Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

czy właścicielka może ode mnie tego wymagać czy przesadza

Polecane posty

Gość gość

Mieszkam z taką jedna dziewczyną ,któa jest niestety właścicielka mieszkania.I np powkrecała słabe żarówki wszedzie i jest ciemno, ja zapalam lampkę z mocniejsza żarówka bo inaczej było by bardzo ciemno w moim pokoju,poza tym ostatnio w moim pokoju zalega się pleśn( pewnie dlatego ,że na ogrzewanie też jej szkoda i jest dość zimno) wiec ona wymyśliła żebym miala ciagle uchylone drzwi , a jak p******ę jak wynajmuję pokoj to nie po to żeby siedzieć przy otwartych drzwiach... co o tym myslicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mysle ze jak wynajmujesz pokoj i placisz to masz prawo zamykac drzwi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no płace właście i po to szukałąm oddzielnego pokoju żeby miec prywatność... poza tym jest wiecznie zimno więc pewnie z tego wylazła ta pleśn...niby już wiosna niedlugo i tak i bedzie cieplej , bedzie mozna wietrzyc, ale zastanawiam sie nad wyprowadzka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przesadza, powiedz jej że dużo placisz i musisz miec komfort, btw ile placisz i za jaki metraz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
lepiej sie wyprowadz. po 1. pleśń jest niezdrowa jeśli się znajduje w twoim pokoju. po 2. kazdy powinien miec troche prywatnosci. po 3. widac ze ta "wlascicielka" ma cie gdzieś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wyprowadź się jak najszybciej,pleśń jest szkodliwa a oczy bezcenne,jak chce to niech na sobie oszczędza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wiem ile tu jest metrow bo sie nie znam ,ale to dość mały pokój i płace 600 za wszystko, jak na moje miasto nie jest to mało bo to takiej sredniej wielkości miasto ... a no i chodzi nie raz po moim pokoju jak pokazuje znajomym mieszkanie albo np chodzi zobaczyc czy pleśni nie ma , to tez jest w*********e :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no właśnie też pomyslałam ,ze ta pleśń zdrowa nie jest :O ta właścicielka ja niby zwalcza takim środkiem ,ale co z tego jak ściera sie na chwile ,a za moment znowu jest to samo/... no i watpie żeby owtarte drzwi tu cos pomogły... jak jej powiedziałam ,że nie moge miec ciagle otwartych drzwi bo np sie ucze, ale czasem sie postaram to widać było ,że jakieś fochy strzela :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przegina :/ co to znaczy ,że masz mieć otwarte drzwi? Płacisz za pokój więc masz prawo do prywatności, z tym oszczędzaniem też przesadza. A jak jeszcze "strzela fochy" to powinnaś się wyprowadzić niedługo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak wymajmujesz pokuj to nie masz rzadnych praf. Siec ciho na dvpie, bo przyjcie policja i cie zbije.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość z wcześniej
Dziwna sprawa. Sama podnajmowałam pokój w swoim mieszkaniu i nigdy takich rzeczy nie robiłam. Tylko wchodziłam tam po rzeczy z szafy i aby wymyć podłogę czy okna. Oświetlenie zawsze było odpowiednie - lampka, żyrandol i lampa - takie same jak w moim pokoju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie no ona wchodzi kiedy jej sie podoba , może nie że tam przesiaduje ( choc nie wiem co robi jak mnie nie ma) ,ale nie raz chodziła mi po pokoju, mysli ,że jak jest u siebie to wszystko jej wolno, a nie zupełnie tak jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość z wcześniej
Niestety, ale tak jest, jest u siebie i nie wiesz po co tam jest i ile przebywa. Jeżeli masz problem, to z nią porozmawiaj i uzgodnijcie co i jak. Miałam kilka lokatorek, z jednymi było znakomicie, z innymi tragedia. Jeżeli masz jakiś pytania to proszę - opiszę co i jak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po co? pewnie troche dla kontroli, ok rozumiem ,ze nie chce żebym jej cos poniszczyła ,ale nie wystarczy wejść pod takim pretekstem ,że normalnie zapuka i coś spyta? a nie ,że sobie tu łazi czy mam bałagan czy nie, troche to nie ładnie, podejrzewam ,że po szafkach pewnie też mi grzebala jak mnie nie było skoro taka ciekawska

