Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Co byście zrobiły w mojej sytuacji

Polecane posty

Gość gość

Sprawa wygląda tak, że siedzę z półrocznym dzieckiem na macierzyńskim. Sprzątam, gotuję, zajmuję się domem, dziećmi (mam jeszcze starszaka). Mąż pracuje. Jestem zmęczona obowiązkami. Fakt jest taki, że mąż nic nie robi w domu, pracuje zawodowo, przynosi pieniądze, a ja w tym czasie robię wszystko w domu (mam też konkretną kasę z macierzyńskiego). Pomału zaczynam świrować, tzn jestem przeciążona obowiązkami, roboty jest naprawdę huk. Dzisiaj powiedziałam mu o tym w nieco złośliwy sposób (nawiązując do tego, że ja z*********m w domu jak dziki osioł, a jemu nawet nie chce się wstawić talerza do zmywarki czy umyć wanny po swojej kąpieli). Powiedział "słuchaj, jak jesteś sfrustrowana, to zrób coś z tym i nie zawracaj mi głowy". No więc chcę coś zrobić. Co? Pieprznąć wszystkim i robić tylko to, co niezbędne dla mnie i dzieci? Zostawić w p**du jego pranie, obiady, niepozmywane kubki, syf? Czy może zrobić coś innego? Wkurzył mnie niemiłosiernie i chcę mu utrzeć nosa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak jak piszesz Ja bym go zostawiła z całym jego bajzlem Jak zacznie w nim tonąć, to doceni to co robisz w domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I pozatym że doceni co robisz może zobaczy jaki to wysiłek zadbać o ład w domu. Że samo się nic nie zmywa nie pierze i nie czyści

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie mam akurat tego problemu. Mam jedno dziecko i maz mi pomaga w domu, ale opowiem ci co zrobila moja znajoma w podobnej do ciebie sytuacji. Miala juz serdecznie dosyc, bo maz przychodzac z pracy siadal przed tv i jeszcze potrafil krecic nosem ze znowu zupa na obiad. Nadeszla pewna sobota i znajoma podczas gdy maz jeszcze spal wyszla z domu, zostawila tylko kartke ze wyszla i za jakis czas wroci. Nakarmila mlodsze dziecko ubrala sie i wyszla. Poszla do fryzjera, na zakupy potem do rodzicow. Wrocila ok. 18-19. Maz byl jeszcze w pizamie, w kuchni zabic by sie mozna bylo, dziecko z gilem do pasa. Probowal cos powiedziec,ale ona go ubiegla pytaniem co zrobil na kolacje i usiadla przed tv. Zrozumial...od tamtej pory skonczylo sie narzekanie, czasem nawet pomoze cos w domu albo chociaz pobawi sie z dziecmi. Do teraz kolezanka sie smieje, ze chyba sie boi ze znowu w pewna sobote mu tak zrobi:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Idz do pracy i teraz niech on siedzi w domu z dziecmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Świetna myśl, dzięki! :D Masz rację, zrobię dokładnie to samo w sobotę, on akurat ma wolne. A tak się składa, że mam do załatwienia kilka spraw :) On nie wybrzydza, nie krytykuje, jak mu każę, to coś zrobi. Ale po prostu już wysiadam - ja mam troje, nie dwoje dzieci :o Nie ma przecież 10 lat, żebym musiała mu posyłać komunikat jak jakiemuś niedorozwojowi: POSKŁADAJ PRANIE, skoro widzi, że wisi od 2 dni na suszarce :o I tak ze wszystkim :o Więc robię to sama, bo jakbym miała go o pwszystko prosić, wszystko komunikować, tłumaczyć, to ja już sama zrobię to 10 razy :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I w tym twoj blad wlasnie. On sie przyzwyczail, ze nic nie musi robic i teraz nawet przez mysl mu nie przejdzie, zeby ci pomoc. Gdyby od poczatku mial wyznaczone obowiazki to o nic go bys teraz prosic nie musiala. Niestety, wiekszosc kobiet bierze na siebie ile moze i pozniej placza, ze im sie garb robi, a pan maz tylko siedzi na kanapie z pilotem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama trójki brzdaców
Niestety mężczyźni potrzebują instrukcji obsługi, bo nie ogarniają świata koło siebie i uważają że zawsze jest czysto a pranie samo się składa. Także nie zrażaj się i wydawaj instrukcje bo inaczej on nie zacznie właściwie działać. I jak radziła poprzedniczka zostaw go na cały dzień z dziećmi i odstresuj się... rób to cyklicznie... Czasami mężczyznę trzeba wychować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kobieto nie przesadzaj siedzisz w domu z dziecmi masz czas na minimum obowiazków

