Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ogieńnabarykadach

10 lat pomyłek

Polecane posty

Gość ogieńnabarykadach

Jestem atrakcyjna - tak, wiem, na kafeterii takich rzeczy się nie pisze. Z pewnością jestem pasztetem, ale ja będę jednak obstawać, że jestem atrakcyjna. Jestem wykształcona - dwa kierunki studiów, trzy języki obce. Mam swoje pasje, zainteresowania. Jestem w pełni samodzielna. I nie umiem znaleźć sobie faceta, tego jedynego. Poznawałam różnych. Jeden uderzył po kilku miesiącach - pożegnaliśmy się od razu. Drugi zdradził. Trzeci był nieprzyjemny, wytykał mi różne drobiazgi ciesząc się jak nienormalny że "no i widzisz, wcale nie jesteś taka idealna, haha. Masz oczko na rajstopach!". Nigdy nie powiedział mi nic miłego. Miałam wrażenie, że jest ze mną, żeby wytykać mi cokolwiek i cieszyć się moimi potknięciami. Kolejny był chamem - zwracał się do mnie jak totalny prostak, zdarzało mu się nie wracać na noc, nocował u koleżanek, co tam robił - nigdy się nie dowiem. Rękami i nogami bronię się przed uogólnieniami, że "wszyscy faceci to świnie". Ale ja doprawdy nie spotkałam w życiu mężczyzn normalnych. Mam 28 l;at i albo jestem jakaś totalnie pechowa, albo po prostu moje marzenie posiadania normalnego fajnego gościa jest wygórowane. Dziękuję za uwagę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiepska sprawa, może za późno zaczęłaś poznawać tych facetów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I jaki to ma zwiazek z tematem porod ciaza macierzynstwo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ogieńnabarykadach
nie wiem jaki ma zwiazek - nie wiem dlaczego dodałam temat w tym dziale, wydawało mi się że dodaje na ogólnym. nie zaczełam poznawać za późno, to są moje 4 najwazniesze zwiazki od 18 do 28 roku życia. pomiedzy były jeszcze jakies inne ale mało znaczace

