Niektóre dziewczyny są poza moim zasięgiem

Odnoszę wrażenie że niektóre dziewczyny sa poza moim zasięgiem. Te niewysokie, szczupłe blondynki z wielkimi oczyma i dużymi ustami. Jak na przykład ta images.fashionmodeldirectory.com/model/000000366932-marina_laswick-fullsize.jpg Po prostu one wolą imprezy i picie po klubach którego ja nie lubię. Na dodatek wszyscy na nie lecą więc liczy się portfel i wygląd. Każdy się o nie bije. Najczęściej zdobywają je jakieś umięśnione półgłówki z zawodówek. Prowadzę nudne życie ,bo skupiłem sie na karierze. Nie potrafię takich kobiet poderwać ,bo boję się ich. One mają straszne wymagania, ja nie jestem typem imprezowicza, chcę w życiu coś osiągnąć, nie mam samochodu ,bo nie wydam pieniędzy na taką zbędną głupotę.Nie czuje się z******tym, nie będę komuś wciskał lipy. Czy takie są realia a może ja jestem w błędzie?

niestey...

te puste tepe i ladne wybieraja polglowkow z zawodowek ale umiesnionych i przystojnych, a te ladne inteligentne i z klasa wybieraja biznesmenow przystojnych i bogatych a nie zakomleksionych brzydkich prawikow bez szkoly i kasy, wiec zejdz na ziemie

tu nawet nie chodzi o to czy ma wymagania, choc utralo sie i faceci to powtarzaja ze maja wymagania z kosmosu bo sa ladne, ale faceci nie biora pod uwage tego ze taka piekna kobieta ma chetnych na peczki wiec moze sobie wybrac najalepszego z nich, po co ma sie wiazac z brzydkim skoro nawet jakby sama uwazala ze bogaty biznesmen nie jest w jej zasiegu to sam aja wybiera wiec dlaczego ma nie korzystac i zamiast niego, najlepszego wybierac najgorszego, brzydszego, bezrobotnego skoro slinia podrywaja ja bogaci i przystojni

pewnie tak jest