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gosciu wyzej ale skoro z********a w domu to takze naleza jej sie przyjemnosci, wyjscie na zakupy do fryzjera. Kobieta to nie robot, samymi obowiazkami nie zyje!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Powiedział "słuchaj, jak jesteś sfrustrowana, to zrób coś z tym i nie zawracaj mi głowy". No więc chcę coś zrobić. Co? Pieprznąć wszystkim i robić tylko to, co niezbędne dla mnie i dzieci? Zostawić w p**du jego pranie, obiady, niepozmywane kubki, syf?" Dokładnie tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tez kobieta ale nie rozumiem
A ja sie zastanawiam czym ty jestes tak zmeczona ??? Mieszkasz w zamku z 20 komnatami i codziennie wszystkie okna myjesz i parkiety froterujesz ?? Masz 40 hektarowa posiadlosc ktora musisz codziennie kosic ? Jasne ze w domu jest robota, jasne ze dzieci potrafia dac w tylek ale bez przesady !! Codzienne ogarniecie domu, ugotowanie obiadu i zrobienie prania nie zjmuje wiecej jak 3-4 godziny ... co robicie przez reszte dnia ??? Nie robcie znow z siebie takich zapracowanych cierpietnic. Wymagacie od facetow pomoc w domu ? Ok, to Wy mu tez wieczorem pomozcie raktury przygotowac albo raport dla szefa napisac :P Facet powinien miec w domu obowiazki, to oczywiste, ale nie nie wymagajcie od niego zeby z Wami obowiazki domowe pol na pol dzielil :O .... albo wracajcie do pracy zawodowej i wtedy zecczywiscie obowiazki pol na pol :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ok mąż nie pomaga itd ale popieram wpisy co cię tak męczy? ja wykonuje to samo dodatkowo pracując zawodowo - wtedy można wymięknąć jak się prasuje po nocach, wiecznie widzę kurz itd - ty masz calutki dzień wolny - rozumiem że jesteś sfrustrowana że siedzisz w domu ale bez przesady chyba nie myjesz okien co 2 dni itd - powiesić pranie razem ze starszym dzieckiem to chyba nie problem.. ja wieszam zawsze jak synek się kąpie - pilnuje go wtedy a jednoczesnie wieszam pranie, myje łazienkę w sensie przecieram kurze itd i nieraz jednocześnie robie demakijaż, pilling i maseczkę.. jak masz kupe kasy to pewnie masz zmywarkę, kup i robota co to sam odkurza jak np. śpisz - gotuj prostsze obiady - ja sporo mroże - robie raz więcej i dziele i do zamrażalki.. a starszaka daj do przedszkola -

