapaczy na polkach. Mozesz prasowac wszystko wlacznie ze skarpetkami albo kupowac niemnace sie rzeczy. Wreszcie mozesz miec dziecko i meza, ktorzy nie staraja sie utrzymywac porzadku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ogólnie wniosek z tego taki, że ci co mieszkają w domach to brudasy - brud im się inaczej rozkłada na dużej powioerzchni, hahahahaha....:D i przestaje być brudem? i zaczyna pachnieć fiołkami? hhahahaha :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak mnie stać na dom, to stać mnie też na panią do pomocy. No chyba że rzuciłabym pracę zawodową i tylko latała ze ścierą. Co to to nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My nie prasujemy. Chyba ze ubrania na specjalne okazje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
yyy ja ogarniam bez problemu 180m. tajemnica tkwi w tym ze NIE SAMA! co sobote biezemy sie wszyscy ja maz, dzieci i ogarniamy majdan. I tyle. W tygodniu czasem ktos przeleci z odkurzaczem bo mamy zwierzaki. Wielkie porzadki typu okna, firany itp tez razem z mezem ogarniamy. Nie rozumiem czemu mialabym to robic sama, tylko ja brudzę czy jak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a z panią do pomocy to nie za bardzo. kiedys o tym myslelismy, skoro nas na to stac i pracujemy juz i tak za duzo, to zeby tych wolnych chwil nie marnowac na sprzatanie tylko pobawic sie z dzieciakami. Pomysł upadł bo nie bardzo nam pasowala obca osoba kręcąca sie po domu. "pani znajoma" jeszcze gorzej. i tak ogarniamy to sami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A mnie nie stac na pania do pomocy, mam duzy 180 m dom. Ktory ogarniam sama, dom byl postawiony 12 lat temu, kiedy bylismy dobrze ustawieni, meza firma upadla, ja musialam wrocic do gownianej pracy, maz tez pracuje teraz u kogos , mamy chlopcow ..leni, maz w weekend pracuje, takze jestem sama w dzien sprzatania..i ogarniam, do tego many wielko ogrod, ale to juz na meza glowie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jakoś nie widzę powodów do podziwu. w moim otoczeniu mam kilka mam z dużymi domami, część z nich, w tym ja, pracuje zawodowo i nie uwierzycie ale wszystkie mamy w domu czysto. nie wiem jak koleżanki ale je sprzątam na bieżąco, wszystko odkładam na swoje miejsce a przelecenie z odkurzaczem i mopem zajmuje mi pół godziny. do tego mam czas na spacer z dzieckiem czy kolacje z mężem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez mieszkalam w duzym domu 180 m i w mniejszym mieszkaniu 64 m i teraz w jeszcze mniejszym ( 3 pokoje ale male) i to prawda ze latwiej utrzymac porzadek w duzym domu. Masz miejsce wszystko schowac, odkurzyc dywany, umyc podloge, zetrzec z szafek i gotowe. W malym mieszkanku pozastawiane wszedzie, na polkach nastawiane bo gdzies trzeba wszystko trzymac, scisk i jak chcesz odkurzyc to przesuwasz a to jakis pojemnik z zabawkami dziecka itp. Nie wiem, w domu bylo mi latwiej o wiele.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×