jak rozumiec zachowanie tesciowej

dzieki za slowa wspolczucia. oj tak, ciezko bedzie to zmienic, ale jak tylko sie wyprowadzimy to juz zadbam o to, by moj maz przestal byc pomoca harytatywna... moge byc nawet i ta zla, ale nie pozwole by moj maz byl ciagle wykorzystywany. chcemy w koncu zdbac by placic tylko swoje rachunki...

no dobra, dobra. niech Ci bedzie, ze z mezem. czy to takie wazne? wazne, by to zmienic. co do tesciowej- to jej dom i skoro widzi, ze rachunki sa krzywdzace dla jednego dziecka to powinna zareagowac, powinna powiedziec, ze podzial rachunkow powinien inaczej wygladac. ale roniez tego nie zrobi, bo "nie chce sie wtracac". a ja mysle, ze w gruncie rzeczy nie chce reagowac, bo boi sie, ze dzieci od niej rowniez zaczna wymagac, by placila swoja czesc, co jest absurdalne...

Aniu, wiesz jaki jest Wasz problem? Że jesteście porządnymi ludźmi. Tutaj Was krytykują, bo świat jest pełny ludzi, którzy tylko potrafią dopominać się o swoje- i nie swoje. Ty przyszłaś, weszłaś już w taką sytuację, więc nie wypada Ci jej zmieniać, chociaż masz słuszność a reszcie jest wygodnie i już. I wiem co masz z teściową- ona już nie ma własnego życia tylko żyje waszym. Zobaczysz co będzie, jak się wyprowadzicie... Magda

anna s no dobra, dobra. niech Ci bedzie, ze z mezem. czy to takie wazne? wazne, by to zmienic. co do tesciowej- to jej dom i skoro widzi, ze rachunki sa krzywdzace dla jednego dziecka to powinna zareagowac, powinna powiedziec, ze podzial rachunkow powinien inaczej wygladac. ale roniez tego nie zrobi, bo "nie chce sie wtracac". a ja mysle, ze w gruncie rzeczy nie chce reagowac, bo boi sie, ze dzieci od niej rowniez zaczna wymagac, by placila swoja czesc, co jest absurdalne... xxx a ja mam nieodparte wrażenie, że to właśnie ciebie w tyłku drze, że ona nie płaci!

Dziekuje Magdo. ja bron Boze nie chce nikogo sklocac, ani dopominac sie o nieswoj majatek. uwazam, ze do meza nalezy rozwiazanie tej sytuacji, on przede wszystkim musi chciec. chodzi tylko o sprawiedliwosc. kazdy, zakladajac nowa rodzine placi tylko za nia, nie musi utrzymywac innych czlonkow rodziny. tak jest i juz. to jest dobre. problemy zaczynaja sie w momencie, gdy ktos zostaje wykorzystywany...

na szczescie to tylko Twoje wrazenie. szkoda, ze nieodparte, bo jak rozumiem, nie wyperswaduje Ci go z glowy, wiec nawet nie bede probowac...

swojemu mężowi perswaduj, żeby nie okradał swojej rodziny!!!

Który to już wątek zakładasz?

Jest młodszym dzieckiem, to normalne.

Nigdy nie rozumialem osob, ktore zakladaja po kilka razy ten sam watek, ale jeszcze bardziej nie rozumiem osob, ktore je czytaja n-ty raz z kolei. Ja nie czytalem o powiem Ci tak: dziewczyno, macie przej*******.Tylko wyprowadzka.