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja nie zauważyłam, zeby autorka wymagała od męża dzielenia sie obowiązkami pół na pół. Ale, zeby facet po sobie wanny nie umył, czy nie wstawił garów do zmywarki to chyba przesada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja podam muj przykład mam dwojke dzieci jedni 2 latka drugie rocze i pol jestem z trzecim w siazy nusze zajas sie domem obiadami dziecmi i nie spie po nocach ciagle chodze nie wyspana zmeczona nadodatek kregosłup mi boli i zastanawiam sie co bedzie jak brzuch bedzie juz duzy ja juz poprostu ledwo chodze. i jeszcze jedno maz mi nie pomaga lezy a ja sama nie dam rady czasem z krzesla wstac a jak na rekach nosze dzieci to tez jest ciezko a trzeciw w brzuchu. a najgorsze jest to ze maz ma ochote ciagle na seks a ja nie dm rady. i zgadnijcie co zrobił???? powiedział ze jak ni bede mu dawała to znajdzie inna . mi naprawde jest ciezko. nie wyspana ciagle wykonczona. nie wiem co juz robic.czasem siedze i placze z tego wszystkiego. jjestem psyczicznie wykonczona .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
" jak masz kupe kasy to pewnie masz zmywarkę"xxxxxxxxxxxxxx O k/u/r/w/a bo się zsikam:D według ciebie zmywarki sa tylko u bogaczy? wiesz,że zmywarkę można już kupić za tysiaka?:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja też mam dzieci młodsza ma 2 latka -diabeł wcielony , akurat mój mąż mi pomaga. Tez jestem umeczona gotuje sprzatam dziecko nakarmić, położyć spać w tym, czasie częśc rzeczy poprasuję , pobawic sie z dzieckiem spacer , amywanie, kąpil dzieci, przeciez z kawka nie siedze cały czas tylko zap...dzialam. Jak by mi mąż powiedział że jak mu nie dam to sobie znajdzie to niech wyp...la w podskokach. Kobiety tez nam sie cos od życia należy. Najgorsze jest jak facet jest chory to już prze...bane jednym słowem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak facet pracuje to wymaga od kobiety prac domowych nawet jak maja lekka prace a kobiecie czasem jest ciezej w domu niz dla meza w pracy wiem cos o tym. A najgorszyjest typ ktory nie pracuje tylko zona a on siedzi w domku inic nie robi a kobiecina przychodzi z pracy robi mu obiad sprzata pieze mu itp a on nic. facetom wolno a kobiecie nie wolno tak zrobic bo odrazu by wpieprz dostała za lenistwo. znam takich facetow kilka zona po pracy im obiad robi a oni jeszcze potrafia narzekac ze nie smakuje to jak siedzi nie pracuje to niech on dla zony zrobi. a nawet zeby zrobił a zona by nazekała ze nie dobre nie smaczne to by sie wk***il.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jakie to żenujące
Nie wiem jak to teraz jest w małżeństwie? Wychowałam dwoje dzieci i pracowałam zawodowo.Nie było rocznych urlopów, tylko niepełne 3 miesiące i do pracy trzeba było pójść. Młodsze dziecko bylo pod opieką niani. Córkę odwoziliśmy z mężem do przedszkola.Gdy przyszłam z pracy musiałam wszystkie prace wykonywac w domu.NIKT MI NIE POMAGAŁ! Gdy mały miał 3 lata poszedł do przedszkola.Wychowaliśmy już dzieci, teraz są dorosłe i nie było takiego problemu w małżeństwie jak Wy opisujecie teraz.Warunki były duuuużo gorsze.Nie było automatycznych pralek, zmywarek.Teraz to tyłek sam Wam bzdzi!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
S********j stara kwoko.To,że tobie nikt nie pomagał to nie nasz problem idiotko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak to kwoka!!!! masz racje. ona nie rozumie ze niekturym jest ciezko. np psychicznie mozna niewytrzymac w czterech scianach. tu kobieta pisze aby ktos jej poradził a ona krytykuje krowa zamiast doradzic wesprzec. a bez wsparcua i dobrego słowa sie załamie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zawsze mnie zastanawiały takie kobiety... im mniej mają do roboty tym bardziej zmęczone. dwójki dzieci nie możesz ogarnąć? tylko pewnie czas na kafe, internet, seriale zawsze masz :) weź sie za robotę i nie marudź tak ciężko włączyć raz dziennie pralke? obiad zajmuje góra godzinę. sprzątanie na bieżąco nawet sie tego nie zauważa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tepe dzidy kiedy wreszcie zrozumiecie ze nie kazdej kobiety szczytem marzen jest latanie z mopem i stanie przy garach od 6 do 23