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak podjamuje pokoj to nie jest u siebie w pokoju tylko u lokatora.jest prawo mowiace ze wlasciciel nawet nie moze tam wejsc bo to zaklocanie "miru domowego". tyczy sie to i mieszkania i pokoju., autorko, ja bym stamtad na Twoim miejscu s*******ala gdzie pieprz rosnie. chcesz sie nabawic astmy od plesni/grzyba??? nie mowiac juz o zerowej prywatnosci? 600zł to nie malo i napewno cos znajdziesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak mamy to uzgodnic? przecież jak jej powiem żeby nie chodziła mi po pokoju to sie obrazi ,albo o innych rzeczach.... w sumie może sie i obrazac ,ale jak bede sie wyprowadzać bo teraz nie chce tu jakiś konfliktow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wyobrazam sobie sytuacji by wlasciciel trzymal w wynajmowanym przeze mnie pokoju w mojej szafie swoje ubrania i sobie po nie wchodzil.. to dyskomfort, nie czulabym sie swobodnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
znaleźć znajdę, choć będzie troche zachodu z tą przeprowadzką no i okolica tu jest fajna, już sie troche przyzwyczaiłam... ale predzej czy później musze sie stad wynieść bo za duzo jest rzeczy,ktore mi nie pasuja... no i na poczatku ogolnie była bardziej miła, a teraz jakby ma mnie w d***e , poza tym nie sprzata już za bardzo , rzadko wynosi śmieci ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wynajmowalam kiedys kawalerke gdzie wlasciciel nie dal mi klucza od skrzynki pocztowej, tylko on przychodzil po poczte, a jak byl list do mnie, to mi oddawal :\ miarka sie przebrala, gdy podczas mojej nieobecnosci wszedl do mieszkania, napil sie wody i zostawil szklanke na szafce, wyprowadzilam sie, skoro wynajal, to po cholere wchodzil tam gdy nie bylo lokatora? bezprawnie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość z wcześniej
Swoje szafy, czy półki będziecie miały w swoim mieszkaniu i tyle. Musicie uzgodnić wszystko wcześniej. Ja miałam w jednej szafie swoje rzeczy, bo w moim pokoju się nie mieściły. Miałam kilka - dwie lokatorki - super dziewczyny, mogłam im spokojnie zostawić wolne mieszkanie i swobodnie wyjechać na kilka dni/tygodni. Sprzątając wspólnotę i ''u siebie'', ogarniały u mnie, z wzajemnością, wspólne pranie , czasem gotowanie, a na balkonie przy moim pokoju wywieszały pranie, więc chodziły i nic nie mówiłam, no bo po co. Za to z kolejnymi miałam istny cyrk - nie myły podłóg 'u siebie', roznosiły syf; sprowadzały do mojego mieszkania byle obcych; okna, meble i reszta usyfione. Jedna paliła świeczki i kadzidła, które musiałam gasić po nocach kiedy zasnęła, a wcześniej obiecała, że zrobi to sama przed snem (mało mi chaty z dymem nie puściła). Inna mi ok.4-5 nad ranem sprowadziła kilka razy jakiś dyskotekowych pajaców (dobre i to, że nie jakieś świry). Inna zrobiła sobie hotel pod moja nieobecność. Po tych 'przygodach' - nigdy więcej obcych w moim mieszkaniu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak się płaci za wynajem, to za cały pokój dla siebie, a nie za wpierdzielanie się właściciela. Co to za gotowanie wspolne czy sprzatanie w cudzym pokoju? o ludzie. Jak chcecie tak to faceta sobie znajdzcie, a nie lokatora