to, ze jest najmlodszym dzieckiem nie ma nic do rzeczy. gdyby dom dostal w calosci, to tak, zgadzam sie, ze musi zajac sie sam matka. ja nie mam pretensji o to, ze musimy pomoc jego matce, bo to naturalne, ale o to, ze ta pomoc spadla tylko i wylacznie na jego barki. moja babcia nie jest najmlodsza ze swego rodzenstwa, jest po srodku, a jednak to ona opiekuje sie swoja matka. bo tylko ona dostala dom. pomoc matce, dokladanie do doroslej bratanicy i jej meza+ wlasna rodzina. to za duzo, jak na jednego czlowieka. ja pomagam mezowi, ale tylko sezonowo, gdy sa owoce. w tej chwili nie ma pracy dla mnie w sadzie. poza tym siedze z dzieckiem, wiec jest to niemozliwe bym poszla (na razie) do pracy. na pewno sie to zmieni, bo nie jestem przyzwyczajona do siedzenia w domu i w sumie mam po czesci wyrzuty sumienia. nieraz odmawiam sobie kupienia nowego ubrania badz innej rzeczy, bo nie chce jeszcze dokladac sie do "czerpania" zyskow z mojego meza.

jesteś pasztet, ruda, wredna, fałszywa, brzydka to co się dziwisz i po co zakładasz taki durny temat i zaśmiecasz sieć buduj się, kiedyś i ty będziesz stara, zgrzędna a może teściowa dała synusiowi kaske i on ci się nie przyznał tylko głupoty wypisujesz!

aleś wywłoka a co ty wniosłaś do majątku? że taka pretensjonalna jesteś

jak mozesz obrazac kogos, kogo nie znasz? kim wiec Ty jestes? potrafisz czytac? czy ja napisalam gdzies, ze chce caly dom dla siebie? czy napisalam, ze chce przejac majatek meza? nie! pisze o tym majatku, bo to wazne, jesli sie chce wyjasnic cala sytuacje. mi chodzi o to, ze maz jest pokrzywdzony nie tym, ze dostal mniej, ale tym ze musial placic za kogos obcego. pojmujesz? chyba jednak nie. co ja bede miala z tego, ze maz dostalby wiecej? absolutnie nic, bo to na niego jest zapisane, w razie rozwodu on wszystko by zatrzymal. ja nie mam w tym zadnego interesu. o co innego chodzi, ale gimbusy tego nie zrozumia. mysla, ze sa najmadrzejsze, bo kogos zmieszaja z blotem. anonimowe cwaniaczki i tyle. a do wspolnego majtku cos jednak wnioslam, ale nie musze Tobie pisac. zreszta i tak by bylo, ze klamie, wiec po co.

i nie zycze sobie epitetow typy wywloka. wiesz, ze obrazanie kogos jest karalne? jestes cwany/a bo jestes anonimem? swiadczy to tylko o Twoim poziomie. nie potrafisz napisac czegos bez wyzwisk? nie oczekuje pochlebnych opinni, ale jak ktos nie potrafi napisac czegos niepochlebnego bez wyzwisk, to z taka osoba nie ma co dyskutowac.

jesteś tuman zakładasz durny temat brudy pierze się w 4 ścianach, nie na forum publicznym

teściowa ma swoje lata..i jej wolno ale fakt, po co piszesz o takich sprawach! nie warto, nie wypada

anna s, daruj sobie te tematy tutaj, tu nie ma rozumnych ludzi. siedza zazdrosne kury domowe, ktore maz pierze po pysku, wiec chociaz w internecie sobie poszczekaja, jak sie w domu boja.taka prawda. olej to. a racje masz ty i maz,dobrze ze sie wynosicie.

prosta odpowiedz Wam dam- bo to forum publiczne, gdzie mozesz zapytac o rade, wyplakac sie, wyzalic, posmiac, podyskutowac. I to jest dobre- bo jak bym poszla z tym do kogos, kto zna mnie osobiscie to wynikla by afera. A tak ktos anonimowy moze Ci doradzic. Nie musi sie z Toba zgadzac, ale jak potrafi dyskutowac to wyzywal tez nie bedzie. Nie licze na oklaski, tylko na rady. A moze musialam o tym komus powiedziec? Moj maz o tym wszystkim wie, ale jego jedyna odpowiedzia jest chec budowy. I dobrze- lepsze tak podjete kroki, niz gdyby mial tylko gadac, ze cos zrobi, a nic by robil. Rozumiecie?

te laska zrób se lewatywę spojrzysz trzeźwo na świat wokół

Takie tematy mnie tylko utwierdzaja w tym, ze nigdy nie zamireszkam z rodzina partnera, ani nawet z wlasna. lepsze wlasne 30m2 niz wieczne zycie u kogos i na jego zasadach :o

dokładnie i aj nie mam zamiaru brac ślubu!!! jedynie życie na kocia łapę, wygodnie, bezterminowo...