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Współczuję autorko, pomysl żeby go zostawić jest ekstra ;) mój dzieciak od wrzesnia w przedszkolu więc od rana do 16 siedzę sama, wtedy piorę, sprzątam, gotuję, mąż niewiele pomaga ale jak mu powiem, że srednio się czuję to od razu mi mówi żebym sobie odpoczęła, nic nie robila, ze on cos na obiad kupi wracając z pracy a ja mam odpoczywać ;) więc uważam, ze docenia moja "prace" w domu a jak pójdę do pracy to juz pól na pól oczywiście :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiec skoro wiecie ze w waszych marzeniach nie ma latania z mopem i gromadki dzieciakow,, ale tylko siedzenie i orzezywanie kazdego zachowania meza - to nie zakladajcie rodziny. Zostajac prostytutka bedziecie wolne od tych wszystkich obowiazkow, a wszelkie doznania sex was nie omina, nie bedziecie musialy sie uzerac z mezami o nieumyta wanne, , itp.p*****ly. Acha i pamietajcie, jezeli macie synow, to od pierwszego dnia od urodzenia uczcie ich roboty przy sobie. Niech nie sraja w pieluchu, butelki niech sami po sobie myja, ubranka niech sami sobie piora i rozwieszaja i prasuja, itp. Im wczesniej tym lepiej dla ich przyszlych zon. Trzeba zaczac byc naprawde nowoczesnymi kobietami. to nie zakladajcie rodzin

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pewnie tylko ze siedzac cały czas w czterech scianach mozna zwariowac. jak ja siedziałam ciagle w domu z dziecmi to taka samotna sie czułm nie ma do kogo sie odezwac codziennie te same monotonne czynnosci. jak poszłam do pracy to odpocznełam psychicznie. jesli kturejs to odpowiada to nie mam nic przeciwko temu moze kturas lubi to. a mnie osobiscie to meczyło najbardziej psychicznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pewnie tylko ze siedzac cały czas w czterech scianach mozna zwariowac. jak ja siedziałam ciagle w domu z dziecmi to taka samotna sie czułm nie ma do kogo sie odezwac codziennie te same monotonne czynnosci. jak poszłam do pracy to odpocznełam psychicznie. jesli kturejs to odpowiada to nie mam nic przeciwko temu moze kturas lubi to. a mnie osobiscie to meczyło najbardziej psychicznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak naprawde kobiety same krecicie sobie bata,odpuscie troche,kurz nie musi byc wycierany codziennie a wszystkie rzeczy nie wymagaja prasowania itp. jak ktos ma obsesje sprzatania,gotuje obiad z 3 dań to jest potem sfrustrowany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteś kobietą więc te obowiązki to dla Ciebie podstawa i jedyne co możesz zrobić to poprosić męża o pomoc, taka jest rola każdej matki. Zapie**ol konkretny ale tak już jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiec skoro wiecie ze w waszych marzeniach nie ma latania z mopem i gromadki dzieciakow,, ale tylko siedzenie i orzezywanie kazdego zachowania meza - to nie zakladajcie rodziny. Zostajac prostytutka bedziecie wolne od tych wszystkich obowiazkow, a wszelkie doznania sex was nie omina, nie bedziecie musialy sie uzerac z mezami o nieumyta wanne, , itp.p*****ly. Acha i pamietajcie, jezeli macie synow, to od pierwszego dnia od urodzenia uczcie ich roboty przy sobie. Niech nie sraja w pieluchu, butelki niech sami po sobie myja, ubranka niech sami sobie piora i rozwieszaja i prasuja, itp. Im wczesniej tym lepiej dla ich przyszlych zon. Trzeba zaczac byc naprawde nowoczesnymi kobietami. to nie zakladajcie rodzin x ale rodzine zazwyczaj tworza 2 osoby dorosłe,które mają wspólny dom i dzieci i obydwoje powinni sie tym zając,a co facet jakis uprzywilejowany?!Jak Tobie odpowiada cały dzień stanie przy garach to moge tylko współczuć,pamietasz jeszcze że jesteś człowiekiem,kobieta czy juz tylko Twoja rola sprowadza się do kucharki i sprzataczki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×