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość z wcześniej
Zaprzyjaźniłyśmy się i tyle. A jak sobie wyobrażasz niesprzątanie pokoju i roznoszenie syfu po reszcie mieszkania?? Ja to przeszłam, niestety, nowe meble miałam poniszczone, a podłogi zmasakrowane. Dziwne, że normalne dziewczyny tego nie zrobiły w 3 lata, a jedna pipa w 4 miesiące. Wszystko zależy od danej osoby - jedno wiem,m tylko brudaski z wiosek maja problemy, bo z czystymi i normalnymi dziewczynami nie miałam problemów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak sie zaprzyjaźniłyście to tez inna bajka bo my to tak nie za bardzo :O tzn może nie kłocimy sie mimo ,że ona mnie wkurza tym co napisałam wcześniej , ale też dobrymi koleżankami nas nazwać nie można i jeszcze jakby to było za jakimś moim przyzwoleniem ,że ok chodzimy sobie po pokojach jak czegos potrzebyjemy czy jedna drugiej sprzata jak przy okazji ma dyzur ,ale ona chodzi sobie ot tak , jak mnie nie było ,a z tym ,że mam miec uchylone drzwi jak sie ucze to mnie całkiem rozwaliła...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość z wcześniej
A skąd wiesz, że chodzi ot tak, widzisz to, nagrywasz? Może musi tak przejść, aby np. na auto spojrzeć czy coś. Jakie dyżury>? Każdy sprząta po sobie i na bieżąco. U mnie było tak, że jak używała któraś z nas płynu do mycia paneli, to drugi pokój się myło i to nie był mój pomysł; nikt nie robił problemów, spokojnie żyłyśmy, nawzajem sobie pomagając. Miałam do nich zaufanie, ale to były normalne dziewczyny, nie to co późniejsze 'wynalazki'.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
widziałam kilka razy jak wychodziła z mojego pokoju ,albo sama mówiła ,że np goście do niej przychdzą i chca zobaczyć mieszkanie , mój pokój też :O ale to jeszcze jestem w stanie zrozumieć, sama też mówiła ,że chodzi patrzeć czy ta pleśn znikneła ,a ostatnio jak przyjechałam powiedziała właśnie " zostawiłam ci uchylone drzwi do pokoju bo nadal wyłazi ta pleśn jak byłaś w domu , starłam ją ,a drzwi niech beda uchylone" :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość z wczesniej, sorry ale gadasz głupoty. Jesli jako wlasciciel decydujesz sie na wynajecie pokoju to jestes juz tylko wspollokatorem. Masz prawo podziekowac za wspolprace, ale wpieprzac sie komus nawet z zerknieciem na samochód juz nie. Jakby mi wspollokatorka weszla do pokoju to bym ja z hukiem wykopała,taka prawda. Spoko, jak macie uklad na mycie podlogi to okej, ale wymaganie od lokatora zeby nie zamykal drzwi, bo wlasc chce oszczedzic na ogrzewaniu i wtedy przy otwartych sie grzyb nie robi? Pokazywanie komus pokoju lokatorki zeby wiedzial jak wlasc ma w mieszkaniu? Jakby do mnie wlasciciel wparowal pokazac kolezance jakie ma mieszkanie to by wylecial razem z kolezanka i to zgodnie z prawem. Jak sie decydujesz z kims dzielic mieszkanie to traktuj go normalnie a nie jak intruza. Pomijam oczywiscie brudaski czy inne robiace noclegi jak w melinie, ale autorka chyba do takich nie nalezy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
poza tym nawet chodzi o to ,że jak rano sie spiesze to zrobi mi sie bałagan, czasem rzuce gdzieś na łóżko biustonosz itd, nie żebym takm syfiła bo sprzatam regularnie ,ale jak to we własnym pokoju czasem sie zrobi bałagan i głupio mi żeby ona wtedy tam wchodziła. A do szafek to jestem pewna ,że mi zagladała skoro ma taki charakter,...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bez przesady, kazdy ma prawo do prywatnosci, jak chcesz to zamykaj i tyle!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
heh nawet nie mam klucza jakby co wiec moge sobie zamykać :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Troche przesadza.A Ty powinnaś jakoś delikatnie,ale stanowczo jej dać do zrozumienia ,że się na to nie zgadzasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×