Temat 'jak zrozumieć zachowanie teściowej', a piszesz o tym, jak ci nie odpowiada to, że twój mąż płaci czyjeś rachunki będąc frajerem stulecia. I może tu jest właśnie problem - ty będziesz bronić mężusia i biadolić o teściowej czy córce brata, zamiast przyznać, że to twój mąż jest głupi dając się wykorzystywać i w związku jakoś na niego wpłynąć. Żeby żyć dobrze nie można liczyć na to, że wszyscy dookoła będą wobec ciebie w porządku, trzeba samemu być dobrym dla siebie. Dorosła baba jesteś i takich rzeczy nie wiesz.

jak ci teściowa nie pasuje złóż wniosek rozwodowy syn, wiadomo geny po matce więć się kobieto ocknij

a na tą chwile zanim skończycie się budować nie moglibyście iść pomieszkać do kogoś innego ? np. Twoich rodziców, rodzeństwa albo cos wynająć ? Podejrzewam ze wynajęcie kawalerki będzie tańsze niż opłacanie rachunków za całą rodzine

anka, ty pomyśl, jak umiesz wogóle myśleć że ktoś pracował na ten dom i teraz teściowej należy się szacun i odpoczynek a jak tego nie rozumiesz, to się wyprowadź tak darmo to każda chce i pretensje wodę, prąd używasz..to ból albo wynajmij za 1500 zł i zobaczysz jakie to kokosy

dla mn ie to jest niepojęte!!! ja nigdy bym nie przektoczyła progu teściowej jak można mieszkać u teściów??? ludzie!! ja wzięłam kredyt, pół dali rodzice i mam swoje 2 pokoje a nie żeby się stresować starym pokoleniem a..ślubu nie chce, ja na majątki nie lecę, swoje mam, faceta mam, pracę mam..i super

jejku, niektorzy naprawde nie potrafia czytac ze zrozumieniem. czy ja pisze, ze nie chce placic za tesciowa? nie. za nia nalezy sie placic, skoro tu mieszkamy. chodzi jedynie o to, dlaczego wymaga pomocy tylko od jednego syna. a drugi? nie powinien pomoc? za tesciowa, oszem, placic mozna. ale za corke brata i jej doroslego meza? z jakiej okazji? przeciez ciagle pisze, ze to moj maz jest w duzej mierze winny zaistanialej sytuacji. nie potrafi odseparowac sie od reszty rodziny, bo mysli, ze skoro dostal polowe domu to musi juz placic za wszystkich wokol. poza tym, gdy juz sie wyprowadzimy to nie mamy zamiaru placic nawet za tesciowa. tylko i wylacznie podatek. przeciez moj maz nie jest uwiazany. ma prawo zyc po swojemu, a nie byc wiezniem darowizny... :(

no wlasnie... ja tez chcialam kredyt, ale w sytuacji, gdzie ludzie utrzymuja sie z sadonictwa, co jest niepewnym zawodem- w duzej mierze zarobki zaleza od pogody, od ceny, jaka bedzie aktualnie- kredyt to jak samobojstwo. to nie jest praca, gdzie mam okreslone zarobki. jednym roku zielismy 100 tys za owoce, a wdrugim moze byc polowa mniej...

no to spieprzajcie z tego domu i niech płaci tylko podatek! - nie wiem na co jeszcze czekacie??? skoro bracia płacą po połowie i tak jest zapisany dom to czego ty chcesz???