Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość metalówaa1994

Nienawidze studiów a ponoć to miał być najlepszy okres w życiu

Polecane posty

Gość metalówaa1994

Przez te studia jestem wiecznie zestresowana że nie zdam egzaminów musze sie zmuszac do nauki i w dodatku chyba uzalezniłam sie od papierosów bo paliłam je dla uspokojenia nerwów bo od poczatku wszystko mnie tam w*****a a teraz jeszcze sesja mnie stresuje. Kulwa mać. Jak niby to ma być najlepszy okres w życiu. To nie jest wcale wieczna impreza jak niektórzy sie to starają przedstawiać. Ja imprezowałam troche to teraz sesji nie moge zdac bo mam zaległości. Ide zapalić bo sie wkulwiłam znowu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawictwo pospolite128
no chyba zartujesz . Najlepszy okres w życiu jest gdy masz 7-14 lat ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mnie ten okres był ekstra, mimo nauki. Nowi ludzie, nowe miasto, chociaz liceum też fajnie wspominam. A co do sesji, to każdemu ciężko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawictwo pospolite128
nie , im starszy tym wiecej chorób i kłopotów ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To moze jest najlepszy okres ale na latwych studiach, na ciezkich to jest ogromna trauma, a jeszcze jak sie nie zwroci wysilek i trzeba wyjechac za chlebem bo magister ma 2 000 to juz w ogole dramat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najmadrzejsza we wsi
ja też nienawidziłam studiow, nie przyznali mi akademika ani stypendium, wynajelam pokoj w takim domu studenckim- 1 pokoj dla 4 osob, lazienka dla 12, nawet kupczenie to był mega stres, niktorzy profesorowie to poyeby, zwłaszcza od fizyki (zadawał jakies zadania, dla każdego czarna magia, wszyscy płacili straszym studentom żeby im to rozwiązali, jak jakos walczyłam z tym sama ale z oceną roznie bywalo) ogolnie bylam strasznie rozczarowana, a tylu glabów w jednym miejscu (mowie o akademiku i studiach) to nawet w gimnazjum nie widziałam cale szczęście rzuciłam je już w grudniu :) studiowanie uwłaczało mojej inteligencji ;) wyjechałam za granice, zaroibilam sporo kasy, otworzyłam firme (już 2,5roku) zarabiam tyle ile zarabia się za granicą mam 25lat, moje koleżanki niedawno pokonczyly studia i albo pracują w jakichś sklepach albo rozczarowane wyjechały za granice, niektóre "bogato wyszly za mąż" ;) a ja już w tym roku kupie mieszkanie za gotowke... nie zebym się przechwala ale studia się zdewaluowały

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×