Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość8686868686

Mam kota ze schroniska i kłopot.

Polecane posty

Gość gość
A ja autorke rozumiem, tez wzielam kota ze schroniska i jest masakra, miauczy w nocy okrutnie, tak to daje sie glaskac, lazi za mba wszedzie domaga sie pieszczot, poczym cos mu odbija i rzyca sie na mnie z zebami. Trzeba chowac jedzenie, miec oczy dookola glowy masakra. Czytalam rozne fora, nikt nie wspominal ze kot jest takim uciazliwym, dzikim i dziwnym zwierzeciem. Wszedzie ochy i achy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też to rozumiem, bo zawsze mieliśmy w domu psy i koty. Nigdy nie dogadasz się z fanatyczną psiarą i kociarą. Zawsze będzie co złego to człowiek. My mamy rasowe, rodowodowe koty, ale były też uratowane dachowce. Z kotem nigdy nie wiesz na jakiego wariata trafisz, szczególnie takie przypadkowe. Kot z hodowli nauczony korzystania wyłącznie z drapaczki, nie wychodzący, też często rozrabia w nocy, chodzi do kuwety, wydaje jakieś dwięki. W małym mieszkaniu już jest kłopot dla niektórych. Kot wychodzący może wrócić ranny, kulawy do domu, wieziesz gada do weterynarza i 100 zł nie twoje, albo więcej. Historia się powtarza, wydatki też. Jednak człowiek powinien być odpowiedzialny, a większość właścicieli zwierząt nie jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×