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty w wieku 18 lat chciałaś zakładać poważny związek na całe życie?Nie dziw się,że nie wyszło bo ludzie w tym wieku a już szczególnie faceci nie są do tego stworzeni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cztery związki, to wychodzi po 2 lata na każdy tak około.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jestes tak samo atrakcyjna, jak myslalas, ze dodajesz temat na ogolnym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ogieńnabarykadach
cztery związki trwające około 1-2 lat. pomiędzy jakieś randki, jakieś miesięczne, dwumiesięczne znajomości. naprawdę, ja wierzę bardzo, że gdzies istnieją takie fajne, najzupełniej normalne chłopaki. tylko dlaczego ja nigdy takiego nie spotkałam? mam wrazenie, ze albo trafiam na k****arzy i alkoholików, albo na osobników z niezwykle zanizona ocena, którzy odreagowuja na innych własne kompleksy. znam cudownych facetów - kolegów, facetów kolezanek, znajomych. ale jak wejde w zwiazek to zawsze z jakims dziwakiem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A moze to nie w nich tkwi problem, tylko w tobie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ogieńnabarykadach
może tkwi we mnie. acz nie wiem jak bicie partnerki czy zdradzanie jej wytłumaczyć tu moimi cechami. no ale możemy próbować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
problem tkwi w tobie, bo wybierasz takich partnerow, ja wychodzilam z zalozenia, ze lepiej byc samej niz z byle kim i nigdy nie szukalam, on sam mnie znalazl i jestesmy razem 3 lata, w czerwcu slub :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, problem tkwi w Tobie, bo szukasz na sile i byle kogo, kto sie nawinie, liczac, ze tym razem sie uda, na ewentualne wady przzymykasz oko, byle by kogos miec. Tyle zwiazkow i znajomosci w ciagu 10lat? Pewnie jest to spowodowane presja otoczenia, jak piszesz, Twoje kolezanki maja partnerow..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moze jestes wyksztalcona, ale malo inteligentna, bo co ma znajomosc 3-ech jezykow do szczescia w milosci? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to sie nazywa desperacja takie przechodzenie ze zwiazku w zwiazek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ogieńnabarykadach
niewiele ma, owszem, ale jak tu się opisać w trzech zadaniach na kafeterii? miałam na myśli raczej to, że nie jestem pasztetem, nie jestem po 4 klasach szkoły podstawowej. po prostu jestem taka sobie normalna. natomiast nawet gdybym była mało inteligentna, to nie widzę też powodu, żeby to uniemożliwiało stworzenie autentycznego, szczerego związku. ludzie są różni i jakoś na siebie trafiają. ja trafiam wyłącznie na facetów z dużymi problemami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ogieńnabarykadach
może desperacja, a może po prostu poszukiwanie tego jedynego. cztery dłuższe związki przez 10 lat - nie wydaje mi się, żeby było ich wyjątkowo wiele.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie w Tobie, nie w Tobie wina. Jakby każda kobieta mogła przewidzieć, że zostanie zdradzona, to nie byłoby tylu nieszczęśliwych kobiet. A facet w momencie budowania jakiegoś związku na czole raczej wypisane nie ma, że np. po 2 latach zdradzi. Także moim zdaniem zwykły pech. I tyle. Napiszę Ci, że miałam za sobą 3 poważniejsze związki i podobne do Ciebie podejście po ich zakończeniu. Nikt mnie nie uderzył, ale faktycznie sprawiał, że moje poczucie własnej wartości było ciągłą równią pochyłą. Obecnego, długoletniego i mam nadzieję- ostatniego partnera spotkałam, kiedy wcale partnera nie szukałam, a wręcz przeciwnie- miałam dość facetów i mocne postanowienie życia w pojedynkę. Tak wyszło- zwyczajnie, prosty grom z jasnego nieba. Więc nie pisz już jak stara i do grobu się kładąca, bo wszystko jeszcze przed Tobą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moze masz za duze mniemanie o sobie? Zbyt duze wymagania co do partnera? Zaden wyksztalconej, pieknej, inteligentnej ksiezniczki niegodzien?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wlasnie, tak jak pisze Polly i wyzej ktos napisal: przestan w koncu szukac. Czekaj cierpliwie jak typowa ksiezniczka, a ksiaze sam sie pojawi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no wybacz, ale o ile zdradza lub "zdarza mu się" uderzyć, to nie, niegodzien. nie tylko księżniczki, ale żadnej kobiety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja mam jeszcze gorzej bo mam 34 lata, straciłam wiele lat na jednego faceta z którym i tak nie wyszło, teraz jestem w nowym zwiazku ale znowu cos nie gra jak powinno:-( Nie jestem do konca szczesliwa, a oprocz tego nie widzę z jego strony aby nasz zwiazek zmierzał w jakims konkretnym kierunku. Nie ma rozmów o wspolnej rpzyszlosci, o dziaciach. I co teraz? Znowu odejsc i zaczynac od nowa?:-( Jestem totalnie załamana że tak nie potrafie sobie ułozyc zycia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie problemem wielu kobiet są zbyt niskie wymagania i to, że brzydko nazywając "biorą kto się napatoczy". A jeśli zbyt dużym wymaganiem jest oczekiwanie wierności, to tracę wiarę w męski ród ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo szuka na sile.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może jak przestaniesz szukać na siłę to znajdziesz? Z Twoich postów, według mnie, bije desperacja, zeby sobie "kogoś" znaleźć- a czasem lepiej być samemu niz wchodzić w bylejaki zwiazek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak jak pisze zwollenniczka konkubinatu, nie bierz pierwszego lepszego, ktory sie napatoczy i wyraz chcec bycia z Toba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do Osoby z : To albo naprawiaj jeśli jest co, albo rzuć to wszystko. Naprawdę nie żyjemy w czasach, ze życie w pojedynkę jest oznaką jakiejś nieporadności czy ułomności. A najgorsze, co może być to stagnacja i lenistwo, tłumaczenie z cyklu: "już nie ma sensu"... to pomyśl, że będą mijać kolejne lata i wcale nie będzie lepiej. I dziewczyny, błagam, nie piszcie, że mając 28 czy 34 lata można już pisać o "zmarnowanym życiu". Mój wujek poznał miłość swojego życia w wieku 71 lat (miłość liczy sobie 70) i teraz zachowuje się jak zakochany nastolatek, a trwa to już trzeci rok. I on faktycznie mówił, ze późno, że trochę zmarnował te lata na coś, co widocznie nie było mu pisane, ale poczucie obowiązku było silniejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta z 08 45
Polly łatwo ci mowić. U nas niestety kobiety po 30-tce, nawet atrakcyjne nie tak łatwo mogą sobie ułozyć zycie. Załóżmy ze zakoncze ten zwiazek to zanim kogos poznam, zaniem się poznamy zanim związek wejdzie na wyższe tory to wszyttko trwa. Nie było by to dla mnie problemu gdyby nie to że chciałabym miec dzieci, spełnic sie jako matka. Niestety widzę ze nie jest mi to dane:-((( Nawet mój facet który wie że tego bardzo chcę nie porusza tego tematu a zabezpiecza się tak że zajscie w ciązę chyba traktuje jako najgorsze zło:-( Możecie mi zarzucać że takiego sobie wybrałam, ale nie tak było. Gdy sie poznawalismy omawialiśmy swoje oczekiwania i jasno mowilismy czego rpagniemy. Wtedy gdy mowilalm mu o rodzinie , o dzieciach zgadzał się ze mną. A teraz? Cichosza, w seksie widac ze boi się ewentualnych konsekwencji. Nie daje mi moj facet poczucia bezpieczenstwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
schudnij moze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niestety nie wszyscy mają szczescie ulozyc sobie zycie do 30-tki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ta z 08 45- skoro Twój facet nie daje Ci poczucia bezpieczeństwa to po co z nim jestes? Nie masz 60lat, tylko 34- jesteś młodsza ode mnie:) Życie mamy jedno, im dłuzej będziesz traciła czas przy nieodpowiednim facecie tym wiecej go zmarnujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×